reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowa mama

U Was kryzysy a u nas dopiero nauka nocnika, i przynosi efekty tylko ciekawe jak długo, Julka zaczyna wołać na nocnik i chyba powoli czuje o co biega.Ale po nocy pampers też jest mokry.
 
reklama
Pozdrawiam Was kochane gorąco. :-)\

Moja koleżanka wróciła z macierzyńskiego, mam już więcej luzu w pracy, bo dzielimy te papiurska na dwie. Jestem taka szczęśliwa, że ten trudny okres mam już za sobą.:tak::tak:
W międzyczasie byłam n a urlopie, tj. od 15 - 27 sierpnia w Darłówku i w Skorzęcinie.
Nic Was nie podczytywałam, bo nie miałam kiedy, więc w ogóle nie jestem na bieżąco z moimi sierpnióweczkami. :-(Myślę, żę teraz będzie inaczej, bo zamiast robić w domu papiery przyniesieone z pracy, będę miała czas na internet. Mój komp po prostu zamarł.
Pozdrawiam Was gorąco.
 
Mogę pocieszyć co niektóre z Was - u nas ani razu nie udało się zrobić siku, nie mówiąc juz o kupce do nocnika.:no: Jak mała chodzi po domu z gołą dupką, to kupę zrob i"gdzie popadnie" a siku ostatnio wstrzymuje.
A jak jest w pampersie i zrobi już tak, że wszędzie ją czuć, to na moje zapytanie zawsze odpowie "nie zrobiłam kupki"
A mój synek już nocnikował od 7 -go niesiąca życia.
 
Lecę podejrzeć zdjęcia sierpniaczków, mam zaległości z miesiąca, albo i dłużej.

Pamiętam, że domicela jest "zaciążona", czy może którejś jeszcze się poszczęściło????????????:-)
 
w kazdym razie dla mnie najgorsze byly pierwsze 3-4 miesiace, a teraz jak Helen zaczela cale noce przesypiac to powoli wracam do siebie

No właśnie zastanawiam się co zrobię, bo Misiulsko od jakiegoś czasu w dzień nie chce spać (czasami się uda, ale przedtem z godzinę się drze, łazi po domu i rozwala), a wieczorem też muszę z nią leżeć i to niekiedy ponad pół godziny. Próbuję ją zostawiać, ale wtedy albo się drze aż do wymiotów albo rozbiera, łazi po domu i wyciąga rzeczy z szuflad i rzuca przez schody na dół - i tak potrafi z 2 godziny aż w końcu kładę się z nią albo Krzysiu bierze ją na dół i zasypia na nim. No i kolejny problem to w nocy przyłazi do nas. Jak mam siłę to ją odnoszę do niej, zawsze się wtedy obudzi i drze przez jakiś czas, ale po chwili znowu przyłazi. Ostatnio cwaniara podchodzi do łóżka od strony tatusia, bo ten nidgy jej nie odnosi.


:-D:-D:-D:-D
Arabella - jak tylko gardło boli to ja bym poszła na to wesele :-p teraz to już chyba możesz łyknąć jakąś tabletę na gardło. Ja płuczę gardło zaparzoną szałwią i zawsze mi to pomaga ale nie wiem czy szałwię można stosować w ciąży ???

Płukałam już i szałwią i wodą z solą - obrzydlistwo - i nic. Mała też ma katar. Wesele jest we Wrocławiu więc kawał drogi i jak nie pojedziemy to trochę oszczędzimy. Ale i tak żałuję.
 
Oooo anda się pojawiła:-). Powstawiaj foty córci :tak::tak:

Arabella - no to rzeczywiście nie ma co się tłuc kawał drogi :tak::tak:.
A jak rodzina męża, nadal tak chętnie was nawiedza ?
 
reklama
A my jutro też mieliśmy iść na wesele i chyba nie pójdziemy bo nie mamy z kim zostawić bąbla, a po ostatnim razie już wiem jak to będzie wyglądać. Trochę żałuję bo to znajomi i mieliśmy jechać ze ślubu na wesele pod Poznań "ogórkiem"...

A co do naszej polityki to "normalnie strach się bać" jak to trafnie napisał Mogielnicki dla Lady Panku.:szok:
 
Do góry