reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Witoniowi znowu z nosa leci. Z jednej dziurki. I czasem go przytyka jak je - ale nie nos, tylko jakby fluczki tam głeboko. jak mozna rozpuscic takie fluczki? Woda morską??
 
reklama
Żużaczku Marysi też czasami tak furczy w nosku głęboko i żadna sól tu nie pomaga, czy w kroplach czy w sprayu. Najlepiej Marysia sama sobie kiedyś oczyściła nosek chlapnęła sobie nieźle po buzi wodą i wszystko samo wyszło. Ale nie praktukujemy tego specjalnie. ::)
 
Marta - ja ziemniaków nie jem bo nie jadam obiadów :p, piwka też nie wolę winko. NO ale niestety podjadam słodkie i po 19 też jem ale u nas w domu to norma, że kolację jemy późno. Z głodu bym padała jakbym po 19 nic nie jadła a Darek by przy mnie jadł kolację. :p Ja nie mam silnej woli niestety. :mad:
 
Żużaczku, u nas się sprawdza sterimar, jest to roztwór wody morskiej i nasza Pani pulmonolog też go chwali.

Agata, ja też specjalnie nie mam silnej woli ale się zawzięlam wreszciei koniec.
 
Dzięki za życzenia i składam też życzenia innym solenizantom
Swoją drogą jeszcze nigdy nie miałam tak smutnych i dołujących imienin....
Słowiczku też myślałam o spotkaniu ale w chwili obecnej to odpada , jak mój maz wyzdrowieje to na pewno.Mam nadzieję ,ze kiedyś to nastąpi bo jak na razie to bez zmian
 
domicela trzymaj się na pewno szybko pozbędziecie sie choróbska
marta, agata u mnie to samo z silną wolę - zero ćwiczenia owszem zawzięłam się, ale dieta to koszmar, białe pieczywo jem bo Majci daje taki chleb a przeciez nie będe dla siebie kupowac innego, tym bardziej że małą zje 1 kanapkę, hmmmmmmmm a może jej bułki będe dawać, grahamki ???
u nas też kolacja późno, choć staram się nie jeść, piffko mniam uwielbiam, chipsy, pizza, frytki - przed ciążą tylko tak się zywiłam bo w biegu no i nie tyłam, oj może jak wrócę do pracy to schudnę, może zacznę znowu palić..............

zuzaczku trzymam dalej
 
gaga oj z moja silna wola tez tragedia i tez tak sobie tłumacze jak Ty ze jak pójde do pracy to może bedzie lepiej bo to siedzenie w domu mnie gubi zupełnie ::) a tymczasem koleżanka napisala czy ide na aerobik wiec chyba małego zostawie z dziadkami i polecę ;)
 
Oj, ja na aerobik poszłabym chętnie a jeszcze chętniej na siłownię , todaje lepsze efekty. Ale niestety, najbliższa dobra siłownia jest jakieś 10 km ode mnie i trzeba dojeżdzać, a ja nie mam własnego auta, więc mogę zapomnieć:( Może jak mężuś już się w pracy zadomowi to będę mogła tym jego służbowym jeździć, to nawet wieczorem jak dziewczynki pojda spac mogłabym jeździć. Zobaczymy.

Gaga, ja piwko też uwielbiam, ale jakos daje rade:)
 
ja się staram chociaż nie jeść słodyczy, w zasadzie w ciąży jadłam tony i po ciąży ale teraz mi przeszło i baaaaaaardzo żadko coś słodkiego zjem, no ale reszta to dramat, najgorzej z chipsami bo je uwielbiam no i frytki, normalnie nałóg

ja tez mam zamiar zapisać się na jakiś aerobik, mi sie wydaję że to daje więcej niż siłownia, ale sama nie wiem
 
reklama
Aha Gaga jak tłuszcz zmienia Ci się w tkankę mięśniową to po prostu zawsze będziesz więcej ważyć - mięśnie są cięższe od tłuszczu.
 
Do góry