reklama
Czesc dziewczyny.Nie mam wogole czasu na pisanie,czytanie.Ogarniam tylko watek,,ladna mama....i od czasu do czasu ,,rozszerzamy diete....
Teraz jest przerabane,normalnie jestem wykonczona przez te moje dziewuszyny.Owszem jest ,,wesolo''z dwujka ale dla jednej osoby 24 na dobe to troche za duzo.Dzis krzyz mi peka,uszy i glowa.Moze tak w skrocie napisze np co sie u mnie dzialo od hmm..powiedzmy 16..
Sprzatalam zabawki z dywanu i jak bylam odwrocona,Milenka zaczela wrzeszczec na caly regulator.Okazalo sie ze Luizce znudzilo sie picie wody mineralnej z butelki i wylala polowe butelki na Milenke.Calutka byla mokra,lozko tez.Krzyknelam na Luizke to mi sie zsikala na lozko i wylala na siebie reszte wody z butelki.Przebralam obydwie,poszlam przeprac ubranka(musze prac wszystko recznie bo jest u nas ostatnio za slaby prad i pralka nie dziala)Wzielam Milenke do lazienki w bujaczku,dalam jej misia do raczek zeby sie bawila.Luizka tez byla z nami bo zawsze,,pomaga''mi prac.Odwrocilam sie rozwiesic pranie,Luizka szybko namoczyla misia i wreczyla go mokrego Milence.Ta znow cala mokra i do przebrania.Zaczelam przebierac Milenke-Luizka specjalnie wylala na siebie sok i powiedziala ze ona tez jest mokra i trzeba ja przebrac.No i znow powtorka z rozrywki.No to tak ,,raport tylko z ostatnich godzin.Ogolnie na nude nie narzekam.Nogi mi w d..wchodza pod koniec dnia a Milenka z wrzaskiem laskawie zasypia 24-2 w nocy.Tz oczywiscie przez skypa mowi mi ze ja mam dobrze bo sobie siedze,nic nie robie.Mowie mu ze nie mam juz sil to twierdzi ze nie wygladam na zmeczona
A wczoraj przezylam mega stres bo zajelam sie gotowaniem obiadu a w tym czasie Luizka dala Milence swoja zabawke i ta zabawka miala male dziurki.Milenka wsadzila kciuk w dziurke i za chorobe nie moglam jej wyciagnac.Cala sie spocilam za strachu bo palec zrobil sie siny,ona wrzeszczala ze serducho mi sie sciskalo.Wkoncu nie wytrzymalam tego krzyku psychicznie i pobieglam do tescia.Ja ja trzymalam a on na sile rozginal ten plastik i w koncu udalo sie wyciagnac paluszka niestety troche sie pokaleczyl bo na kocu byl ostry plastik.Oczywiscie Luizka nie mogla byc gorsza.Zaczela wsadzac palce we wszystkie mozliwie najmniejsze dziurki i biadolila ze nie moze wyciagnac paluszka.Heh zazdroc.Tak wczoraj zaczelam sie po raz pierwszy bac ze jak Milenka zacznie chodzic to nie dam sobie z nimi rady.Psychicznie juz wysiadam od tych ich krzykow.wsciekan,wrzeszcza o te same zabawki teraz a co bedzie potem,bic tez niezle sie bija.Luizka ma podrapana buzke bo Milenka ciagle broni sie w ten sposob przez nia.Wogole to Milenka nauczyla sie wydawac glos jak ,,wampirek''Jak wbija w skore paluszki to ten glos zawsze temu toarzyszy.Normalnie ,,strach sie nie bac'':-)
A tak naprawde to weszlam sie pochwalic ze dzis o 20 Milenka wynagrodzila mi dzisiejsze zmagania z nimi.
Zaczela siadac w wozku :-)Siedzi dlugo ,bawi sie zabawkami.Na sile ja kladlam bo troche balam sie o plecki ale zaraz wstawala jak,,banka wstanka''
Alez mi radoche na koniec dnia tym sprawila.
Teraz jest przerabane,normalnie jestem wykonczona przez te moje dziewuszyny.Owszem jest ,,wesolo''z dwujka ale dla jednej osoby 24 na dobe to troche za duzo.Dzis krzyz mi peka,uszy i glowa.Moze tak w skrocie napisze np co sie u mnie dzialo od hmm..powiedzmy 16..
Sprzatalam zabawki z dywanu i jak bylam odwrocona,Milenka zaczela wrzeszczec na caly regulator.Okazalo sie ze Luizce znudzilo sie picie wody mineralnej z butelki i wylala polowe butelki na Milenke.Calutka byla mokra,lozko tez.Krzyknelam na Luizke to mi sie zsikala na lozko i wylala na siebie reszte wody z butelki.Przebralam obydwie,poszlam przeprac ubranka(musze prac wszystko recznie bo jest u nas ostatnio za slaby prad i pralka nie dziala)Wzielam Milenke do lazienki w bujaczku,dalam jej misia do raczek zeby sie bawila.Luizka tez byla z nami bo zawsze,,pomaga''mi prac.Odwrocilam sie rozwiesic pranie,Luizka szybko namoczyla misia i wreczyla go mokrego Milence.Ta znow cala mokra i do przebrania.Zaczelam przebierac Milenke-Luizka specjalnie wylala na siebie sok i powiedziala ze ona tez jest mokra i trzeba ja przebrac.No i znow powtorka z rozrywki.No to tak ,,raport tylko z ostatnich godzin.Ogolnie na nude nie narzekam.Nogi mi w d..wchodza pod koniec dnia a Milenka z wrzaskiem laskawie zasypia 24-2 w nocy.Tz oczywiscie przez skypa mowi mi ze ja mam dobrze bo sobie siedze,nic nie robie.Mowie mu ze nie mam juz sil to twierdzi ze nie wygladam na zmeczona

