reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Oj widzę że wesoło się zrobiło :-) ja już po wizycie. Na szczęście gin nie uziemiła mnie w domu :-) ale szczegóły opisze w wątku wizytowym.
Ale mi narobiłyście smaka tymi michałkami. Wybieram się dzisiaj na zakupy z mężem, ale takie spożywcze bo już się skończyły resztki poświąteczne, to muszę sobie coś słodkiego koniecznie kupić.
Witam kolejną nową sierpnióweczkę :-)
Ja myślałam że dostanę już teraz skierowanie na tą glukozę ale gin stwierdziła że następnym razem. W sumie to umówiła mnie już na to badanie dzień po kolejnej wizycie u niej. Będę wtedy w 28 tc, a to badanie podobno robi się między 24 a 28 właśnie. W sumie to chciałabym mieć to już z głowy.
Lecę zjeść obiad a potem opiszę wizytę.
 
reklama
Cześć dziewczynki ja choruje od soboty, w nd pojawiła się gorączka ponad 38, zadzwoniłam do gina kazał zbijać paracetamolem i na ból gardła tantum verde. Na szczęście jak przyjechała teściowa, zbadała, okazało się, że nie angina ale wirusówka więc wzięłam chłodny prysznic i gorączka momentalnie spadła, obyło się bez paracetamolu. Dziś już lepiej tylko katar został, tylko tak wegetuje sobie. Mam strasznego doła i nawet z mamą się pokłóciłam;-), dobrze, że chociaż nasza Ula rozrabia w brzuchu, dziś tak się rozciągnęła w poprzek, że myślałam, że mi wyjdzie albo z prawej albo lewej:-) Mąż ma strasznie dużo pracy i przychodzi tylko wyprowadzić psa i na uczelnie ucieka na jakieś konsultację projektów, a je znów nie byłam na zajęciach na aplikacji i boję się, że dziekankę będę musiała wziąć. No i mam wrażenie, że mi brzuch jakby zmalał:-(

Nowe sierpnióweczki witajcie!

Nataszka, leż odpoczywaj, na pewno będzie poprawa.

irrison, no zakup niczego sobie i ta Tv radość nie:-), nam dzisiaj przyszła karma dla psa przynajmniej Eddiego cieszy:-) Ale jaki kurier przerażony był jak go zobaczył:tak:

marcia, ciesze się, że jest ok, ja idę na glukozę na tydzień.

Aha jeszcze jedno zauważyłam, że Ratina długo się nie odzywa, wiecie coś? może gdzieś wyjechała?
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny:)

dzisiaj mam dzien wątpliwości - przepłakałam wszystkie swoje lęki o to że sobie nie poradzę finansowo, że za duzo mam na głowie - dopiero jak moja przyjaciółka przyjechała na ratunek to mi przeszło:p

jutro mam wizytę u lekarza więc proszę o kciuki:)

aaaa i dzisiaj pierwszy raz poczułam kopniaki przez skórę:)
 
Witajcie Kochane :-)

Ciężko będzie ponadrabiać wpisy,dlatego tak ogólnie się do nich odniosę.

MICHAŁKI wspaniała sprawa, naprawiacz nastroju,pyszny smak, orzeszki, czekolada mhmmm... Ostatnio wyjadałam je regularnie w nocy, więc irisson rozumiem Twoje ciągoty do michałków :tak:

Witam również nowe sierpnióweczki, które do nas dołączyły.Pewnie jest Was- czytających, a nie ujawniających się,jeszcze więcej. Zapraszamy więc :-D

Milionka, głowa do góry, bardzo dobrze, że wypłakałaś złe emocje. Mi też się to czasem zdarza i zwykle po takim potoku łez od razu robi mi się lepiej. Powodzenia na wizycie, abyś wróciła z niej z dobrymi wieściami.

Asia Tobie również życzę lepszego nastroju i standardowo zalecam - czekoladę, coś pysznego do przekąszenia lub dobrą komedię. No i też zastanawiam się, co tam u Ratiny słychać, bardzo dawno się tu nie odzywała, chyba od świąt. Ratina,co tam u Ciebie?

Dziewczyny, te które miałyście już glukozę. Czy po jej połknięciu trzeba siedzieć na krześle, czy można chodzić lub nie wiem wrócić do domu i odczekać ten czas? (mieszkam niedaleko przygodni, więc mogłabym ten czas odczekać w domu). Mogłybyście coś doradzić, jak już będę wybierała się na badania? I jeszcze raz chciałam zapytać, czy długo wy czekacie na wyniki tego testu obciążenia?

