Moja Polka tez z reguly budzi sie o 4.20 na picie i dalej idzie spac. Jezeli moj kochany maz, szybko wylaczy budzik to mala spi do 7.30, jezeli nie to o 6 mamy pobudke.
Ale ostatni miesiac mocno dala nam w kosc, budzila sie po pare razy w nocy z okropnym wrzaskiem, gdzie za nic nie moglismy jej uspokoic. Lekarz twierdzi ze zabki. Polka jest przyzwyczajona do swojego lozeczka i nie ma nawet mowy zeby ja wziac do lozka, wtedy wrzask jest jeszcze mocniejszy . A ja musze stac nad lozeczkiem dopoki sie nie wyciszy.
Poza tym sama usypia i w dzien i wieczorem, z czego jestem dumna, bo z Dominikiem spalam do 3 roku zycia i nie bylo mowy o usnieciu bez krecenia mi loczków
Ale ostatni miesiac mocno dala nam w kosc, budzila sie po pare razy w nocy z okropnym wrzaskiem, gdzie za nic nie moglismy jej uspokoic. Lekarz twierdzi ze zabki. Polka jest przyzwyczajona do swojego lozeczka i nie ma nawet mowy zeby ja wziac do lozka, wtedy wrzask jest jeszcze mocniejszy . A ja musze stac nad lozeczkiem dopoki sie nie wyciszy.
Poza tym sama usypia i w dzien i wieczorem, z czego jestem dumna, bo z Dominikiem spalam do 3 roku zycia i nie bylo mowy o usnieciu bez krecenia mi loczków