A tak naprawde to weszlam sie pochwalic ze dzis o 20 Milenka wynagrodzila mi dzisiejsze zmagania z nimi.
Zaczela siadac w wozku :-)Siedzi dlugo ,bawi sie zabawkami.Na sile ja kladlam bo troche balam sie o plecki ale zaraz wstawala jak,,banka wstanka''

Ostatnia edycja:
doti, Twoje posty ja czytam z zapartym tchem. Wiem, że masz przesrane delikatnie mówiąc, ale opisujesz tą swoją rzeczywistość tak, że powinnaś zająć się groteską. A tak na prawdę, słuchaj co by się nie działo, najuważniejszy, że zdrowe, no i gratuluje siadu

Irisson kciuki tak mocno zacisnięte jak się da.
Dzag biedny Tymuś, zdrowiejcie.
Doti słów brak, tylko mogę sobie wyobrazić jak się czujesz.
A u nas dalej ciąg przeżywania wyjazdu. Wczoraj Miki mnie zabił słowami: "MAma tak bardzo tęsknię, że już prawie zapomniałem jak wyglądasz". A matka z ojcem przyjemność mu chciała zrobić wyjazdem. Nic byle do soboty
Dzag biedny Tymuś, zdrowiejcie.
Doti słów brak, tylko mogę sobie wyobrazić jak się czujesz.
A u nas dalej ciąg przeżywania wyjazdu. Wczoraj Miki mnie zabił słowami: "MAma tak bardzo tęsknię, że już prawie zapomniałem jak wyglądasz". A matka z ojcem przyjemność mu chciała zrobić wyjazdem. Nic byle do soboty
marcia331
Fanka BB :)
gorgusia współczuję Ci tych nocy, ale chcę Ci dać nadzieję na lepsze
jeszcze kilka dni temu Tymek też miał takie noce. Ze 3 pobudki na karmienie, a do tego jeszcze kilka takich "bez powodu". Od jakiś 2 dni znowu zaczął ładniej sypiać, a dzisiaj to już w ogóle super, bo poszedł spać o 19.30, obudził się o 3, zjadł i spał do 7.30. Normalnie się wyspałam i nie miałam problemów żeby o tej 7.30 wstać. Oczywiście przed 3 sama się obudziłam bo cyce miałam jak balony, rano też, bo w nocy Tymek zjadł tylko jednego i drugiego trochę, więc ten którego w nocy nie dojadł nad ranem był masakra.
Doti dzielna kobita jesteś. Ale tak jak asia pisze, jak czytam Twoje posty to zawsze się uśmieję, pomimo ciężkości Twojej sytuacji.
Domi, teksty Twojego starszego super!!!
Doti dzielna kobita jesteś. Ale tak jak asia pisze, jak czytam Twoje posty to zawsze się uśmieję, pomimo ciężkości Twojej sytuacji.
Domi, teksty Twojego starszego super!!!
O rany jak czytam doti to zastanawiam się czy ja na pewno chcę niedługo 2 dziecko??!! Istny galimatias a jeszcze M. nie ma przy sobie żeby choć na chwilę ją odciążył. Trzymam kciuki za wszystkie dzieciaczki w szpitalach by szybko wyszły i było ok. Wiem jak tam strasznie bo byłam 2 tyg z małą.Ciekawe jak Tymek dzag złapał to zapalenie płuc?? Moja mała często na dworze jest, w domu ubieram ją cienko i jeszcze cały dzień poniewiera się po podłodze bo z maty ucieka a w koc się owija
zaczęłam się bać żeby jej coś nie było bo niby podłoga ciepła, nowa z sosnowych desek ale mimo wszystko to goła podłoga..
domi jak mały wróci to nie będzie mógł się od Was odkleić ale w gadce pewnie będzie chojrak!
Ja po 2 fitnesie- byłam już mądrzejsza i nie wykonywałam wszystkiego aż tak dokładnie jak za pierwszym razem bo wtedy miałam zakwasy do soboty

