reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

k8libby, powodzenia! Dla mnie takie wyjścia na 4, 6 h to od samego początku norma. Czasami tyle trwają zakupy. Może jestem wyrodna ale tego nie odczuwałam jako traumy nic a nic. Z tego co widzę masz sytuację idealną, krótko, mama chcę Filip ją lubi no tak to by każda chciała chyba.

weronka, oj współczuje, a ja nadal bez okresu...
 
reklama
Dzag tu Ci odpiszę, u nas pozwalali zdejmować, jeśli dziecku przeszkadzało albo robiło krzywdę, ale rodzic musiał mieć przy sobie, moja Nina tego nie widziała akurat, wenflon w rączkach,nóżkach też ją bardziej bawił, tylko w tej głowie, to ją wkurza, a ty nie możesz załatwić izolatki czy u Was też cały oddział pełny i nie dadzą? kurcze dziecka szkoda, niech twój eMek nawiewa i do Młodego się nie zbliża :no:
 
k8, wiem że pójście do pracy to zmiana na minus ale ciesz się że ją masz :) ja właśnie się dowiedziałam że moja szefowa nie ma dla mnie godzin na które liczyłam, tzn godziny by miała bo są w aptece z drugą mgr we dwie osoby!! nie mają nawet nikogo do sprzątania (jak zawsze), ja nie wiem jak one sobie radzą! w dodatku ta druga mgr mówiła że obroty jakieś tam są, a faktury nie popłacone po terminie (w sumie też jak zawsze...) no i mogłabym na pewno iść popracować ale chyba za darmo! :p no i muszę kombinować inaczej, popytać w innych miejscach, umówić się na jakieś soboty, może niedziele?? mam nadzieję że coś dorobię, jeszcze raz końcem lutego dostanę ZUS (za styczeń) a potem bida z nędzą... szukałam info o zasiłku na wychowawczym i gdybyśmy się na to załapali to byłoby wspaniale... 400zł starczy mi na mnóstwo rzeczy :) ale niestety - próg to 539zł dochodu na osobę a mężowi z pita za 2011 (który się podobno w tej chwili do tego zasiłku uwzględnia) wychodzi nam 573zł... za bogaci jesteśmy aaaa :((

zaś nie poodpisuję, zaraz zakupy z tesco będą, a jeszcze nie posprzątałam a muszę gotować a po południu wizyta moich rodziców... na spacer nie idę bo jest 0 stopni i pada deszcz ze śniegiem i nie ma to sensu zupełnie. może później siądę jeszcze na dłużej do kompa, choć Natalia nauczyła się czegoś takiego że jak tylko siadam to podlatuje, ciągnie mnie za rękę i najpierw jęczy a potem się drze że mam z nią iść obojętne gdzie, siedzieć przy kompie mi nie wolno
a Hania wędruje po kojcu :) zaczęła podnosić brzuszek z podłoża i unosić się na dłoniach i kolankach, robi też takie "daszki" jak goshy Tymek tylko aż tak ładnie jej nie wychodzi :) no ale w miarę zajęta jest więc może coś dziś porobię...

bejbi
- strasznie fajnie się czyta Twoje posty :))
dzag - twoje historie szpitalne masakra... też bym stamtąd uciekała na Twoim miejscu i chyba poszłabym prywatnie do jakiegoś dobrego specjalisty...

ok spadam, miłego dnia!!
 
Cześć kochane poweekendowo :),

U nas fajnie leniwie minął ten czas. Uwielbiam jednak jak jesteśmy wszyscy razem i nigdzie się nam nie spieszy:tak: Do tego śliczna pogoda w niedzielę była, nałapaliśmy trochę słońca i od razu człowiekowi lepiej się zrobiło:-)

Mania nieco dłużej sypia znowu, więc mamusia, pomimo nocnego wstawiania wyspana i w całkiem niezłej formie psychofizycznej:tak: Cieszę się, bo "zaraz" do roboty, a w szkole nie ma przebacz, albo jesteś na pełnych obrotach i w szampańskim nastroju, albo ciężka orka:-p

U nas jakoś ząbki przystopowały...Dwie dolne jedynki są już całe na "powierzchni" od dwóch miesięcy. Manita ślini się na potęgę, ale reszty ani widu ani słychu. Tak może być, że wyjdą dwa a potem cisza?

Irisson witaj z powrotem:-D Strasznie się cieszę, że już jesteście w domciu i wszystko dobrze się skończyło. Oby sztafeta chorobowa już dobiegła końca. Wiosna idzie:tak:!

gosha współczuję, mam nadzieję, że już paskudztwo odpuściło!

dzag biedaki...A jaka jest oficjalna diagnoza? Zapalenie płuc? Jak nie robią nic ponad to, co moglibyście sami w domu robić, to ja bym pryskała przy takim stanie rzeczy, grasujących wirusach i inszej parchaciźnie...:dry:

nejbi jesteś naprawdę tytanem pracy. 4 na stanie, a Ty nie dość, że dom obrabiasz, na forum masz czas, to jeszcze wiersze piszesz:szok: Szacun:cool2:

asia to już ponad rok nie masz paskudy?! No rewelacja:tak: Ja po ciąży mam straszne okresy...Nie miałam pojęcia, że można tak konać z tego tytułu:baffled: I ta ilość, hektolitry:szok:
Właśnie zakończyłam swój 5 dniowy maraton. Jedno dobre, że krócej trwają teraz. Kiedyś 7 dni lekką ręką trzymały;-)

