Papui przybij piątkę [emoji57][emoji112]
Mnie ze wszystkich i wszystkiego co ciekawe najmniej wkurza mój mąż. Oczywiście denerwuje mnie jak zostawi po sobie syf w kuchni, którą wczoraj sprzątałam, ale to luz. Za to wszystko inne wścieklizna [emoji16] Wstałam dziś zdołowana tym, że Aleks z tą wagą nadal we mnie rośnie. Mąż próbował różnych sposobów żeby poprawić mi humor, ale nic nie działało. Namawiał mnie żebyśmy się ruszyli z domu i ostatecznie się zgodziłam żebyśmy pojechali na zawody moto cross do Otwocka. Kupił ostatnio cross'a i pomyślałam, że będzie miał frajdę (sam nie chciał jechać). Liczyłam, że jak się zmęczę (byliśmy tam 4 h a usiąść to można sobie było na trawie) to coś ruszy, ale na razie twardnienie brzucha jak od kilku dni. No może trochę mocniejsze, ale nadal to nie to. Dziś znowu chodziłam po schodach i tylko zakwasy w łydkach mam [emoji13]
Mnie ze wszystkich i wszystkiego co ciekawe najmniej wkurza mój mąż. Oczywiście denerwuje mnie jak zostawi po sobie syf w kuchni, którą wczoraj sprzątałam, ale to luz. Za to wszystko inne wścieklizna [emoji16] Wstałam dziś zdołowana tym, że Aleks z tą wagą nadal we mnie rośnie. Mąż próbował różnych sposobów żeby poprawić mi humor, ale nic nie działało. Namawiał mnie żebyśmy się ruszyli z domu i ostatecznie się zgodziłam żebyśmy pojechali na zawody moto cross do Otwocka. Kupił ostatnio cross'a i pomyślałam, że będzie miał frajdę (sam nie chciał jechać). Liczyłam, że jak się zmęczę (byliśmy tam 4 h a usiąść to można sobie było na trawie) to coś ruszy, ale na razie twardnienie brzucha jak od kilku dni. No może trochę mocniejsze, ale nadal to nie to. Dziś znowu chodziłam po schodach i tylko zakwasy w łydkach mam [emoji13]