U mnie dziś dość leniwy dzień. Za nic nie umiem się zabrać, brakuje mi coś motywacji i kopa do działania. Ale może mi to wróci w końcu, dobrze by było. Humor nawet nie najgorszy z czego się cieszę, bo za dużo tych wahań miałam ostatnio.

Życzę Wam Kochane miłego wieczorku i dużo, dużo pozytywnych nastrojów i myśli :-D
 
Hej dziewczyny!pare dni sie nie odzywalam bo sobota i niedziela gosci a wczoraj i dzis siedzialam w opisach.Na szczescie skonczylam i dopoki nie dostane nowych,bede miec troche czasu wolnego bo juz mi oczy wysiadaja od tego klikania.Szybkiego pisania nie ucze sie bo mnie glowa zawsze boli od tego kontrolowania ktory palec odpowiada za ktoras literke:eek:Na razie to czarna magia dla mnie:eek:
Nataszka
fajnie ze jestes w domku .W miare mozliwosci lez jak najwiecej to wkoncu moze to twardnienie przejdzie
Asia
fajnie ze przeziebienie prawie minelo.Mnie wczoraj i dzis cos rozbieralo,obudzilam sie z bolem gardla i katarem ale jakos w ciagu dnia przeszlo.tylko boli mnie nadal dziaslo obok tego robionego zeba a moze zab tylko juz nie odrozniam?Pojutrze mam dentyste to podpytam co sie dzieje
Sempe
trzymam kciuki zebys trafila na dobrego psychologa ,wspolczuje przezyc.Mysle ze jezeli syn mowi na glos takie rzeczy to chce cos osiagnac np wzbudzic poczucie winy,zwrocic na siebie uwage itp Nie sadze zeby posuna sie do takiego czynu,no chyba ze ma depresje lub w gre wchodza narkotyki,alkochol .wtedy jest pewne ryzyko.trzymam kciuki zeby wkoncu przeszly mu te ,,humory"i zebys wreszcie odetchnela troche
Irisson sama zlapalam miarke z mysla o takiej kanapie dla Luizki ale niestety na dzien dzisiejszy odpada bo za szeroka:-(Co do pieluch to tez czekam na cieple dni.Wtedy tylko majtki zaloze i niech smiga .Tylko znajac zycie jesli nie bedzie luizka miala spodni albo rajstopek to cale nozki pozdziera bo nie potrafi powoli chodzic tylko rozpedzi sie i zatrzyma sie dopiero jak w cos walnie.
Kurcze ladny wreszcie dzis dzien a ja w domu siedze.Wczesniej obiad i opisy ,teraz Luizka zasnela wiec musze trzymac warte bo nieraz bardzo krotko spi
Agnieszka witam i gratuluje syna.kazda matka marzy o tym ze dzieci beda potem wsparciem a nie zrodlem zmartwien.Ja juz sie boje jak moje dzieci beda przechodzic ten zwariowany okres buntu
a ja mam dzis placzliwy nastroj poniewaz przyjechal projektant i stwierdzil ze niestety na calej dzialce nie da sie zrobic rozbudowy bo mogla by peknac sciana w domu sasiada gdybysmy sie podkopali.I bysmy mieli plan ale budowa bylaby wstrzymana.tak wiec pozostaje ten sam plan:-(No nic jakos to musi byc .Sciany trzeba bedzie jakos wyciszyc steropianem ,drzwi zamurowac.Tylko nie wiem czy tz sie zgodzi zeby zamurowac:-(bo juz mu przeszlo.
A kolejna rzecza ktora przyprawia mnie o ,,szkliste oczy "ostatnio jest kompleks .Kurcze jestem zazdrosna o dziewczyne brata mojego tz .Kurcze ladna,zgrabna,wysoka.nogi dlugie do samej szyi i jeszcze mini i szpilki zaklada:sorry:Tz tylko szuka pretekstu zeby pojsc do tesciowej i sobie popatrzec.Jak tak to siedzi na tylku a jak oni przyjada to aby go nosi.na dodatek wymyslil sobie ze ona ciagle na niego patrzy,chce mu sie przypodobac itp myslalam ze tak mowi zeby mnie wkurzyc bo widzial jaka jestem zazdrosna i sie smial z tego a czasem wsciekal bo lazilam za nim jak glupia.No ale dzis zobaczylam ze rzeczywiscie slodkie minki do niego robila.a moze ja juz tak krzywym okiem na nia patrze i wyolbrzymiam.Nic na to nie poradze czuje sie przy niej jak hipopotam,toczaca sie kulka itp no i ona czarna a mojemu tz podobaja sie czarne.Tylko sie zalamac normalnie .Na szczescie zostalo nam juz mniej niz wiecej to jakos moze to bedzie .Pociesza mnie mysl ze jutro juz wyjezdzaja za granice i tz usiadzie na tylku wreszcie.Ja nie sadzilam ze kiedys bede o niego taka zazdrosna.Dobrze ze chociaz nie spia za sciana bo ja nie moglabym spac.A jeszcze jakby bylo cos slychac to juz calkiem nerwy by mnie ponosily ze tz sobie wyobraza jakies scenki z nia.Myslicie ze przesadzam?Nie,nie przesadzam bo jak ktoregos dnia wrocil od tesciowej mial ochote na przytulanki a zwykle tak sam z siebie to sie nie wyrywa do tego .Oczywiscie nic z tego nie bylo bo sie wkurzylam ze na jej widok sie podniecil a na mnie chce sobie tylko ulzyc.O!!! i takie to reraz mam problemy.Tak sobie mysle ze teraz po prostu czuje sie mega nieatrakcyjna ,zakompleksiona i wszystko wyolbrzymiam i krzywo patrze na dziewuche bo jestem zazdrosna o dlugie nogi i figure.A jak tesciowa kolo niej tancuje?jaka slodka do rany przyluz.I doradza a moze to kupil bys Agusi a kiedy ma imieniny itd .A co robi u mnie ?wscieka sie o to ze pojade na zakupy ,ze sama sobie cos kupie itp.No to sie opisalam i wyzalilam za wszystkie czasy.Irissson ty tylko michalkami straszysz a ja dzis zezarlam wieksze pol sloika nutelli i wafle jadlam i cukierki....Sama nie wiem co wyprawiam.Z jednej strony mam kompleksy grubosci a z drugiej robie wszystko zeby utuczyc sie jak slon.Jestem zla na siebie.I powinnam znalezc przyczyne tego obzarstwa bo pewnie to jest jakas ucieczka przed problemami.Lepszy bylby sport ale niestety teraz nie mozna.Dajcie mi kopa na otrzezwienie.Ok oficjalnie oznajmiam ze od jutra koncze ze slodyczami i bede pracowac nad swoja samoocena bo jest do niczego jak widzicie.Patrze na siebie chyba tesciowej oczami.Byloby mi latwiej gdyby tz mowil mi jakies mile rzeczy ale niestety chyba sie nie doczekam nigdy tego.Wedlug niego to sa glupoty i czepiam sie o *******y zamiast zajac sie zyciem.Kurcze przeciez kazda babka potrzebuje czuc sie dowartosciowana, piekna.itp he he ciekawe ktorej z was bedzie sie chcialo czytac takie moje wypociny.Obiecuje od jutra bedzie krotko,zwiezle i na temat;-)
MieMie oj ta nieszczesna glukoza i do mnie zbliza sie wielkimi krokami.Bedzie placz,jak cukier wyjdzie a na pewno wyjdzie.Nie powinno sie chodzic bo wtedy spala sie cukier i wynik nie bedzie wiarygodny.poztym niektore dziewczyny mdleja albo zle sie czuja.moje kolezanki tak mialy.wiec bezpieczniej siedziec.A wyniki u mnie na drugi dzien
 
