reklama
Hmmm...ok....
Co by tu napisac... :
Wiek juz znacie... A no.. mam męża wspaniałego.. Piotr sie nazywa, i skonczy 21 lat w tym roku... Ja skonczylam liceum, mature zdawalam w 6 miesiacu ciazy... Po liceum... urodzilam wiadomo... i poszlam na studium, jednak zrezygnowalam z niego... po 3 miesiacach. Hmmm, mieszkam w Bydgoszczy... Urodzilam sie na Slasku --> slazara ze mnia, ale gwary tej to ja wogole nie znam
Obecnie.. zajmuje sie domem, synkiem... Synus.. jest kochany, wazy 8 kg, 14 . 01 skonczyl 5 miesiecy, a mierzy .. cos ok. 65cm... ciezar maly slodki taki wlasnie lezy na wielkim lozku, i oglada sobie grzechotki, sluchajac melodyjki z telefonu ... najbardziej to on lubi noszenie na rekach... hlip, a mi czasami plecy wysiadaja jush A, skoro juz pisze, zapytam - jak wasze dziaciatka przesypiaja nocki ? Mateuszek potrafi przesoac cala noc, od 20 do 6 rano, tylko kurcze, kiedy zaczal juz ladnie sypiac, to.. ni stad ni zowad, potrafi sie czasem obudzic i 3, 4 razy w nocy... i ja juz nie wiem od czego to zalezy... pozatym,,, co do maluszka.. Mateuszek, kiedy zaczyna byc rozbierany, to smieje sie w glos, madry dzieciaczek, uwielbia kapiel, i wie, ze idzie sie pluskac... Coż jeszcze... Przyznaje sie bez bicia, ze jest mi ciezko czasami... i boje sie ze nie dam rady... Ale to nic.
Trzymajcie sie...
Nie wiem co jescze napisac... zaraz musze mykac, wiec napisze cosik potem...
Pozdróóóó/FFFFFFFFFki
Co by tu napisac... :
Wiek juz znacie... A no.. mam męża wspaniałego.. Piotr sie nazywa, i skonczy 21 lat w tym roku... Ja skonczylam liceum, mature zdawalam w 6 miesiacu ciazy... Po liceum... urodzilam wiadomo... i poszlam na studium, jednak zrezygnowalam z niego... po 3 miesiacach. Hmmm, mieszkam w Bydgoszczy... Urodzilam sie na Slasku --> slazara ze mnia, ale gwary tej to ja wogole nie znam
Obecnie.. zajmuje sie domem, synkiem... Synus.. jest kochany, wazy 8 kg, 14 . 01 skonczyl 5 miesiecy, a mierzy .. cos ok. 65cm... ciezar maly slodki taki wlasnie lezy na wielkim lozku, i oglada sobie grzechotki, sluchajac melodyjki z telefonu ... najbardziej to on lubi noszenie na rekach... hlip, a mi czasami plecy wysiadaja jush A, skoro juz pisze, zapytam - jak wasze dziaciatka przesypiaja nocki ? Mateuszek potrafi przesoac cala noc, od 20 do 6 rano, tylko kurcze, kiedy zaczal juz ladnie sypiac, to.. ni stad ni zowad, potrafi sie czasem obudzic i 3, 4 razy w nocy... i ja juz nie wiem od czego to zalezy... pozatym,,, co do maluszka.. Mateuszek, kiedy zaczyna byc rozbierany, to smieje sie w glos, madry dzieciaczek, uwielbia kapiel, i wie, ze idzie sie pluskac... Coż jeszcze... Przyznaje sie bez bicia, ze jest mi ciezko czasami... i boje sie ze nie dam rady... Ale to nic.
Trzymajcie sie...
Nie wiem co jescze napisac... zaraz musze mykac, wiec napisze cosik potem...
Pozdróóóó/FFFFFFFFFki
anecik
Majowe mamy'09
hej!!
Goga oj potwierdzą nasz mały terrorysta ze spaniem czasem koszmarnie!! Mój Tomek to się do cyca w nocy budzi!! Więc Rosska masz fajnie że ci mały nockę przesypia....
Witamy nową mamuśkę!!!
Gaga współczuje braku wody!!!
U nas dziś świeci słońce i -20 znów nigdzie nie wyjdziemy!!
