reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2023

ja mogę polecić "w oczekiwaniu na dziecko". I nie taka droga. Mama ginekolog dla mnie trochę przereklamowana ...

W oczekiwaniu na dziecko mam, ale meczy mnie jakoś ta książka. Właściwe mam całą serię i ta z dietą i ze staraniami i pierwszy rok życia czy jakoś tak. O ile "w oczekiwaniu na ciążę" było dla mnie w miarę ok, to tej drugiej nie mogę przebrnąć. Co do książki mamaginekolog nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, bo nie miałam jej jeszcze w ręku. A ją samą szanuję, ma dużą wiedzę i doświadczenie. Ma trochę irytujących cech, ale przeważa jednak na plus.
 
reklama
Może utknęłam w jakimś mało interesującym miejscu i potem się jeszcze rozkręci. Dam jej szansę 😀
ja lubię medyczno anatomiczne szczegóły i czytałam zawsze rozdział o tygodniu ciąży, który rozpoczynałam, ale to było prawie 13 lat temu 😃 może teraz są ciekawiej podane książki.
Od mamy ginekolog mam segregator, kupiłam w lipcu dla poronionego dziecka i żyrafkę Sophie też. Czekają na tęczowe ❤️
 
ja lubię medyczno anatomiczne szczegóły i czytałam zawsze rozdział o tygodniu ciąży, który rozpoczynałam, ale to było prawie 13 lat temu 😃 może teraz są ciekawiej podane książki.
Od mamy ginekolog mam segregator, kupiłam w lipcu dla poronionego dziecka i żyrafkę Sophie też. Czekają na tęczowe ❤️

Też mam segregator "jestem w ciąży". Kupiłam rok temu dla biochemu ;) Nieśmiało zaczynam go wypełniać. Na razie piszę ołówkiem. A co to jest żyrafka Sophie. :)
 
Też mam segregator "jestem w ciąży". Kupiłam rok temu dla biochemu ;) Nieśmiało zaczynam go wypełniać. Na razie piszę ołówkiem. A co to jest żyrafka Sophie. :)
gryzak 😃
 

Załączniki

  • 34a76a83-17b1-4f1c-b58f-5238aea0296f.jpeg
    34a76a83-17b1-4f1c-b58f-5238aea0296f.jpeg
    23,9 KB · Wyświetleń: 37
Ale się najeździcie! Szanuje za poświęcenie 😂 nie wiem, czy ja byłabym w stanie to robić, zwłaszcza, że za wzorzec mam rodziców, którzy wysyłali mnie na zajęcia te które im pasowały i były blisko domu. I tak byłam całkiem niezłym karateką, chociaż zawsze marzyłam o jeżdżeniu konno. 😥
u nas na wsi właśnie są organizowane zajęcia karate i wszystkie dzieciaki na nie chodzą, a ja zawsze byłam taka „na przekór” i jeśli coś jest popularne w danym środowisku to ja muszę inaczej🙈 i właśnie dlatego nie puściłam dzieci na karate (chociaż totalnie nic nie mam do tego sportu). No a poza tym zawsze kochałam tenis, jako dziecko bardzo chciałam trenować😁 (ale te 20 lat temu koszta za treningi były chore)

Hello, jak się dzisiaj czujecie? Bo ja fatalnie. Dzisiaj niby 6+4. Dalej plamię, jutro kontrolne USG. Od kilku dni coraz bardziej chce mi się wymiotować, obrzydza mnie jedzenie. Nic nie mogę powąchać, zwłaszcza mięsa. Jem niewiele. Wczoraj pod prysznicem wymiotowałam. Mam nadzieję, że moje samopoczucie będzie miało sens i jutrzejsze USG będzie okej. 😉
Kurcze ale tak swoją droga przy takim ciągłym plamieniu to żeby Ci żelazo jakoś drastycznie nie spadło🤔 na która usg jutro?

Jest 15, a ja dzisiaj wypiłam kawę i zjadłam talerzyk zupy ogórkowej. Mąż wiezie chinę, ale w ogóle nie mam apetytu.
ostatnio miałam taaaaaką ochotę na chińczyka. Pojechałam w zeszłą niedzielę i wszedł mi cudownie, mogłabym trzy takie porcje zjeść. Po 2 czy 3 dniach znów pojechałam i w trakcie jedzenia zrozumiałam, że nieeee i niestety od tamtej pory nawet nie mogę o Chińczyku myśleć🙈

Za to mam chcicę na oranżadę. Ale taką jak zza dawnych lat, w szklanej małej butelce. Stoi krata na balkonie i chłepcę sobie taką lodowatą.
w drugiej ciąży zapijałam się oranżada! To były czasy😁 a w pierwszej piłam schweppesy citrus mix i teraz mam tez maga ochotę na to, ale w Lidlu były dziś tylko zwykle Orange, wiec wzialam co było😬
 
Pisałyście jeszcze o kartach ciąży - ja tez jeszcze nie mam. Tydzień temu moj gin mówił, ze jeśli wszystko będzie Ok, to założymy 13.12. Może lekarze zwlekają teraz bardziej z zakładaniem kart przez ten rejestr ciąż?🤔

A co do mamyginekolog…😅 planuję kupić ten segregator „jestem w ciąży” (tyle lat się staraliśmy, że już nie ma wzoru okładki, która chciałam😣), ale ogólnie fanką MG nie jestem🫣
 
u nas na wsi właśnie są organizowane zajęcia karate i wszystkie dzieciaki na nie chodzą, a ja zawsze byłam taka „na przekór” i jeśli coś jest popularne w danym środowisku to ja muszę inaczej🙈 i właśnie dlatego nie puściłam dzieci na karate (chociaż totalnie nic nie mam do tego sportu). No a poza tym zawsze kochałam tenis, jako dziecko bardzo chciałam trenować😁 (ale te 20 lat temu koszta za treningi były chore)


Kurcze ale tak swoją droga przy takim ciągłym plamieniu to żeby Ci żelazo jakoś drastycznie nie spadło🤔 na która usg jutro?


ostatnio miałam taaaaaką ochotę na chińczyka. Pojechałam w zeszłą niedzielę i wszedł mi cudownie, mogłabym trzy takie porcje zjeść. Po 2 czy 3 dniach znów pojechałam i w trakcie jedzenia zrozumiałam, że nieeee i niestety od tamtej pory nawet nie mogę o Chińczyku myśleć🙈


w drugiej ciąży zapijałam się oranżada! To były czasy😁 a w pierwszej piłam schweppesy citrus mix i teraz mam tez maga ochotę na to, ale w Lidlu były dziś tylko zwykle Orange, wiec wzialam co było😬

USG na 13:40 ale poluję na wolny termin do jakiegoś innego lekarza na jutro. Jestem zapisana do lekarki, która ma beznadziejne opinie. Jeśli okaże się że nie jest u mnie dobrze i przekaże mi to ona ze swoją ubogą empatię, to nie wiem, jak to zniosę. Mąż nie może ze mną jechać i jakoś będę musiała temu sama sprostać.
 
reklama
Do góry