reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
Halo halo, co to za czepianie się ludzi na diecie?
Nikt się nie czepia. Pełen szacun !

Właśnie miałam pisać sprostowanie - że podzieliłam się tym co my robimy, nikogo nie namawiam i nie zamierzam wprowadzać terroru dietowego ze swojej strony 😅 złapaliśmy po prostu fit bakcyla.
A z tym soleniem posiłków to chodzi o dosalanie potraw - spokojnie, makaron, ziemniaki i rosół normalnie sole. Po prostu mój mąż miał tendencje to zalewania (szczególnie zup i sosów) potężna dawka maggie, gdzie na pierwszym miejscu jest sól.
No i umówmy się, że każdy z nas ma pewne predyspozycje genetyczne, rodzinne do pewnych jednostek chorobowych. I traktujemy to też jako prewencję. :)
 
Widzisz, a przy moich mutacjach udało mi się pierwsze dziecko urodzić bez leków, tylko teraz pojawił się problem 😞
Ja byłam w 8 tygodniu ciąży, jak się dowiedziałam o pai homo - u dopiero wtedy wdrożono mi heparynę. Pierwsza ciąża była biochemiczna.
Też mnie nurtują te różnice w podejściach, próbuje je zrozumieć, ale chyba się nie da tego pojąć 🤷

Mam tak od dłuższego czasu i teraz gdy pokusimy się o takie jedzenie, to jest "moje lepsze" 🙈 chociaż ostatnio odkryliśmy pizzerię z dobrą pizzą☺️
My to rozkminialysmy z koleżanka na patologii ciąży. Ona brała acard i heparynę, ja tylko heparynę. Nie pamietam tylko czy miała hetero czy homo.
 
Właśnie miałam pisać sprostowanie - że podzieliłam się tym co my robimy, nikogo nie namawiam i nie zamierzam wprowadzać terroru dietowego ze swojej strony 😅 złapaliśmy po prostu fit bakcyla.
A z tym soleniem posiłków to chodzi o dosalanie potraw - spokojnie, makaron, ziemniaki i rosół normalnie sole. Po prostu mój mąż miał tendencje to zalewania (szczególnie zup i sosów) potężna dawka maggie, gdzie na pierwszym miejscu jest sól.
No i umówmy się, że każdy z nas ma pewne predyspozycje genetyczne, rodzinne do pewnych jednostek chorobowych. I traktujemy to też jako prewencję. :)
Po prostu Bolilol chce nabić stron i prowokuje mnie do gównoburzy 😂
 
reklama
Do góry