reklama
Mailen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 2 441
Marta ale sliczne ;D a dziewczynki jakie wielkie i ciemne oczeta maja :
kurde nie moge sobie darowac tych klockow...moglam je juz dzis miec a tak to nie wiadomo kiedy znowu przyjada, awizo nie ma wiec na poczcie chyba nie zostawili?????
Agata moj Marcin miał urlop od dnia mojego terminu z tym ze Olek urodzil sie 8 dnia po terminie i sie smielismy ze jak tak dluzej pojdzie to urlop minie a ja nie urodze....ale jakos sie załapalismy dlatego tez siedzial z nami w szpitalu całe dnie bo ja jakos naprawde wyjatkowo go potrzebowalam i chcialam dzielic z nim to szczescie, calymi dniami siedzielismy i wpatrywalismy sie w małego i nie moglismy uwierzyc ze to jest NASZE malenstwo, cudowne to byly momenty wspominam je z łezka w oku : ;D vrakuje mi tego...Marcin wtedy robil przy Olku wszystko i we wszystkim mi pomagal, a teraz za zwyczaj jest "zmeczony" albo..." nie umie"... w szpitalu to wlasnie jego polozna uczyla kapac małego a ja stałam i sie przygladalam
kurde nie moge sobie darowac tych klockow...moglam je juz dzis miec a tak to nie wiadomo kiedy znowu przyjada, awizo nie ma wiec na poczcie chyba nie zostawili?????
Agata moj Marcin miał urlop od dnia mojego terminu z tym ze Olek urodzil sie 8 dnia po terminie i sie smielismy ze jak tak dluzej pojdzie to urlop minie a ja nie urodze....ale jakos sie załapalismy dlatego tez siedzial z nami w szpitalu całe dnie bo ja jakos naprawde wyjatkowo go potrzebowalam i chcialam dzielic z nim to szczescie, calymi dniami siedzielismy i wpatrywalismy sie w małego i nie moglismy uwierzyc ze to jest NASZE malenstwo, cudowne to byly momenty wspominam je z łezka w oku : ;D vrakuje mi tego...Marcin wtedy robil przy Olku wszystko i we wszystkim mi pomagal, a teraz za zwyczaj jest "zmeczony" albo..." nie umie"... w szpitalu to wlasnie jego polozna uczyla kapac małego a ja stałam i sie przygladalam
Mój maż też nie miał niestety urlopu. A ja w szpitalu leżałam dokładnie 23 dni, 9 dni przed porodem i 14 dni z dziewczynkami po porodzie. I naprawdę miałam dość. Jeszcze przed porodem to jakoś inaczej było bo czekałam kiedy to będzie. A po porodzie chciałam do domu, ale niestety musiałam sobie poleżeć. Piotrek jak tylko mógł to przyjeżdzał do nas, ale miałam dobrze bo miałam osobną salę i nawet chciało mi się płakać to było bez problemu ze ktoś to widzi. A to napewno jest nieprzyjemne jak ktoś patrzy że ja płaczę i zastanawia się dlaczego. I moja Mama miała urlop więc przyjeżdzała do mnie kiedy tylko mogła, bo ja miałam dwa Maluchy i czasami był kryzys jak obie chciały jeść, a ciężko mi było na początku przystawiać obie do piersi.
reklama
gaga
uzależniona
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2005
- Postów
- 9 623
marta piękne te kapelutki, a dziewczyny no słodziaczki takie dwa
mój mąż był ze mną dłuuuuuuugo przed porodem leżałam 4 dni w szpitalu, bo po terminie było ale jak zaczęłam rodzić a raczej jak mi robili cc to był przy mnie i potem miesiąc na urlopie więc strasznie się z tego cieszyłąm
byliśmy dziś u lekarza i powiedziałą że to marudzenie to może ząbki, a co do jedzenia to jak chce jeść co 2 godziny to jej dawać, ona po tych dwóch słoikach na obiad była głodna po 2 godzinach, dla mnie to jest nienormalne, no ale ok, na noc mam spróbowac dać jej mleko w proszku, zakupiłam bebilon, nie wiem czy dobre ale spróbujemy, dodam jej do tego kaszki kukurydzianej i zobaczymy
mój mąż był ze mną dłuuuuuuugo przed porodem leżałam 4 dni w szpitalu, bo po terminie było ale jak zaczęłam rodzić a raczej jak mi robili cc to był przy mnie i potem miesiąc na urlopie więc strasznie się z tego cieszyłąm
byliśmy dziś u lekarza i powiedziałą że to marudzenie to może ząbki, a co do jedzenia to jak chce jeść co 2 godziny to jej dawać, ona po tych dwóch słoikach na obiad była głodna po 2 godzinach, dla mnie to jest nienormalne, no ale ok, na noc mam spróbowac dać jej mleko w proszku, zakupiłam bebilon, nie wiem czy dobre ale spróbujemy, dodam jej do tego kaszki kukurydzianej i zobaczymy
Podobne tematy
Podziel się: