ja też nie wyobrażam sobie powrotu do pracykazda ciaza jest inna. W tej nawet nie chcr myslec o powrocie do pracy.
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
![Zany face :zany_face: 🤪](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f92a.png)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja też nie wyobrażam sobie powrotu do pracykazda ciaza jest inna. W tej nawet nie chcr myslec o powrocie do pracy.
no ja pracuje w niemczech komisjonowanie ubran. Ale trzeba duzo sie nalazic, naschylac, jak sie trafia ciezkie kartony z singlami trzeba wrzucic na wysoka polke. No i dojazd 2 h w jedna i 2 h w druga strone autobusem. Mam nadzieje ze w srode dostane juz to zwolnienie.ja też nie wyobrażam sobie powrotu do pracyjak mnie gin zapytał, gdzie pracuje (w jakich warunkach), a ja zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że po wyjściu z pracy smarkam cementem, to pan doktor się uśmiał, ale zwolnienie dał od razu
![]()
A propos brzucha..to moja mama do praktycznie 8-9 miesiąca nie miała tak widocznego brzucha i szefowie w pracy musieli od niej zaświadczenie od lekarza dostać, bo nie wierzyli jej, że jest w ciążyAle podobnie jest później z brzuchem! Jak kobieta ma niewielki to pytają czy aby na pewno jest w tej ciążyNie dogodzisz!
Super, gratulacje!Hej dziewczyny, podczytuje was od dłuższego czasu i ośmieliłam się w końcu ujawnić. Mam 27 lat. Nie dane mi było bycie szczęściarą ciąży naturalnej ze względu na bagaż choroby jaką niosę przez swoje życie. Na dany moment radość czerpie z bardzo wczesnej ciąży po in vitro. Mam nadzije, że uda mi się szczęśliwie doczekać narodzin naszej.
Test pozytywny wyszedł mi bardzo wcześnie bo już 5 dnia po transferze i był to mój pierwszy pozytywny test jaki w życiu zobaczyłam.
Jestem po wynikach beta hcg, które przedstawiają się następująco:
3 grudnia 44,53
5 grudnia 159,83
8 grudnia 822,70
10 grudnia 2888
Przyrosty są spore i na początku bałam się że aż za duże jednak Pani doktor skomwnotowała to "beta jak na blizniaki". Będąc na usg (12.12) zobaczyłam pecherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym. Według usg to 4+1 a według okresu to 5+3. Nie chciałam pisać wcześniej żeby nie zapeszać. Ale stresuje sie kolejną wizytą w czwartek 22.12. Mam nadzije, że będzie już zarodeczek z serduszkiem.
Czytałam, że piszecie o objawach. Ja na dany moment nie mam prawie żadnych. Wyczulony węch, delikatny ból podbrzusza oraz jajników raz na jakiś czas. Biust obfity ale miękki oraz bolesny przy dotyku. Na ogół czuje się jakbym nie była w ciąży. Obecnie z apki wychodzi ciąża 6+1. Termin z aplikacji to 19 sierpnia.
Mam nadzieje że zostanę z wami na dłużej, a najlepiej do samego porodu. Po prostu czuje, że będzie wszystko dobrze.
Hej kochana, witamy serdecznieHej dziewczyny, podczytuje was od dłuższego czasu i ośmieliłam się w końcu ujawnić. Mam 27 lat. Nie dane mi było bycie szczęściarą ciąży naturalnej ze względu na bagaż choroby jaką niosę przez swoje życie. Na dany moment radość czerpie z bardzo wczesnej ciąży po in vitro. Mam nadzije, że uda mi się szczęśliwie doczekać narodzin naszej.
Test pozytywny wyszedł mi bardzo wcześnie bo już 5 dnia po transferze i był to mój pierwszy pozytywny test jaki w życiu zobaczyłam.
Jestem po wynikach beta hcg, które przedstawiają się następująco:
3 grudnia 44,53
5 grudnia 159,83
8 grudnia 822,70
10 grudnia 2888
Przyrosty są spore i na początku bałam się że aż za duże jednak Pani doktor skomwnotowała to "beta jak na blizniaki". Będąc na usg (12.12) zobaczyłam pecherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym. Według usg to 4+1 a według okresu to 5+3. Nie chciałam pisać wcześniej żeby nie zapeszać. Ale stresuje sie kolejną wizytą w czwartek 22.12. Mam nadzije, że będzie już zarodeczek z serduszkiem.
Czytałam, że piszecie o objawach. Ja na dany moment nie mam prawie żadnych. Wyczulony węch, delikatny ból podbrzusza oraz jajników raz na jakiś czas. Biust obfity ale miękki oraz bolesny przy dotyku. Na ogół czuje się jakbym nie była w ciąży. Obecnie z apki wychodzi ciąża 6+1. Termin z aplikacji to 19 sierpnia.
Mam nadzieje że zostanę z wami na dłużej, a najlepiej do samego porodu. Po prostu czuje, że będzie wszystko dobrze.
Gratulacje! To mamy podobny termin bo ja 18.08 j też w czwartek do lekarza. To będa długie 4 dniHej dziewczyny, podczytuje was od dłuższego czasu i ośmieliłam się w końcu ujawnić. Mam 27 lat. Nie dane mi było bycie szczęściarą ciąży naturalnej ze względu na bagaż choroby jaką niosę przez swoje życie. Na dany moment radość czerpie z bardzo wczesnej ciąży po in vitro. Mam nadzije, że uda mi się szczęśliwie doczekać narodzin naszej.
Test pozytywny wyszedł mi bardzo wcześnie bo już 5 dnia po transferze i był to mój pierwszy pozytywny test jaki w życiu zobaczyłam.
Jestem po wynikach beta hcg, które przedstawiają się następująco:
3 grudnia 44,53
5 grudnia 159,83
8 grudnia 822,70
10 grudnia 2888
Przyrosty są spore i na początku bałam się że aż za duże jednak Pani doktor skomenotowała to "beta jak na blizniaki". Będąc na usg (12.12) zobaczyłam pecherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym. Według usg to 4+1 a według okresu to 5+3. Nie chciałam pisać wcześniej żeby nie zapeszać. Ale stresuje sie kolejną wizytą w czwartek 22.12. Mam nadzije, że będzie już zarodeczek z serduszkiem.
Czytałam, że piszecie o objawach. Ja na dany moment nie mam prawie żadnych. Wyczulony węch, delikatny ból podbrzusza oraz jajników raz na jakiś czas. Biust obfity ale miękki oraz bolesny przy dotyku. Na ogół czuje się jakbym nie była w ciąży. Obecnie z apki wychodzi ciąża 6+1. Termin z aplikacji to 19 sierpnia.
Mam nadzieje że zostanę z wami na dłużej, a najlepiej do samego porodu. Po prostu czuje, że będzie wszystko dobrze.