Pytanie do mam chłopców.......czy Wasi synkwoie "odkryli" już swoje siusiaki??? Nasz Tomek robi wtedy strasznie skupioną minkę ......... przezabawnie to wygląda.........
Pozdrawiamy
Goga oj potwierdzą nasz mały terrorysta ze spaniem czasem koszmarnie!! Mój Tomek to się do cyca w nocy budzi!! Więc Rosska masz fajnie że ci mały nockę przesypia....
Witamy nową mamuśkę!!!
Gaga współczuje braku wody!!!
U nas dziś świeci słońce i -20 znów nigdzie nie wyjdziemy!!
Pytanie do mam chłopców.......czy Wasi synkwoie "odkryli" już swoje siusiaki??? Nasz Tomek robi wtedy strasznie skupioną minkę ......... przezabawnie to wygląda.........
Pozdrawiamy
Cześć Mamusie.
Witam nową Mamusię
Ja złapałam jakiegoś mega doła. Nie mam siły na nic. Wszystko i wszyscy mnie denerwują. Mam dość mojego męża, teściów a i dziewczynki dają mi nieźle w kość. Nie mam siły i ochoty wstać rano z łóżka i tylko licze godziny kiedy znowu będę się mogła położyć spać znowu. Nie wiem co się ze mną dzieje. Ale mam już dość. Dobrze że mam chociaż was to mam się komu wypłakać. A płakać chce mi strasznie
Witam nową Mamusię
Ja złapałam jakiegoś mega doła. Nie mam siły na nic. Wszystko i wszyscy mnie denerwują. Mam dość mojego męża, teściów a i dziewczynki dają mi nieźle w kość. Nie mam siły i ochoty wstać rano z łóżka i tylko licze godziny kiedy znowu będę się mogła położyć spać znowu. Nie wiem co się ze mną dzieje. Ale mam już dość. Dobrze że mam chociaż was to mam się komu wypłakać. A płakać chce mi strasznie
słowiczek
mama pisklaczków
Marta, jak ja Cię strasznie rozumiem. Przeżywam teraz to samo...
Nic mi się nie chce...
Nic mi się nie chce...
arabella
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 258
Witaj Rosska, bardzo się cieszę, że się odzywasz, bo ja jestem z Bydgoszczy!!! Od października co prawda na stałe tu nie mieszkam, ale przyjeźdżam co najmniej raz na dwa tygodnie do rodziców.
Jeśli chodzi o spanie to, odpukać w niemalowane, splunąć przez lewe ramię itd, ale ostatnio w dzień - bez problemów - dwie ok. półtorejgodzinne drzemki, a w nocy też nie najgorzej, ale budzi się przed 6 i do 7 ją przetrzymuję, tzn udaję że śpię i tylko trochę się kręci w łożku.
Marta, Słowiczku - nie dołujcie się! Jest dobrze, a będzie lepiej!
Jeśli chodzi o spanie to, odpukać w niemalowane, splunąć przez lewe ramię itd, ale ostatnio w dzień - bez problemów - dwie ok. półtorejgodzinne drzemki, a w nocy też nie najgorzej, ale budzi się przed 6 i do 7 ją przetrzymuję, tzn udaję że śpię i tylko trochę się kręci w łożku.
Marta, Słowiczku - nie dołujcie się! Jest dobrze, a będzie lepiej!
reklama
Słowiczku, witaj w klubie zdołowanych
A tak wogóle to już wcześniej miała wam o tym napisać, tylko przez to wszystko jakoś zapomniałam. Jeżeli chodzi o latanie, to nasi znajomi, mieszkają w Londynie. W ubiegłym roku przylecieli do Polski na święta i chrzcić swojego synka miał 2 miesiące i podróż zniósł świetnie. Więc nie ma się czego obawiać.
A tak wogóle to już wcześniej miała wam o tym napisać, tylko przez to wszystko jakoś zapomniałam. Jeżeli chodzi o latanie, to nasi znajomi, mieszkają w Londynie. W ubiegłym roku przylecieli do Polski na święta i chrzcić swojego synka miał 2 miesiące i podróż zniósł świetnie. Więc nie ma się czego obawiać.
Podobne tematy
Podziel się: