Melduje sie ze wczoraj nie urodzilam miedzy grzadkami ogorkow:-)Malo tego to nie urodzilam po kolejnej awanturze z tz ,oczywiscie tradycyjnie dzieki tesciowej.Okazalo sie ze firma w ktorej robilismy projekt juz nie istnieje,nasze papiery przejela inna firma i ma w nosie dokonczenie projektu bo nie brali zadnych pieniedzy za to.Tak wiec nasze pieniadze przepadly.No i tesciowa nastawila tz ze to moja wina bo ja wynalazlam tego projektanta.No i gdyby ona jezdzila zamiast mnie ,to nie bylo by tego.No i sie wkurzylam bo juz dawno bylby projekt gdyby nie mieszala za kazdym razem i nie byloby tyle poprawek.Na szczescie odszukalismy miejsce gdzie teraz pracuje ten byly nasz projektant,rozmawialismy z jego nowym pracodawca i ten porozmawial z nim przez tel bo juz go w firmie nie bylo.Projektant zadzwonil do nas Ma nam na piatek dokonczyc projekt.Co za ulga.Przynajmiej nie beda mnie obwiniac o strate pieniedzy...No na kogos trzeba zwalic wine.Oczywiscie jak zwykle na mnie
Wczoraj tz znow tak mi obrzyl ze masakra,ale dzis rano go wykorzystalam coby ulatwic sobie porod
Ja juz od 5 jestem na nogach,wyspana-tzn teraz zaczynaja kleic mi se oczy.
Kruszki jestes tam w domku jeszcze?Pewnie ze jestes.
Mnie dzis w nocy obudzily jakies 3 skurczybyki.Ten co pierwszy mnie obudzil byl tak silny ze myslalam ze zaraz wody mi odejda.Ale na szczescie akcja sie nie rozkrecila.
Nie wiem jak wy to robicie ze puchniecie a waga wam sie nie zmienia.
U mie od wczoraj znow kg wiecej.Bardzo malo sikam i pokrzywa nie pomaga.Juz w niecale 3 tyg ponad 7 kg mi wskoczylo.Wkoncu przez ta wode ze 30 na plus bede miala.Wiem ze nie mam co sie tym przejmowac bo woda zginie ,ale juz jest mi okropnie ciezko z ta waga i od razu jak wstane ,nogi i rece dretwe i swiedza az .I kazdego dnia jest coraz gorzej.
Wczoraj poczytalam objawy lipcowek i taka byla tam goraca atmosfera ze nerwowka i mi sie udzielila.Tym bardziej ze spojrzalam w kalendarzyk i stwierdzilam ze od soboty juz 38 tydz bedzie a co za tym idzie-wielka niewiadoma bo w 38 tyg urodzilam Luizke
Aaaa ja nie chce rodzic!!!
Ale pocieszam sie tym ze niektore dziewczyny maja termin ze 2 dni wczesiej niz ja i suwaczki wskazuje ze np jeszcze 3 tyg do porodu....
A ja juz tak sie nastawilam na ten 38 tydz.No zobaczymy kiedy mala zechce wyjsc.A moze 2 tyg po terminie?to jeszcze mam 5 tyg luzu?
Rety nagly gorac i poty mnie dopadly.Ze mna jest juz coraz gorzej.Chyba sie poloze jeszcze dopoki luizka spi