reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2023

reklama
wiesz co, my wtedy bardzo usilnie liczyłyśmy te daty pierwszych pozytywnych testów z tym kiedy były seksy, kiedy mogła być owu, porównywałyśmy z wielkością młodzieży i doszłyśmy do jakiegoś konsensusu z tego co pamietam

Doszłyśmy wtedy do wniosku, że owulacja najpóźniej mogła być 5-6 grudnia bodajże
 
No to czym się różni w tej sytuacji osoba z cukrzycą od osoby bez? Każdemu po słodkim cukier skacze a potem spada... a ja nie miałam nigdy podwyższonego po żadnym posiłku przez 3 miesiące sprawdzania... Przyznam że jest to dla mnie do dzisiaj dziwne, moja ginekolog też się dziwiła co to za cukrzyca a diabetolog uważał że wynik krzywej wyszedł zafałszowany :p Wiedział jak wygląda moja dieta i nie miał zastrzeżeń
Ekspertem nie jestem więc się nie będę wymądrzać. Osoba z cukrzycą ma ten problem że trzustka "nie wyrabia" więc pakowanie w siebie słodyczy w takiej sytuacji jest niebezpieczne dla dziecka.
No tak masz rację że każdemu po słodkim skacze i spada tylko różnica taka właśnie że jednej trzustka radzi sobie z wyskokami a druga nie i odbija się to na dziecku, szybciej starzeje się łożysko, przepływy mogą być gorsze.
Być może faktycznie Twoj wynik krzywej był zafałszowany. Nie znam się na tyle, po prostu pisze jakie są zasady przy cukrzycy ciążowej czyli trzymanie diety z niskim indeksem glikemiczym, wtedy pomiary cukru mają sens.
 
wiesz co, my wtedy bardzo usilnie liczyłyśmy te daty pierwszych pozytywnych testów z tym kiedy były seksy, kiedy mogła być owu, porównywałyśmy z wielkością młodzieży i doszłyśmy do jakiegoś konsensusu z tego co pamietam

Ja w takich wypadkach jak nie mamy za dużo info o cyklu to liczę najbardziej optymistyczna wersję czyli od dnia pozytywnego testu odejmuję 7 dni to uznaje z datę owulacji. To jest takie absolutne minimum bo szybciej po prostu test nie wyjdzie. No i jak mamy datę owulacji to od tego momentu liczymy ile to tygodni i dni i dodajemy 2 tygodnie i mamy wiek ciąży jaki minimum powinien się pojawić.
 
o jakoś tak. Nie chce mi się tego drugi raz liczyć, bo w stresie siedze w poczekalni, ale skoro tc konsekwentnie idą do przodu, to pewnie dalej można się trzymać ustaleń
ja rowniez uwazam ze tak bylo z owulka powinna byc ogolnie 1 grudnia ale nie mialam potwierdzenia. Moj mowi ze jednak byl sex 5 grudnia bo bylismy na urodzinach u jego chrzesniaka i potem naszlo nas na dziki namietny seks ;p i mowi " pamietasz kazalas sie wtedy mocno zlapac za wlosy ;p". Takze mysle ze wszystko idzie w dobrym kierunku. Mnie uspokoilo to ze jednak jest tam zarodek :)
 
reklama
Też się właśnie zaspokoiłam domowymi chipsami 😋😍 mniammm
 

Załączniki

  • received_690951069235166.jpeg
    received_690951069235166.jpeg
    215,9 KB · Wyświetleń: 50
Do góry