reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Kinek no ale przyznaj, sliczne pieski by były z tego mariażu

6b9f440e4fe57eedmed.jpg

Bardzo śliczne :rolleyes2::tak::-D


ambacr7.jpg
 
reklama
Heja

Ja o tych szczepionkach kiedyś pisałam ale zaszczepiłam, świadomie. Ale jedną dawkę lekarka nic nie mówiła o drugiej :no: a kartę szczepień miała przed sobą.:confused:

Żużaczku - to życzę powodzenia z przeprowadzką:blink:.
My się przeprowadziliśmy w jednen dzień a drugi nas rozpakowywałam. Dobra firma przeprowadzkowa to świetna rzecz :tak::tak:

A ze szkołą wszystko się ułoży :tak::tak::tak:
 
OOOOO AGATA..... rameczke już skończyłam, tylko parę warstw lakieru jeszcze zostalo. We wtorek wyruszy (bo w sobote do Bielska jedziemy i wracam w poniedziałek)
 
ello:-):-)
jejciu chwilę mnie nie było, a tyle mam zaległości..:-)
ale najważniejsze: ODZYSKAŁAM DZIECKO:-):-):-)
i już nie oddam... choć babcia już dzisiaj dzwoniła, czy jutro Bartuś przyjedzie.. nie nie nic z tego:-):-)
on jest niesamowicie kochany.. a ile całusów dostałam.. woow..:rofl2::rofl2::rofl2:
oby tak dalej.. aż się chce pomnożyć dobytek:-)
 
Ja o tych szczepionkach kiedyś pisałam ale zaszczepiłam, świadomie. Ale jedną dawkę lekarka nic nie mówiła o drugiej :no: a kartę szczepień miała przed sobą.:confused:
Ta druga dawka w szkole podstawowej jest zdaje się,dlatego mogła nie wspomnieć.
Skaba no,dopingujemy zapału.Rób póki Ci Bartuś nie daje popalić,bo później się może odwidzieć :-p:-D
My po spacerku wieczornym.Mały przyszedł do domu zachlapany po pas,ale za to jaki szczęśliwy jak po kałużach skakał.To jak z tą numeracją kaloszków,kupowała któraś :confused:
 
jeju dziewczyny strasznie konkretne mi się to dziecko trafiło... aż ciężko w to uwierzyć, że po takich rodzicach:-):-)
przyszedł i oświadczył: "mama plum plum (znaczy: kąpiel proszę), zażył kąpieli, kazała sie wyjąć z wanny i zanieść do swojego pokoju, wskazał, który syropek raczy spożyć, potem porysował troszkę na tablicy magnetycznej, władczy ruchem oddał tablicę i przygarnął trzy samochody (konkretne trzy), po czym zapragnął skonsumować mleko i tu seria rozkazów: "am nie (tj. oddaję butlę)", "mi! (tj. dać misia)", "auta nie (tj. wywalić auta z łóżeczka" - obrócił się na bok z misiem pod pachą i zasnął - szooook:-):-):-)
 
zresztą on jest taki konkretny we wszystkim...
jak idziemy do sklepu, to zawsze po konkretną rzecz - dzisiaj np. poszliśmy po banany, więc moje dziecko weszło do sklepu, krzyknęło "duuu bana (czyt. duży banan), dostało banana i wychodzi ze sklepu, na nic się zdały moje namowy na zakup parówki, jogurtu, a nawet lizaka, usłyszałam tylko "nie, bana!!"

a najlepsze było kiedyś w sklepie z zabawkami - pojechaliśmy po koparę i okazało się, że w sklepie nie ma kopary, bartek to usłyszał, odwrócił się na pięcie i wychodzi, ekspedientka leciała za nim przez cały sklep "a może takie auto, a może inne, albo ciągnik, a jak nie to piłkę", potem przypuściła szturm na tatusia "bo wie pan dziecko ma tu za dużo wszystkiego i dlatego nie wie co wybrać, ale jak pan to kupi to w domu się na pewno zainteresuje" - tatuś chciał ulec... dziecko NIE - wsiadł do samochodu nie oglądając się za siebie:-):-):-)

jak widać, po tatusiu to on tego na pewno nie ma...:-):-):-)
 
reklama
Do góry