reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowa mama

hej...
nacisneło mi się coś....
lepiej śpi....
mojego Tomcia swędzą dziąsełka gryzie rączki i ślini się.. cz można takiemu 2 miesięczniakowi smarować dziąsełka... i... czym możecie coś polecić?
Idziemy dziś na bioderka i do neurologa!!
Pozdrawiamy!!
 
reklama
no ja juz wczoraj rutinoscorbin łyknelam i piffko grzane z soczkim :D pół butelki i normalnie prawie pijana byłam, ale dzis przynajmniej nie czuje tego przeziebienia
my dzis idziemy prywatnie do ortopedy z ta glowka, choc mala w zasadzie juz trzyma ja na obie strony, z tendencja do prawej
w piatek pediatra oczywiscie znajomy, juz nam powiedzial ze jej zrobi usg szyjki i bioderek
 
no juz pytałam ten znajomy powiedział, że spoko da receptę jak u niego będziemy, że to nie jest bardzo pilna sprawa
nasza małą coś dziś wyjątkowo ospała, nie marudzi, grzecznie leży sama w łóżeczku, aż sie boje czy wszystko w pożądku, teraz sobie kima
 
Żużaczku a aftin nie jest na pleśniawki???? Tak mi się coś wydaje. Chyba, że się mylę????

Ja chyba zwariuję z tym karmieniem, ulewaniem, brzuszkiem Łukasza. Mam wrażenie, że młody się przeżera. Potrafi wyssać dwie piersi i 120 ml mleka modyfikowanego a nieraz na dokładkę herbatkę i koniecznie cycuś do pomemłania przed zaśnięciem. Musi się najeść tak, aż mu z buzi się wylewa. A zaśnie, jak się naje na tyle, że nie może się ruszać i pada buzią o poduchę. No i później problem z kupą. Nie może jej zrobić. Pręży się przy jedzeniu albo po, stęka i chcąc nie chcąc cofa mu się wszystko z żołądka. I to trzeba później uzupełnić. I tak w kółko. A zasnąć tylko na brzuszku potrafi i to po jedzeniu i zaczyna się wszystko od nowa.
Najgorsze są noce. Taka kołomyja trwa nie raz 3 godziny. PADAM. I jeszcze trzeba czuwać bo śpi na brzuchu....
Czasami mam już dość !!!!!!!!!!!
Czy Wasze dzieci też tak jedzą?? Czy ja mam tylko takiego obżarciucha??
Pozdrawiam
 
slowiczku, tak , na plesniawki
Z Witkiem tez mamy taka karuzelke. Obala na raz dwie cyce i pewni jeszcze by cos na ząb wrzucił, ale nie dokarmiam go sztucznie. Tylko, ze wtedy karmie cyca czasem co pół godziny. Z tym pręzeniem to identycznie - naje sie po same uszy i zaczyna sie wyginac no i chlup.... a je do pierwszego ulania
 
no dziewczyny to ja przestaję narzekać na Majcie, ona nawet jednego cyca nie opróżnia, czasami doi i doi, potem ulewa ale już mało i żadko, je coraz żadziej już nie co pół godziny, dziś w nocy robiła przerwę 4 godziny ;D a jak zaśnie przy cycu to siup do łóżeczka i kimka, no ale ona sie nie przejada i nie je za dużo bo dba o linię, a wasze chłopaki muszą być duże i silne ;)
ale tak serio to wam współczuje, ja się czasami martwię czy moja nie je za mało
 
I znalazłam sposób na marudzenie w łóżeczku :) Po pierwsze odsłoniłam mu kawałek ochraniacza i może się przez to trochę porozglądać na boki,po drugie wsadziłam jaskrawego misia(a właściwie dwa),więc ogląda je z zaciekawieniem(przy okazji ćwiczy główkę raz w jedną stronę raz w drugą),a jak to nie pomaga,to włączam w tv bajki na mini mini i te odgłosy go autentycznie rozbawiają(szczególnie z bajki o wróblu ćwirku :) ).Mam dzięki temu trochę spokoju i w końcu mogę coś zrobić w domu.A Żużaczku łóżeczko mamy w naszym pokoju i często tam przesiadujemy,ale wiadomo inne zajęcia też na nas czekaja a staramy się nie przyzwyczajać małego,że będziemy na każde zakwilenie ;) ;) Pozdrawiam.
 
reklama
wiecie co moja małą właśnie usnęła na brzuszku po raz pierwszy i sama sobie główkę dałą w stronę w którą nie chce za bardzo obracać.
Tak pisze o tym bo krew mnie zalewa jak sobie pomyślę że mogliśmy kupić kołnież i trzymać ją w nim cały czas tak jak mówił ten lekarz - konował, no po prostu mnie skręca jaką krzywdę mogliśmy jej zrobić, mam ochotę tam jechać i dać mu w ryj a potem zapakować w kołnież gipsowy, niech sobie w nim pochodzi dupek jeden, normalnie słów mi brak!!! Małą tak dzielnie walczy z tą główką i efekty sa widoczne od zwykłego przekręcania jej główki jak śpi i mówienia do niej z odpowieniej strony, rany ale mam nerwa na tego kretyna!!!
 
Do góry