reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

napisałam wyżej link do zabawki zamiast żyrafki, i miałam dopisać edytując myśląc, że już nikogo nie ma a tu buszują, buszują...
a u nas wisi karteczka na monitorze, "Po upływie godziny, wyłącz mnie, ja też potrzebuję odpocząć", myślę, że byłoby dobrze, powiesić czasem taką karteczkę na telewizorze, dobrze, że nie kupiliśmy telewizora do pokoju dzieci, a jest 1 wspólny, no i jeden wspólny komputer , nie ma co szaleć
to czasem księża zapominają, że im szaleć nie wolno, no chyba, że modląc się za siebie
 
reklama
Moja dzisiaj zgłupiała o 23 zasnęła no ale spała w dzień a przecież nigdy nie śpi:confused2:
dziewczyny co do bajek to moja też ogląda minimini :-p a zaczęło się od puszczania na telefonie z youtuba kołysanek i wpadłam na kubusia puchatka i jej pokazałam na kom, ze spania były nici ale zaczęła do niego gadac jakby razem z nim śpiewała. To było jakiś miesiąc temu ja się popłakałam bo to było mega słodkie a jak tż wrócił z pracy i mu pokazałam to też się wzruszył. Do tej pory puszczamy jej kubusia na kompie na uspokojenie albo samą melodię na telefonie na uśpienie:tak: a później zaczeliśmy już jej włączac mini mini i czasem ją nudzi to ale ma swoja ulubioną bajkę UKI i też gada z tym stworkiem słodkie to jest mega w niektóre bajki się wpatruje jakby rozumiała. No i nie robimy tego często ale ona nie spi w dzien a ja też chcę się umyc ubrac i chociaż zjeśc. Ostatnio też zaczęłam się zastanawiac czy nie robimy tego za często ale to raczej ze względu na jej wzrok a nie jakieś dyrdymały:-p według mnie to wszystko jest w genach i jak ma byc dziecko mądre to będzie nic je nie ogłupi a jak ma byc tępakiem to i tak będzie. :-p także zgadzam się z dzag i asią. Mała lubi też Chucka a my mamy z tż ubaw po pachy bo tam jest Machanik Krzychu a tak się składa że mój teśc jest mechanikiem i ma na imię Krzysztof i najpierw były smiechy a teraz jest patrz na dziadka krzycha co robi:-D
 
Ja rowniez zgadzam sie z Dzag Asia I Pamelcia. U nas jest taki rytual jak wstaniemy rano to Lila lezy po karmieniu na lozku w sypialni I wlaczam jej MiniMini a ja w tym czasie szybko sie ogarniam, zmieniam jej pieluszke I klade Sie obok. Trwa to max 40min. Ona przez ten czas albo patrzy w TV albo bawi sie zabawkami albo nozkami. Nie widze w tym kompletnie nic zlego. Ja nie demonizuje TV w koncu w sredniowieczu nie zyjemy a skoro rodzicw ogladaja to dziecko tez chce lub bedzie chcialo... Dla mnie TV to zaden problem w porownaniu do picia lub palenia( o zgrozo!!!) Przez rodzicow !!!

A my ranne ptaszki, wstalysmy tak jak moj plan dzienny zakladal wiec jestem zadowolona bo myslalam ze Lila jest niereformowalna W tej kwestii... No ale chyba do tego dorosla zeby miec stale pory snu. Wlasnie pije kawke a potem zabawa z Niunia... Milego dnia ciotki BB
 
Kakakarolina, jak pisze Irisson, oby do wiosny. Ja też tylko tą myślą żyję, bo już też chciałabym trochę słońca, dłuższych dni. Zdrówka dla Oli i Maksia i dla Was też. NIe dajcie się grypom ani innym choróbskom.

My czekamy na żyrafę, dostałam wiadomość, że dziś ma przyjść, za chwilę listonosz powinien rozpocząć rozprowadzanie towaru ;)
 
Kakakarolina, to wręcz niemożliwe, żeby mieć taki maraton jak Wy :-(. Strasznie mi Was żal. Ja wnioskuję o miesiąc takiej naprawdę tęgiej zimy, a potem już poproszę o wiosnę. I niech się te wszystkie choróbska najpierw wymrożą a potem miną. Zdrówka dla Was. I cierpliwości...
A mnie Tymek dzisiaj doprowadził do szewskiej pasji. Nic się niby nie stało, ale że to nie jest normalna sytuacja u nas, to kipiałam ze wściekłości. Obudził się o 3:23 (przynajmniej wtedy mnie obudziły odgłosy z jego łóżeczka i zerknęłam na zegarek), do 4:00 dociągnęłam leżąc i naiwnie wierząc, że zaraz zaśnie. Dostał jeść, standardowe 5 minut rękach i do łóżeczka. A ten się wiercił, kokosił, stękał, jęczał, pozytywkę sobie naciągał (sam!!:szok:), kupsko walnął (w środku nocy:szok:)... Jak tylko wzięłam go do przewinięcia na łóżko to banan na jego twarzy. No ręce mi opadły, ja wściekła, bo od dwóch godzin nie śpię a on szczęśliwy, że mama go do łóżka wzięła :dry:. Oczywiście przy przewijaniu znowu ekwilibrystyka na najwyższym poziomie, nie dało rady ubrać mu pajaca - walnęłam go do łóżeczka takiego porozpinanego. Za 10 minut płacz. No to wylądował w łóżku naszym i kolejne pół godziny zabawy. Zasnął w końcu na mnie koło 6:40. Spał do 8:15. Oczywiście rano złość mi już przeszła, ale w nocy to myślałam że rozszarpię :dry:. Tyle, że teraz padam na twarz...
A jeszcze się wkurzyłam, bo dostałam dzisiaj na Allegro negatywa za to, że sprzedający sprzedał mi coś, czego nie miał, bo się pomylił przy wystawianiu aukcji. Stwierdziłam, że nie będziemy się bawić w odsyłanie (wartość kupionej rzeczy 17zł, a przesyłka 10zł), bo więcej wyniesie wartość przesyłek tam i z powrotem niż tego przedmiotu. Ja dobrodusznie wystawiłam neutrala, a firma walnęła mi negatywa z komentarzem "za brak wyrozumiałości" :wściekła/y:. O ja naiwna. Mogłam negatywa im walnąć. Ale ja zawsze taki wół... żeby nikomu nie zaszkodzić i na pieniacza nie wyjść... No cóż, mam swojego pierwszego negatywa na koncie. Ale zła jestem nieziemsko.
 
reklama
101412-6d2330baee0650bfde6d3a9902df1b52.jpg na poprawę humoru :p

Dzag bidulko my też niedawno mieliśmy taką noc ale ten uśmiech wszystko wynagradzał :)
Pierwszy negatyw - a to chamy!!! Ja pierwszy dostałam od panny która kupiła u mnie książkę i nie zamierzała zaplacić i po 2 miesiącach upominania wystawiłam jej negatywa, a ona w odwecie mi.
 
Do góry