reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2025

Czy któraś z was zna się na liczeniu wynagrodzeń itp? W sensie podstawy do l4 do końca ciąży i potem macierzyńskiego? Bo nie rozumiem jak to działa, że gdybym wzięła l4 np na 2 tygodnie, wróciła do pracy na trochę i potem zniknęła na dobre to czy dużo na tym stracę finansowo długoterminowo?
Musisz mieć cały miesiac przepracowany żeby liczyła się podstawa. Jeśli pracujesz dłużej niż rok to 12miesiecy wstecz pełnych przepracowanych :)
 
reklama
Też mam tyłozgięcie i było widać też dużo później niż u innych kobiet. Prawdę mówiąc do teraz słabo widać trzeba się namęczyć żeby zobaczyć zarodek a ostatnio miał już wielkość 1.2 cm :p
Dokładnie. Przez tyłozgięcie jest trochę trudniej dostrzec. U mnie np. Mój 30min szukał jajnika drugiego 😂😂😂😂
 
Bardziej się zastanawiam gdybym teraz w styczniu musiała coś wziąć przez nudności (mam dużo spotkań i aktualnie słabo to widzę) to czy gdybym potem pracowała np do końca marca to czy będę dużo w plecy do sytuacji, w której nie wzięłabym żadnego zwolnienia.
Po prostu styczeń by ominęli. Policzyliby miesiące pelne przepracowane.
 
GoleM wrote:
Hej dziewczyny czytam Was od samego początku powstania wątku ale się nie udzielałam tak jak i mało udzielam się przez 2 lata na wątkach różowych,chyba nie pisze bo nie chce zapeszać...ponad dwa lata staraliśmy się o dziecko,już w grudniu mieliśmy zaplanowana inseminacje ale bach naturalny cud,dwie kreski jednak ciągle coś pod górę...pierwsza beta 28 mIu/ml i ginekolog się krzywi,Endo tez...druga przyrost 150% niby każdy zadowolony ale zrob Pani za kolejne 2 dni...przyrost ok 90% wszyscy zadowoleni.Po tygodniu czyli w zeszła środę piękny pecherzyk ciazowy,cialko i zarodek 2 mm.Gin mówi,że dla niego wygląda spoko z uwagi na pozna owulacje wg. OM 6,5 wg usg 5,5. W tą środę zonk...zarodek 2,4 mm,pecherzyk ciazowy ładnie urósł....lekarz stwierdził,że wzrost zarodka bardzo źle wróży,miałam zrobić HCG w środę i następne po 48 h.Jesli spadnie odstawic Progesterone Besins i luteinę i czekać na ,,miesiaczke" jak podskoczy napisać i w przyszłym tygodniu w piątek 27.12 usg i teraz pytanie jak myślicie przedwczoraj w środę beta 14489 mIu/ml,dzisiaj 19399,2 mIU/ml czy ten wzrost jest jako taki? 34% z kalkulatora,wiem,że beta zwalnia po 6000 ale nigdzie nie znalazłam info jaki przyrost jest wtedy ok? Myślicie,że kreweta się rozchula i do piątku urośnie i może będzie serce czy raczej już nie ma.szans skoro w środę była w/w beta a zarodek taki mały i bez akcji serca?
Dziękuję za każdą odpowiedź to po pierwsze a po drugie najważniejsze: każdej z Was,która miała i ma problemy w tej ciazy przybijam piątkę,tulam i daje dużo wsparcia.Kazdej z Was, która uslyszla serduszko,zobaczyła zarodek i wszystko idzie ku dobremu życzę dużo cierpiwosci i oby tak do samego rozwiazania:)

P.S. Lekarz po wiadomości SMS odpisał oczywiście nie odstawiać leków,27.12 wizyta ale w pon 23.12 zrobić znów HCG...trochę już człowiek ma dość tego stresu czy będzie za mało,za dużo...
Zmieniłabym lekarza to raz. A dwa... po co masz robic hcg 23 skoro juz bylo usg? ;)
 
reklama
Do góry