reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Dzag, będę za Ciebie trzymała kciuki (tzn. za Twój powrót do pracy), bo na pewno na początku łatwo Ci nie będzie - tzn. zmiana stylu i rytmu życia, ogarnięcie spraw zawodowych, myśli o Tymku. Kurcze jak ten czas zleciał szybko co? Ale na pewno dasz radę, na pewno świadomość, że Tymek jest w znanych Tobie rękach doda Ci spokoju. Mój macierzyński kończy się z dniem 1.02, ale od razu biorę wypoczynkowy prawie do końca kwietnia a potem na pewno do sierpnia wychowawczy. Niestety nie miałabym tu Lili z nikim zostawić (rodzice jednak za daleko mieszkają), a opiekunce nie chcę oddawać małej i do żłobka tym bardziej posyłać. Ale zobaczymy, może w tym czasie wiele rzeczy się u mnie wyklaruje. Niemniej jednak trzymam kciuki, bo wyobrażam sobie, jak musisz się czuć. Aha, pamiętam, że podpytywałam Cię o te drożdżówki, które ostatnio piekłaś. Proste w wykonaniu? Z nadzieniem? Napiszesz parę słów? Koleżanki mnie w niedzielę odwiedzają i chciałabym coś smacznego upiec.
 
reklama
Dzien dobry wszystkim! Widze, ze jestem dzis pietwsza, ale w lozku zalegam no to chociaz napisze. W sumie to nie wiem czy tak od rana powinnam tu wyjezdzac z kolejna porcja zali, ale cholerka no az mnie sciska w dolku to sie wygadam. Gadalam z mama juz po rannym obchodzie i olivia dostala dodatkowe inhalacje bo nic sie nie poprawia!!! Noz kur... az mi sie zagotowalo:mad: bo dziecko od soboty na antybolach dozylnie i zeby ani ciutke sie nie poprawilo? Ale nic wczrsniej nie mowilam, bo ciagle tylko slysze, ze wymyslam i sie czepiam. A tu mama sama juz ma watpliwosci co do leczenia w tym szpitalu. Wiec w koncu sie odezwalam, ze to jakas sciema to leczenie. Epidemia epidemia, ale tam babki po kilka razy wracaja z dziecmi z zapaleniem pluc. I jedna wczoraj az plakala, bo od grudnia syn na antybiotykach juz 5 roznych i ciagle ma zapalenie pluc! Normalne to?! I ona chce na wlasne zadanie wyjsc i jechac do jednego polecanego pediatry w okolicy i probowac inaczej leczyc, skoro szpital nic nie pomaga. I tak teraz leze i mysle, ze w niezle gowno wdeplismy:( Dziecko od tygodnia mam na antybiotykach i zeby nie zdrowialo? A z lekarkami to praktycznie tam nie ma dyskusji, one zbadaja, z laski rzuca jakis komentarz lub odpowiedza na pytania. Na jakies sugestie rodzica rzucaja mordercze spojrzenie "my jestesmy od leczenia":eek: No coz, ja nie naleze do pokornych cielat, i jak juz tyle watpliwosci tam jest to chyba nie wytrzymam i sie odezwe. Chyba nic nie strace, bo efektow tygodniowego leczenia brak. Powstrzymam sie od porownan i komentarzy, ja tylko chce miec zdrowe dziecko!!!
No to nasmecilam, ale kurde no powiedzcie dziewczyny czy to nie jest troche dziwne?
 
drożdżowiec dietetyczny, koleżankia będą zachwycone, bo nie przytyją
wczoraj byłam w sądzie na sprawie zrzekania się spadku po dziadku i załozyłqam swoją wypasioną bieliznę, takie coś długie ze stanikiem i mozna zaciągać podtyłek, ale to dziadostwo nie dośc, że kosztowało mnie 230 zł to jeszcze się zciągało i wywalało mi wałeczki dupska, o matuchno, kiedy ja się wezmę za siebie?