Miłego dnia :*
 
Aia dzięki, też się modlę, żeby wszystko nas już do wiosny ominęło.. wczoraj też u nas było piękne słońce, udało nam się wyjść na pół h, powoli będziemy zwiększać spacery..

a co do szpitala, to nie jest takie łatwe wyjście na własne żądanie, po pierwsze jest strach, że jednak się czegoś nie dopilnowało i oni mają rację, że trzymają, a po drugie jeśli się wróci za 3 dni, szpital może odmówić przyjęcia i wtedy to już jest kicha kompletna :confused:

Dzag moja dostawała przez 12dni sterydy, pulmicort, ventolinę wziewnie, do tego antybiotyk tarcyfoksym, osłonowo lacidofil i hydrocortison na lepsze wchłanianie, u nas po 7 dniach dopiero była znacząca poprawa, gdzie Młoda mogła już wyjść do domu, a na 10 dzień dopiero nie było nic słychać, wyszliśmy ze szpitala bez leków, bo Młoda całkiem wyleczona, jakbyśmy wyszli wcześniej to z inhalacjami i antybiotykiem, trzymaj się dzielnie !
 
dokładnie irisson, ja pamiętam jak na własne życzenie wychodziłam po porodzie Natalii (bo zapomnieli mnie wypisać) i też miałam stracha... ale Tymek chyba jest w takim stanie że może być leczony w domu? a może da się porozmawiać z lekarzami i poprosić o wypis?
 
Czesc dziewczyny.A ja juz zapomnialam prawie jak wyglada slonce:baffled:Od listopada moze z 10 razy sie pokazalo.Ciagle buro,ponuro...
Irisson fajnie ze juz cala rodzinka zdrowa.
Bejbi tez kiedys probowalam pisac wiersze ale zdecydwanie bardziej wychodzily mi opowiadania.Polonistki mowily ze powinnam ksiazki pisac ale mi sie nie chcialo rozwijac w tym kierunku.Wolalam bujac w oblokach,marzyc i ciagle sie zakochiwac:zawstydzona/y:;-)
Aia ,Asia nawet fajny pomysl.Gdybym napisala jakis pamietnik,dziewczyny moglyby sobie potem poczytac jak dokazywaly.
Asia sory za glupie pytanie...Dotrwaja te twoje wypieki do czwartku?;-)
Weronka lacze sie w bólu okresowym.Tez mnie to wczoraj dopadlo i znow musialam sie ,,zatabletkowac''bo mnie zalewalo.A tak po Luizce bylo pieknie..Okresy male i tylko 5 dni.Teraz znow wrocily mi 8 dniowe:angry:Olga czy mi sie cos poknocilo ,czy kiedys cos wspomialas ze masz tylko 3 dniowe:szok:nawet jak bralam anty,tak krotkiego okresu nie mialam.
Olga a ja myslalam ze tylko u mnie w Pulawach tak oszczedzaja na pracownikach.Tez nikogo do sprzatania,tylko 1 technik i to stazysta.Ciezko.Nie moge sobie wydarowac ze nie poszlam na wychowawczy.Wydawalo mi sie wtedy ze znajde prace w innej aptece.Zaszlabym w druga ciaze na wychowawczym i moglabym znow kombinowac z ,,szefem''a potem Zusem a tak dupa blada.Nawet ciaglosci nie mam juz 3 lata.musze szukac pewnie w jakims sklepie:-(ale niech mi dziewczyny podrosna bo teraz nawet nie mialby mi kto zostawac z nimi.Milenka drze sie jak opentana jak zostaje z moja mama.
Aia w sprawie zabkow nie doradze bo mojej nawet jeden jeszcze nie wyszedl.Fajnie ze udalo wam sie podladowac troche ,,akumulatorki''na nastepny tydzien.No i leniuchowanie cala rodzinka--heh zazdraszczam ...i slonca tez:angry:;-)A ja sama,ciagle sama lalala.Heh.Byle do czerwca:szok:Eee nie jest zle...Jedno dziecko do karmienia i obslugi mniej;-)W sumie to tz moglby tylko pojawiac sie na noce ...Haha ale egoistka sie zrobilam co?Kwestja przyzwyczajenia.Nawet libido mi spadlo do zera:zawstydzona/y::baffled:
 
Aia nie ma reguly co do zabkow, wychodza na raz albo powoli, wczesniej lub pozniej, ale na pewno wyjda:) Moja nie ma nic.
Irisson dobrze, ze juz w domku i dzieciaczki zdrowe. Oby nic wiecej sie nie przyplatalo.
Dzag ja tak jak Ty bylam juz zniecierpliwiona brakiem efektow, ale po 7 dniach wreszcie cos ruszylo. Teraz sobie mysle, ze dobrze, ze poczekalam bo odpukac Mala ma sie ciagle dobrze, a balam sie powrotu. Trzymajcie sie dzielnie, usciskaj Tymka, dzielny chlopak z niego:)

A ja za chwile ruszam w podroz. Trzymajcie kciuki zeby poszla bez niespodzianek.
 
