reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

kruszki a jak te bóle powtrzają się dalej? Na IP jedź jak będą częściej niż co 10min, trwać muszą min 30sek przez co najmniej pół godz się powatrzać, wtedy oznacza że poród sie zaczął.
Przepraszam ale nie nadrabiam więcej, jutro o 9 obrona i się ucze, tylko jednym okiem tu do was zerkam, jutro więcej popiszę
 
reklama
Kruszki wskakuj do wanny jak to fałszywy alarm to przejdzie w ciepłej wodzie a jak to poród to się nasilą.
Gosha trzymam kciuki za jutro!!!
Mała.di ja te krostki przemywałam mokrymi wacikami z mydlem a potem samym mokrym wacikiem i na sucho i zawsze krostki się zmniejszały i swędzenie się zmniejszalo.
 
ja je po prostu przemywam wodą z mydlem... i to nic nie daje. i wcieram wacikiem to mleko... i na chwile niby przestaje, niby ulga jest, ale jak o cos otre ręke albo jakos mimochodem sie podrapie to swedzenie znow atakuje i te babelki wracaja do poprzednich rozmiarow, choc juz malały..
 
Cornelka w sumie u Ciebie to naprawdę najwyższy czas :)

Kruszki Ty poleż może z dzień przed telewizorem...przecież teraz trzeba odpoczywać i zbierać siły na poród...

A moje dziecko chyba urosło,bo znowu mnie męczą zgagi...niezle się tam rozpycha i cały czas albo mnie mdli,albo mam zgaga,albo co gorsza mam takie uczucie osłabienia..jakbym nie mogła ręką i nogą ruszyć...Ciekawe na co ona tam naciska...ale powala mamusie w minute...
ech, jeszcze 2 tygodnie i jak dla mnie mogę rodzić...
 
Melduje sie ze wczoraj nie urodzilam miedzy grzadkami ogorkow:-)Malo tego to nie urodzilam po kolejnej awanturze z tz ,oczywiscie tradycyjnie dzieki tesciowej.Okazalo sie ze firma w ktorej robilismy projekt juz nie istnieje,nasze papiery przejela inna firma i ma w nosie dokonczenie projektu bo nie brali zadnych pieniedzy za to.Tak wiec nasze pieniadze przepadly.No i tesciowa nastawila tz ze to moja wina bo ja wynalazlam tego projektanta.No i gdyby ona jezdzila zamiast mnie ,to nie bylo by tego.No i sie wkurzylam bo juz dawno bylby projekt gdyby nie mieszala za kazdym razem i nie byloby tyle poprawek.Na szczescie odszukalismy miejsce gdzie teraz pracuje ten byly nasz projektant,rozmawialismy z jego nowym pracodawca i ten porozmawial z nim przez tel bo juz go w firmie nie bylo.Projektant zadzwonil do nas Ma nam na piatek dokonczyc projekt.Co za ulga.Przynajmiej nie beda mnie obwiniac o strate pieniedzy...No na kogos trzeba zwalic wine.Oczywiscie jak zwykle na mnie:baffled:Wczoraj tz znow tak mi obrzyl ze masakra,ale dzis rano go wykorzystalam coby ulatwic sobie porod:sorry2:Ja juz od 5 jestem na nogach,wyspana-tzn teraz zaczynaja kleic mi se oczy.
Kruszki jestes tam w domku jeszcze?Pewnie ze jestes.
Mnie dzis w nocy obudzily jakies 3 skurczybyki.Ten co pierwszy mnie obudzil byl tak silny ze myslalam ze zaraz wody mi odejda.Ale na szczescie akcja sie nie rozkrecila.
Nie wiem jak wy to robicie ze puchniecie a waga wam sie nie zmienia.
U mie od wczoraj znow kg wiecej.Bardzo malo sikam i pokrzywa nie pomaga.Juz w niecale 3 tyg ponad 7 kg mi wskoczylo.Wkoncu przez ta wode ze 30 na plus bede miala.Wiem ze nie mam co sie tym przejmowac bo woda zginie ,ale juz jest mi okropnie ciezko z ta waga i od razu jak wstane ,nogi i rece dretwe i swiedza az .I kazdego dnia jest coraz gorzej.
Wczoraj poczytalam objawy lipcowek i taka byla tam goraca atmosfera ze nerwowka i mi sie udzielila.Tym bardziej ze spojrzalam w kalendarzyk i stwierdzilam ze od soboty juz 38 tydz bedzie a co za tym idzie-wielka niewiadoma bo w 38 tyg urodzilam Luizke:szok:Aaaa ja nie chce rodzic!!!
Ale pocieszam sie tym ze niektore dziewczyny maja termin ze 2 dni wczesiej niz ja i suwaczki wskazuje ze np jeszcze 3 tyg do porodu....
A ja juz tak sie nastawilam na ten 38 tydz.No zobaczymy kiedy mala zechce wyjsc.A moze 2 tyg po terminie?to jeszcze mam 5 tyg luzu?:sorry2:
Rety nagly gorac i poty mnie dopadly.Ze mna jest juz coraz gorzej.Chyba sie poloze jeszcze dopoki luizka spi
 
doti, musisz dużo pić... wbrew pozorom picie jak największej ilości płynów pomaga na obrzęki, pokrzywa jak najbardziej, parz sobie podwójną, w dużej ilości wody, pij wodę, co godzinę chlapnij sobie szklaneczkę, choćby na siłę, im więcej będziesz pić tym więcej nerki będą pracować, będziesz sikać i usuwać różne toksyny i zbędne rzeczy które zatrzymują wodę. im więcej wody wypijesz tym więcej jej usuniesz z organizmu
trzymaj się dzielnie :*

ja dziś wstałam o 6.30, mąż wrócił z nocki i wstałam pochować wczorajsze wieczorne gotowanie do lodówki (wieczorem było gorące) - i już jakoś nie mogłam spać to stwierdziłam że bez sensu leżeć, niestety nadal siedzę przed kompem i piję kawę no ale w kubku już widać dno :p idę pod prysznic a potem coś porobię, postanowiłam że jak tylko Natalia wstanie to daję jej kaszkę, biorę ją i psy i idziemy się przejść choć na pół godzinki na spacerek póki się gorąco nie zrobi

wczoraj był dla mnie dobry dzień, aktywny, zrobiłam dużo rzeczy w tej kuchni, dziś będzie jeszcze lepszy :)

ciekawe co u kruszki, czekamy na wieści!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Więc widzę, że nie tylko mnie męczą krostki na ciele. Też już próbowałam się ich pozbyć różnymi sposobami i guzik, nie dałam rady. Mam nadzieję, że po porodzie stopniowo zaczną zanikać. ;-)

Kruszki trzymam kciuki, dawaj znać co u Ciebie.

A ja chyba zaczynam panikować, że kurka nie dam rady urodzić. :-D Chociaż urodzić to pół biedy, nie wyobrażam sobie leżenia w tym szpitalu... nie cierpię szpitali. :no:
 
Do góry