a ja nie mam takich wyrzutów

wiem że oddanie Ami do przedszkola jedynie jej pomoże, przebywanie wsród rówieśników zawsze lepsze niż pozostawienie z babcia-wiem coś o tym naogladałam sie dzieci w parku z babciami-męczarnia dla niektórych dzieciaków.
jedyne czego moge sie obawiac to tego "co Ami sobie o mnie pomyśli-dlaczego mama ją tam zostawia":-(i tego że "coś" sie moze stac, coś złego na co nie bede miała wpływu nie bedac blisko mojeg dziecka:-(
wiem na pewno ze poradzi sobie w grupie, dogada sie z dziećmi dziś w egzotarium oprowadzała każdego dzieciaka po terenie(a logopeda powiedziała ze nie dogada sie z dziecmi jak nie zacznie mówic )

a my z K. siedzielismy na ławeczce;-)wydaje mi sie ża nawet ma potencjał na lidera grupy
Mikusia- macie jeszcze troche czasu

, co do wyrywania sie ja miałam sposób(trening na bezpiecznym terenie- nie chcesz iść za reke to do widzenia pani i odchodziłam, szybko sie nauczyła ze najlepiej z mama za reke sie chodzi, choc nie powiem czasami ma atakinieposłuszeństwa i wyrywa sie-ale to chyba normalne w tym wieku)po za tym...dzieci przy "obcych" są grzeczniejsze, Ami zawsze jak Pani np. w sklepie jej powie "dlaczgo krzyczysz" to chowa głowe w piasek

co do brania do buzi- miejmy na dzieje że Panie przedszkolanki uważnie obserwuja podopiecznych

agresja-tego tez sie obawiam (choc mysle ze młoda sobie poradzi

)ale myśle ze agresja w przedszkolu jest niedopuszczalna a moze jestem naiwna