Dzięki dziewczyny za otuchę. Ale ta sytuacja doprowadziła mnie na skraj wytrzymałości nerwowej. Dzisiaj z kolei usłyszeliśmy, że niepokoi ich Tymka krtań.... I że tak ją "obserwują". Tylko że nic z nią nie robili, tylko obserwowali od soboty :dry:. Co do wypisu na własne życzenie - właśnie dzisiaj powiedziałam Jarkowi, że jak go dzisiaj nie wypiszą to go jutro sama zabieram i żeby się zapytał o te sprawy, z czym się to wiąże i w ogóle... No to usłyszał, że w skrajnych przypadkach, jak się zadrze ze szpitalem, to szpital ma prawo wystąpić o odebranie praw rodzicielskich :szok:. No to u nas chyba by się na tym skończyło, bo ja już bym jutro miła nie była, słowo daję. Jak zawsze siedzę jak ta łajza cicho, tak jutro bym się zapisała w historii tego oddziału... Ale mąż przeprowadził czwartą już w dniu dzisiejszym rozmowę i w końcu nas wypisali. Z tym samym katarem i z tym samym kaszlem co przy przyjęciu... Zalecenia: Nasivin i inhalacje z soli fizjologicznej....:dry: Porażka. No i krtań do obserwacji, ma nas do jakiegoś lekarza skierować nasza "ulubiona" pani doktor z poradni patologii noworodka, która nas na oddział skierowała. Już słyszę jej zachwyt i samouwielbienie, że dziecku życie uratowała tym pobytem w szpitalu... Maaaaj gaaaaaddddd!!!!!!!!
No nic, za pół godziny kończę pracę i jadę po Tymka.
 
reklama
jejku dzag ale ten szpital to faktycznie porażka. Kurcze ja jak coś (tfu tfu) to do NArutowicza jade... A z zaleceń to nie wiem czy śmiać się czy płakać:confused:
irrison nie wiem czy pisałam ale super że jesteście, jejku jaka Nina sie duża zrobiła na zdjęciach! Taka kruszynka mi sie wydawała a tu już babka się zrobiła :) Laurka mówisz stęskniona, ech zazdroszcze moja po 2 tyg pobytu u teściowej to się mnie wstydziła :-( i te 4 kg mniej ach zazdroszcze jeszcze bardziej! Ale tych warunków to nie, dla mnie to jakiś żart jak ta nasza służba zdrowia wygląda :no: ja wiem że mamy dobrych specjalistów, tylko ito podejście lekarzy, ten stosunek lekarz=bóg, pacjent/rodzic=półgłów.....to jest straszne. No i oczywiście stan wizualny samych budynków to jest dramat :/ wiem że są wyjątki, ale to niestety tylko wyjątki

olga ja własnie zbieram papiery do zasiłku. Mój m ma na umowie najniższą krajową więc się łapiemy. A do skłądania wniosku owszem, biorą pita za 2011 rok, ale tylko jeśli twoja sytuacja materialna się nie zmieniła od tamtej pory, jeśli nastąpiła istotna zmiana w dochodach lub utrata czy uzyskanie przychodu to wtedy wnosisz o ponowne przeliczenie dochodu, piszesz co się zmieniło itd i załączasz dokumenty. Ja np będe załącząc o utrate dochodu bo wtedy w 2011 pracowałam chwilę ale teraz będę na wychowawczym i już ten dochów za 2011 nie pokrywa się z tym co mam teraz. M dalej zarabia tak samo.

doti- bardzo lubię czytać twoje posty, nie wiem czy taki jest twój zamiar ale piszesz naprawdę zabawnie :-) nie chodzi mi że twoje problemy są zabawne, ale ty fajnie to opisujesz. Chyba rzeczywiście jakiś talent pisarski masz:tak: a ja mam libido też na poziomie brodzika, mój m sie ostatnio nie popisuje swoim zachowaniem, mamy ciche dni, ale ja to straciłam ochotę na niego na pół roku, niech się buja sam.

leremi to trzymam &&&&

Aia ząbki czasem i na roczek dopiero wychodzą, Tymek nie ma ani jednego i się nie zapowiada żeby miał prędko, nie ślini sie, dziąsła ładne niepopuchnięte. Mi się tam nie spieszy ;-) zwłaszcza że mnie zacząl przygryzać łobuz:sorry2:

asia
ja też dalej bez okresu. Nawet w piątek jak się zaczęłąm źle czuć to mi przemknęło przez myśl że może w ciązy jestem że mnie tak na rzyganie zbiera ale szybko rozwiały mi się wątpliwości:-D Ale ciągle karmię gada bardzo często więc może się jeszcze chwilę nie pojawić @
 
Do góry