domi jak mały wróci to nie będzie mógł się od Was odkleić ale w gadce pewnie będzie chojrak!
Ja po 2 fitnesie- byłam już mądrzejsza i nie wykonywałam wszystkiego aż tak dokładnie jak za pierwszym razem bo wtedy miałam zakwasy do soboty
Cześć kochane
,
Manita zrezygnowała dzisiaj z porannej drzemki, położyłam ją o 9 30, o 10 weszłam do pokoiku to już nie spała. Na sczęście uśmiechnięta od ucha do ucha chichra się z miśkami na karuzelce. Słodycz moja
gorgusia nie przejmuj się. Skok, ząbki, albo taki czas. Będzie lepiej albo przyjdzie Ci przywyknąć i opatentować sposoby na senek. Manita budzi się z różną częstotliwością od dwóch miesięcy w nocy. Też całkiem "bez powodu". Ja nazywam to pobudki "na monia", bo przychodzę do niej, układam na boczku, tak jak lubi najbardziej, daję smoczka, głaszczę po główce i na szczęście usypia ponownie. Zdarzają się od kilku do nawet kilkunastu w ciągu nocy. W ten sposób "przesypia" noce od 20 do 5-6. Ale! Ja tam jestem kontent. Wiem, że mogło być znacznie, znacznie mniej komfortowo
AAsi z zapaleniami płuc i oskrzeli to różnie jest...Wcale nie trzeba wiele czasem. Wystarczy, że z jakiegoś powodu spadnie odporność małej i bach...:-( To nie jest tak, że są niechybnym następstwem wyziębienia. Wręcz...Są koncepcje mówiące, że lepiej jest wychładzać Bąble niż przegrzewać. Spokojnie. Zabawa na drewnianej podłodze z pewnością jej nie zaszkodzi. Bać mogłabyś się o kafelki, bo one faktycznie pieruńsko zimne, ale drewno rzecz zdrowa ze wszech miar
doti zgadzam się z asią, że powinnaś zająć się spisywaniem tych Waszych codziennych "ekscesów". Przepraszam, wiem, że może nie powinnam, bo to nic śmiesznego w zasadzie, ale zawsze mi się gęba śmieje jak Cię czytam...Ściskam Cię wirtualnie baaardzo mocno i przesyłam pakiet sił na kolejny dzień. Jesteś twarda babka, dasz radę. Do tej pory dałaś, to dalej też Ci pójdzie
Wychowanie dwóch temperamentnych bab to wyzwanie nie lada;-)
domi spoko, spoko, jestem pewna, że nie jest tak źle, jak brzmi z ust Waszego pierworodnego;-) Dzieciaki mają tendencję do przesady w prezentowaniu rodzicom tragizmu zdarzeń
Jestem pewna, że wróci zachwycony
irisson, dzag choraski, kciuki dalej zaciśnięte!!!
Miłego dnia :*
Manita zrezygnowała dzisiaj z porannej drzemki, położyłam ją o 9 30, o 10 weszłam do pokoiku to już nie spała. Na sczęście uśmiechnięta od ucha do ucha chichra się z miśkami na karuzelce. Słodycz moja

gorgusia nie przejmuj się. Skok, ząbki, albo taki czas. Będzie lepiej albo przyjdzie Ci przywyknąć i opatentować sposoby na senek. Manita budzi się z różną częstotliwością od dwóch miesięcy w nocy. Też całkiem "bez powodu". Ja nazywam to pobudki "na monia", bo przychodzę do niej, układam na boczku, tak jak lubi najbardziej, daję smoczka, głaszczę po główce i na szczęście usypia ponownie. Zdarzają się od kilku do nawet kilkunastu w ciągu nocy. W ten sposób "przesypia" noce od 20 do 5-6. Ale! Ja tam jestem kontent. Wiem, że mogło być znacznie, znacznie mniej komfortowo

