reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
k8 współczuję przeżyć! teraz te dzieciaki są tak szybkie że człowiek wiedząc co się może stać nie zdąży zareagować! Nasza też spadła z łóżka ale na szczęście nie tak dramatycznie ale i tak serce mi prawie stanęło a potem te obawy że to może wstrząśnienie albo coś!
mie mała już prawiedochodzi do siebie za to mnie wczoraj zaatakowała angina. Leczyłam wczoraj czosnkiem, moczeniem nóg i gorącym piwem:-) no ale i tak dzisiaj wybrałam się z rana do lekarza po antybiotyk aby jak najszybciej zeszło mi to dziadostwo i aby nie zarazić małej.
 
k8libby, zamarłam po opisie ale na pewno wszytko będzie ok.

Mie, zdrówka.

No tak też myślałam, z tym piaskiem:) czekamy na więcej stopni, nagrzaną ziemię i wtedy będzie basenik. A dziś była huśtawka i hamak z dziadkiem. Wiecie, że jak ostatnio Ula ostatnio się przechyliła jakby się miała wywrócić to Eddie tak jej złapał rant bluzki i ją zatrzymał w locie.

Dziewczyny bo temat zwierzakowo został przeniesiony nie wiem gdzie:), napisałam i się nie pojawiło. Nadszedł sezon na "kleszcze":(. Jak często psikacie frontlajnem? Jaki czas dziecko nie powinno dotykać psa? No bo obroże u nas odpadają bo pies jest ciągle tarmoszony, a potem łapska do paszczy.
 
Ostatnia edycja:
jezu, k8, ostatnio nie mam czasu tu zaglądać, ale przy wątku szpitalnym o mało zawału nie dostałam... trzymajcie się tam, dzięki bogu tudzież innym siłom wszystko dobrze się skończyło, ściskam Was mocno!
 
k8 całe szczęście że tak to się skończyło, brzmi groźnie, brrr

Dzag i jak rozbieranie. U nas dziś było na letnią sukienkę i sandały. Ola w leginsach bawełnianych 3/4 i w body z krótkim rękawem i chusta na głowie. Na dworze była od 10 do 18. Właśnie dobiliśmy do domu. Idę szybko kłaść Olkę spać i wracam do roboty bleee
 
k8libby masakra...:szok: Współczuję przeżyć, dobrze, że na strachu się skończyło! Zamarłam jak to przeczytałam, teraz myśl o ostatecznym porzuceniu przewijania na wysokości nie daje mi spokoju...Ale kiepsko mi idzie na podłodze:confused2:

asia o to samo miałam właśnie pytać nasze psiary:tak: Ja się strasznie boję tej chemii, bo to strasznie ostre jest. Obroże odpadają z wiadomych względów, a kropelek też się boję jak ognia, bo to jednak na skórze osiada...Mam plan przejść się do weta i zapytać, czy nie ma jakiś zastrzyków, tabletek, czy czegoś:confused:

My dzisiaj zaliczyliśmy z Manią i Teśkiem 2,5 godzinny spacer. Suuuper:-D Cieplutko, miło, tak to mogę spacerować nawet i cały dzień. Taka refleksja mnie naszła, że ja to jednak ciepłolubna jestem, a swoiście z Bąblem mi się nasiliło pragnienie ciepełka:tak:
Byliśmy na placu zabaw i przy fontannie w parku. Mania była wstrząśnięta i zachwycona. Stała przy fontannie dobre 30 min, dłubiąc od czasu do czasu w małej kałuży na obramieniu. Na placu ładnie się wspinała po drabinkach, raczkowała, do czasu, aż nie pojawiły się blisko inne dzieci. Strasznie się wystraszyła, uderzyła w ryk i już nie chciała więcej sama zwiedzać placyku:-( Trzeba się będzie socjalizować, jutro powtarzamy:tak:

Miłego wieczoru!:-)
 
Jakoś przeżyłam dzień. Jestem u rodziców, M na wyjeździe. Mały już śpi a ja napuszczam wody do wanny i zrelaksuję się. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Titek zachowuje się, jakby nic się nue stało, nawet siniaka nie ma...
 
K8 oby na strachu się skończyło :tak:

wchodzimy w taki czas, gdzie dzieci się nie spuszcza z oka, byle do 18stki :-)

u nas na szczęście baby już śpią, ja sączę rocznicowe Martini, dostałam od męża fajną torebkę, w pracy miałam taki zapieprz, że stopy aż mnie pieką,jutro niby nie lepiej, ale sobota wolna ! czas na działeczkę :-D
 
Aia, no właśnie ja te szukam alternatywy ale wczoraj nam jej wet nie zaproponował:( A on zna moje schizy zawsze mówi, proszę powiedzieć żonie, że to nie szkodzi:-) itd. Ale w ciąży po frontlajnie Eddiego tydzień nie dotykałam bo się bałam. Daj znać jak coś będziesz wiedzieć. Ten wet jest super, ma synka z 1 lipca, a Ula 1 sierpnia, w ciąży wygłosił mi 40 min referat o tym, że od psa nie da się zarazić toxo,jak przyszliśmy do niego w 4 m- cu:-);-)
 
reklama
dziewczyny spokojnie, z frontline substancja czynna się wchłania do tkanki podskórnej i rozchodzi po całym psie, dlatego nie można psa kąpać dzień-dwa po aplikacji a później już może pływać itp. możecie psa przemyć po dwóch dniach wodą jak Was gnębią resztki preparatu, ja nie byłam aż tak ostrożna - mycie rąk po użyciu, przypilnowanie psa aż wyschnie, i tyle
taka ciekawostka - kiedyś wygooglałam że ludzie też stosują to u siebie, ten psi frontline - w leczeniu zakażeń pasożytami skóry
 
Do góry