a w dodatku nie odpisałam dzieci, bo nie wiedziałam, a tu mnie sędzina poucza, że nawet poczęte nienarodzone dziecko juz się włącza do spadku, w moim przypadku do długów; mam teraz pół roku,żeby to załatwić, ale najpierw sąd rodzinny, uprawomocnienie, też nie wiem ile, i dopiero z tym do rejonowego

ten sąd wycisnął ze mnie wszystkie soki, bardzo bolało mnie karczycho, a Zosia była z nami w tym sąfdzie, bo M się bał, że sobie nie poradzi z nią sam w domu
nasza też jest taka absorbująca, że tylko u mamy, najlepiej na ręcach
współczuję na maxa dziecinki w szpitalu i że mama nie może być z nią, ale na szczęście babcia świetnie działa, jak zwykle nie zawodna, więc jest ok, ważne, żeby dzieciaczka oklepywać, tak zalecają w Łagiwenikach, i szpitalu i poradni przyszpitalnej chorób płuc, a najlepiej jakby dziecko zwymiotowało tą całą flegmę, najlepiej oklepywać tak ok 10 min. po inhalacjach

przepraszam, że piszę tak nieokiełznanie, ale chcę się połozyć jak mama teraz śpi, bo ja w zimie to niedżwiedź jak nie jestem wyspana to chodzę złą jak osa
 
Le remi w szpitalu leczą jednym antybiotykiem dzieci i ma to pomóc na wszystko jak ja błam to i na zapalenie pępka, ucha, spojówki, kłębuszków nerkowych czy czegoś podobnego i na zapalenie płuc leczyli tym samym. Mojej niby zapalenie płuc przechodziło, niby mięli nas wypisać a tu nagle stan się pogorszył i musięliśmy zostać kolejny tydzień dopiero w tedy dostała inny antybiotyk. Myślałam że szlag mnie trafi. Chcięliśmy jąjuż wypisywać i jechać do łodzi do CZMP ale wytrzymałam do końca 2 antyb. i przeszło bo już na pewno bym się wypisała. Lekarze nic nie mówią i nie wiadomo czy czekają na jakieś korzyści czy poprostu rutyna ich tak pochłonęła że się nie przejmują. Wymądrzam się ale nie wiem co Ci doradzić...jedynie łączę się w bólu...
 
Dziewczyny, mam do Was pytanie, poniżej jakich temepratur nie Wychodzicie na spacerki? My właśnie jesteśmy u moich rodziców na Mazurach, tu jest o wiele zimniej niż w centrum, dziś np. jest -9 i tak się zastanawiam czy iść :sorry:
 
Le Remi tak na szybo bo się w temacie orientuję. Jesli dziecko bo antybiotykach nie wykazuje poprawy po 3 dniach to najprawdopodobniej nadkaziło się inną bakterią ze szpitala. Szwagierka rodziłą 30 grudnia i po tygodniu musieli małego polozyc na tydzien do szpitala bo zakazili dziecko gronkowcem... Nie chce Cie straszyc ale u małych dzieci proces zdrowienia przebiega bardzo szybko i radzilabym Ci przyjzec sie co tam na oddziale sie dzieje albo zabrac dziecko do domu i tam leczyc.

Bejbi długi po dziadku...kiepska sprawa, dobrze ze da sie to zalatwic jakoś. Co do bielizny wyszczuplającej to ja nie kupuje zeby się juz wogole nie rozleniwic :p
Gorgusia , tak jak Dzag mowi moja tak ma jak Twój synuś... ciągle tylko ze mną by chciałą przebywac i nawet u Mka jej się srednio podoba. Ale ja jestem nieugięta, uczę ją ze musi choc troche zajmowac sie sama sobą. Zmeniam jej pozycje, podaje zabawki, poglaszcze po głowce albo spiewam do niej z kuchni . U nas takie stękanie to oznaka idącej kupy - czasami nawet cały dzien, bóli brzuszka, wzdęcia, nudy a gdy przeradza sie w lekki płacz to znaczy ze spac jej się chce. Jak głodna to ostatnio robi tylko mmmmmmm i szuka cycka. Moze staraj się dawac mu narazie tylko jeden rodzaj dodatkowe jedzenia np tylko jabluszka to odrazu bedziesz miala problem kupki z glowy. Do tego moze dawaj mu troszke herbatki na trawienie, ja bym obstawiala ten nieszczęsny brzuszek. Niemowlak to raczej pogodny jest jesli juz sie znajdzie powód dla ktorego stęka i jęczy i sie go wyeliminuje .