Doti bo ty źle robisz, zamiast oczekiwać od innych miłych słów, to sama się nagradzaj !! ja codziennie sobie mówię, że jestem wyjebista :szok: nawet jak w to nie wierzę :zawstydzona/y:
 
”domi78” pisze:
Malinkaizi niech jeszcze siedzi sobie w brzuszku i nigdzie się nie spieszy. A znasz już płeć? A co do telefonu to nie żartuj, bo prześlę i będziesz stać pod tym szpitalem i bić brawa
No, to czas pomyśleć o prawach autorskich :-D.

kate212, jeśli chodzi o podróżowanie to przede wszystkim upewnij się, od którego tygodnia ciąży linie lotnicze, którymi polecisz, wymagają zaświadczenia o braku przeciwwskazań od lekarza. Na przykład WizzAir wymaga tego od 25 albo 26 tygodnia. Żebyś nie miała niemiłej niespodzianki na lotnisku z biletem w ręce. Od jakiegoś późniejszego w ogóle nie wpuszczają na pokład. Przerabiałam to kilka dni temu, bo od 23 kwietnia idę na tygodniowy urlop. Trzeba w końcu zaległy wybrać :-). No i tez kombinowaliśmy z jakimś fajnym wyjazdem w cieplejsze rejony, ale jednak - w ramach oszczędności - zdecydowaliśmy się poszwędać po Polsce.

asia8783 witam Ciebie i Twoją córeczkę o pięknym imieniu :-).

”katjusza77” pisze:
ja dziś po glukozie, było pycha, niemal jak paczka delicji zjedzona na raz!
Nie wierzę w to co czytam :szok:. To Ty słodka dziewczyna jesteś :-). Ja ledwo przeżyłam ten kubeczek słodkiej wody. Mój organizm zwariował, jak pierwszy raz w życiu dostał takiego cukrowego zmasowanego kopa.