AAsi z zapaleniami płuc i oskrzeli to różnie jest...Wcale nie trzeba wiele czasem. Wystarczy, że z jakiegoś powodu spadnie odporność małej i bach...:-( To nie jest tak, że są niechybnym następstwem wyziębienia. Wręcz...Są koncepcje mówiące, że lepiej jest wychładzać Bąble niż przegrzewać. Spokojnie. Zabawa na drewnianej podłodze z pewnością jej nie zaszkodzi. Bać mogłabyś się o kafelki, bo one faktycznie pieruńsko zimne, ale drewno rzecz zdrowa ze wszech miar

doti zgadzam się z asią, że powinnaś zająć się spisywaniem tych Waszych codziennych "ekscesów". Przepraszam, wiem, że może nie powinnam, bo to nic śmiesznego w zasadzie, ale zawsze mi się gęba śmieje jak Cię czytam...Ściskam Cię wirtualnie baaardzo mocno i przesyłam pakiet sił na kolejny dzień. Jesteś twarda babka, dasz radę. Do tej pory dałaś, to dalej też Ci pójdzie

domi spoko, spoko, jestem pewna, że nie jest tak źle, jak brzmi z ust Waszego pierworodnego;-) Dzieciaki mają tendencję do przesady w prezentowaniu rodzicom tragizmu zdarzeń


irisson, dzag choraski, kciuki dalej zaciśnięte!!!
Miłego dnia :*
Mart81
Fanka BB :)
kochane, nadaję z roboty jestem zajęta i nie mam narazie jak nadrobić, tylko przeleciałam
Irisson uwielbiam Cię za Twój humor nawet w takich sytuacjach. Mam nadzieję że z Ninką wszystko będzie ok.
Dzag, Agnieszka trzymajcie się i życzę powodzenia i zdrowia dla maluchów.
I już nie pamiętam co chciałam jeszcze napisać
Aha, Gorgusia tez mamy słabe noce, nie wiem dlaczego. Do tego stopnia, że TZ poszedł, spać na dół do gabinetu dzisiaj, a ja wzięłam Stasia na całą noc do łóżka, żeby nie wstawać do niego co pół godziny. ciągle się przebudza, marudzi, oczywiście pije mleko 2-3 razy. Też nie wiem czy to zęby czy jak. Choć nie płacze ani nie ryczy, tylko często się przebudza i wymaga pomocy w zaśnięciu. Jestem wykończona
Irisson uwielbiam Cię za Twój humor nawet w takich sytuacjach. Mam nadzieję że z Ninką wszystko będzie ok.
Dzag, Agnieszka trzymajcie się i życzę powodzenia i zdrowia dla maluchów.
I już nie pamiętam co chciałam jeszcze napisać
Aha, Gorgusia tez mamy słabe noce, nie wiem dlaczego. Do tego stopnia, że TZ poszedł, spać na dół do gabinetu dzisiaj, a ja wzięłam Stasia na całą noc do łóżka, żeby nie wstawać do niego co pół godziny. ciągle się przebudza, marudzi, oczywiście pije mleko 2-3 razy. Też nie wiem czy to zęby czy jak. Choć nie płacze ani nie ryczy, tylko często się przebudza i wymaga pomocy w zaśnięciu. Jestem wykończona
reklama
Boszszsz...co za maruda. Jęczy odkąd tylko wstał...niech to będzie przejściowe bo wymiękam. Teraz śpi mi na rękach. W nocy budzi się z płaczem albo wierzga cały niespokojny-biorę go do łóżka,bo inaczej bym musiała dyndać nad łóżeczkiem pół nocy. Przez noc wypił 120ml,więc głodny chyba nie był.
Aia- pewnie,że może być gorzej. I to marudzenie że zmęczenia wynika. Irisson i Dzag chciałyby mieć takie problemy niż swoje obecne. Tule dla nich!
Mart- nasze dzieci w tym samym wieku prawie,więc może skok?
Aia- pewnie,że może być gorzej. I to marudzenie że zmęczenia wynika. Irisson i Dzag chciałyby mieć takie problemy niż swoje obecne. Tule dla nich!
Mart- nasze dzieci w tym samym wieku prawie,więc może skok?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 883
Podziel się: