Witam nową mamusię. Cieszę się, że się odważyłaś, tylko szkoda, że ja byłam prowokatorką. A może to i dobrze... ;D
Tak całe popołudnie zastanawiałam się nad tym co się dzieje. Doszłam do kilku wniosków.
Niestety ale może być to ciągle kolka. Problemy z brzuszkiem nie minęły i może dopadają go w trakcie jedzenia. Tylko dlaczego w momencie kiedy szykuję się do karmienia, przybieramy pozycje on od razu zaczyna jazdę?? Próbowałam kilka pozycji i w każdej jest to samo.
Denerwować się może dlatego, że mleko od razu nie płynie jak zaśsie. Ale gdy w końcu popłynie, zaczyna jeść i za chwilkę się odrywa i dalej drze.
Może po wypiciu większej ilości mleka chce mu się odbić i dlatego zaczyna walczyć. Daję go do odbicia, a później zaczyna się ta sama historia.
A może nie jest jeszcze głodny albo za bardzo głodny?? A może moje mleko najpierw słabo płynie a później pod dużym ciśnieniem??
A może faktycznie to ząbki, bo potafi oderwać się od cycka, zassać swoje paluszki.
A może to wszystko na raz??
Jak mam go karmić w dzień to na samą myśl trafia mnie szlag. No i mam nadzieję, że to wszystko chwilowe, jak napisała Gaga...
Dzięki za pomoc. Jak zwykle mogłam na Was liczyć. No i cieszę się, ( albo i nie, nie życze tego nikomu), że nie jestem sama z takim problemem.
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Muszę przyznać, że Gabiszon był lżejszym dzieckiem, jeżeli chodzi o odchowanie z noworodka.Nie miałam z nią wielu problemów, które mam z Łukaszkiem. Ale za to teraz niezły z niej Czorcik.
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)