”MieMie” pisze:
Dziewczyny, te które miałyście już glukozę. Czy po jej połknięciu trzeba siedzieć na krześle, czy można chodzić lub nie wiem wrócić do domu i odczekać ten czas? (mieszkam niedaleko przygodni, więc mogłabym ten czas odczekać w domu). Mogłybyście coś doradzić, jak już będę wybierała się na badania? I jeszcze raz chciałam zapytać, czy długo wy czekacie na wyniki tego testu obciążenia?
Siedzieć, jak najmniej ruchu. Ruch zbija cukier – a takie niewiarygodne wyniki psu na budę. Poza tym ponoć niektóre dziewczyny na taka ilość glukozy reagują mdłościami. Ja ratowałam się łykiem niegazowanej wody mineralnej co jakiś czas. Ja wyniki miałam już następnego dnia.

milionka
, nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja tez tak mam. Czasem jak mi coś nie pójdzie po mojej myśli, albo się nawarstwi to ryczę i przepraszam Bąbla, że będzie miał taką niezaradną mamę niedorajdę. W sumie to mi nie pomaga takie wypłakanie się, nie wiem po co ryczę. Widocznie tak już mam ;-).
 
Ostatnia edycja:
Hej Doti, nie łam się. Ja myślę, że każda z nas czasem tak ma, szczególnie teraz gdy już nie mamy tego wcięcia w talii i szpilek raczej nie zakładamy. Tych słodyczy Twój organizm tak się domaga bo potrzebuje pociechy. Mnie na takie smuteczki pomaga dobra komedia, mam kilka takich, które zawsze mnie śmieszą chociaż każdą widziałam już sto razy np. Kiler, Kilerów 2, Kłamca-kłamca, Lepiej późno niż później, Testosteron i Kac Vegas. A jak nie komedia to jakiś "babski": Mamma Mia, Zatańcz ze mną, Pomiędzy piekłem a niebem czy Nothing Hill - zawsze mi po nich lepiej.

Asia8783 witaj ! Myślałam, że będę ostatnia, która się zapisała do tego wątku ale jesteś "młodsza" ode mnie o pół dnia :-D

dobrej nocy Dziewczyny
 
Cześć dziewczyny....tak rzadko tu bywam..niestety brak totalny czasu.....u mnie ..tez oczekiwanie na test glukozy..mam stresa bo miałam już cukrzyce ciążową..co do siedzenia..miedzy pobraniami krwi..nigdy nie siedzę..mam sprzeczne informacje raz ktoś powie ze można gdzieś iść np.zakupy a raz że trzeba siedzieć...a ja nie usiedzę w miejscu..jeszcze doktorki się spytam...:-(boje się ze wyjdzie źle i co 4 tygodnie wizyta u diabetologa...kłucie i dieta....widz ę ze nie tylko ja mam ciągotki do michałków z wawelu..to tez mój ulubiony słodycz..ale koniec..trzeba się przed testem opanować...pozdrawiam was wszystkie..życzę wszystkim mamom zdrówka.i energi do działania...dziękuje za miłe słowa..co do mojej Zuzi w brzuszku.:-)...kompletuje ..tzn.kończę wyprawkę różową .:tak:.ubranka wózek.tylko angielski..z ebay..lub allegro..:tak:...wszystko ma być firmowe porządne...i słodkie. koniec z polską tandetą.....Uciekam Miłoszkowi robić kanapki..bo w końcu wstał...odezwę się po wizycie...:eek:
 
reklama
Hej,hej co tu takie pustki.Juz 9.Tym co sa w pracy to daruje ale np Irisson gdzie ty sie podziewasz?Zamiast tu siedziec i pisac od rana to gdzies cie nosi:-);-)Ja tradycyjnie od 6 na nogach i posprzatalam juz i teraz sie troche nudze.Mialam zamiar pojsc do sklepu ale..okazalo sie ze tz schowal pieniadze wiec nie bardzo mam z czym isc.Oj cos czuje ze jutro bedzie klotnia.Dzis udam ze o niczym nie wiem a jutro powiem ze nie zrobie mu kanapek do pracy bo nie mialam za co chleba kupic.No bo w sumie to co on sobie mysli,ze pstrykne i pieniadze wyczaruje albo za darmo ktos mi da chleb?Wiem ze kasa potrzebna na budowe ale przesadza .Nic go nie obchodzi czy mam za co zrobic zakupy wiec nie bedzie jadl.O! i raz dwa go naucze rozumu jak nie ma.Jestem zla wrr.
 
Do góry