Malinkau ja wychodze do -10, ponizej -10 siedze w domu bo sama w takiej temperaturze nie wytrzymuje długo - twarz mi zamarza. I oczywiscie dziecko wrzucam w kombinezon potem w spiwór z wełny i okrywam kocem , zasłaniam budka i chodze max godzine.

Mój M dzis wraca z pracy po dyzurze hihi więc zmykam ogarniac dom :)
 
Ostatnia edycja:
do mnie właśnie Laura mówi "mamusiu nie martw się, Ninkę obudzim i pójdziemy na spacer" ehh 2 tyg. w domu biedna siedzi, z jej energia to nawet parapet nie dostarcza emocji :no:

LeRemi szybko się kuruj, dobrze, że są babcie i z obcym nie musisz zostawiać dzieci

Dzag zleciało to strasznie szybko..

Bajbi bielizna wyszczuplająca to zło, ja od razu mam skręt żołądka :no:
 
Zrobiłam zamówienie na 70zł... Są tu dziewczyny z Gdańska? może któraś by wysłała męża na Danusi 1/5 i pani Aleksandrze Kaczyńskiej spuściła manto...
 
reklama
Cześć dziewczyny :),

Chcę się pochwalić na wstępie, że moje dziecię zaczęło jakby dłużej spać:-D Pierwszy raz od tych kilku miesięcy chodzę wyspana:-D Malyna! Budzi się co prawda dalej po kilka razy "na monie" i głaski po główce, ale nic to, co 6 30 to nie 5, mogę tak wstawać w nocy, jeżeli ma to skutkować dłuższym snem:tak:

LeRemi współczuję...Biedaki no. Nie dość, że Mała w szpitalu, to jeszcze Ty uziemiona. Jak dziecko nie reaguje na antybiotyk, to powinno się zmienić, ale zdaje się, że dopiero po 7 dniach. Coś tak mi się kołacze po głowie, ale nie dam sobie ręki uciąć...Kurujcie się kochane, zaciskam z Was kciuki.

bejbi współczuję sądowych przepraw, takie wyjścia zawsze wysysają...

malinka ja wychodzę zawsze...Nie mam zresztą wyjścia:-p Jak było -15 opatuliłam tylko Manitę jak na Sybir i było gites:tak: Nie ma co panikować. Półroczne niemal Bąbelki to nie noworodki, nie tak łatwo je przemrozić. Ja wychodzę z założenia, że wszystko jest kwestią odpowiedniego ubrania, żeby dziecku było cieplutko i tyle. Zresztą, może to mało wymierne, bo ja z tych z zimnego chowu generalnie ;-)

irisson nie wyobrażam sobie 2 tygodni w czterech ścianach!!!:szok: Biedna Laurka:no:, żeby szybciutko wyzdrowiała i więcej się jej paskudy nie czepiały!

dzag łączę się w bólu "mamy wracającej do pracy"...Mnie to już za niecały miesiąc czeka. Jestem przerażona i staram się póki co zamiatać pod dywan troski z tym związane. Postanowiłam maksymalnie wykorzystywać te dni, które mi zostały wolne z Manitą:tak: Pociesza mnie tylko to, że zajmie się Małą moja mama, której ufam w 100%:tak:

Miłej reszty piątku kochane :*
 
Do góry