karolaola, mi w 1 ciąży też wyszły na plecach w 4 miesiącu, byłam tak przerażona, że pobiegłam od razu do apteki z nadzieją, że coś zdziałam. Nadzieja pozostała na kilka miesięcy. Było tylko gorzej. Pomimo stosowania różnych kremów.
Mustele stosowałam przez 3 miesiące po porodzie 2 razy na dobę, kompletnie nic nie pomogła. Właśnie dlatego poszłam do dermatologa. Niestety do dzisiaj nie zbledły i pewnie pojawią się kolejne.
Nie pomagał też fissan, pharmaceris zarówno ten do zapobiegania(podczas ciąży) jak i redukowania(po ciąży), oliwka dla kobiet w ciąży, wspomniana mustela i coś jeszcze stosowałam ale nie pamiętam.
Pani dermatolog pocieszyła mnie, że dzięki temu może troszkę mniej wyszło, a na pewno przyczyniło się do tego, że po porodzie nie miałam pomarszczonej skóry, która wyglądała na starą i szybciej skóra się wciągnęła. Tyle temu zawdzięczam.
Devi, nie wiem czy się cieszyć na Twoim miejscu czy nie. Dobrze, że nie rozstępy, ale nie wiem jaki skutek mają te żyłki, które się pojawiają.