Mart81
Fanka BB :)
Irisson, no to niezłą miałaś jazdę dzisiaj. Może faktycznie przedszkole choć na kilka godzin dziennie odciąży Cię trochę.
Agnieszka masz kochanego Emka. A odnośnie menu - mój Staś to by chyba ducha wyzionął, jakbym zjadła cebulową i schab ze śliwką. Po śliwkach miał masakrę. A do cebuli to nawet nie podchodzę.
Po wczorajszej i przedwczorajszej akcji z ulewaniem, jestem znowu na jałowiźnie. Kurczak gotowany/duszony z odrobiną masła, z marchewką, ryż. I litrami piję herbatkę z kopru. Dzisiaj młody już lepszy, ulewa mu się normalnie czyli mało. Chyba jednak muszę prowadzić jałową dietę puki co.
Asia mój też tylko wodę umie ugotować, oczywiście w czajniku elektrycznym ;-)
Agnieszka masz kochanego Emka. A odnośnie menu - mój Staś to by chyba ducha wyzionął, jakbym zjadła cebulową i schab ze śliwką. Po śliwkach miał masakrę. A do cebuli to nawet nie podchodzę.
Po wczorajszej i przedwczorajszej akcji z ulewaniem, jestem znowu na jałowiźnie. Kurczak gotowany/duszony z odrobiną masła, z marchewką, ryż. I litrami piję herbatkę z kopru. Dzisiaj młody już lepszy, ulewa mu się normalnie czyli mało. Chyba jednak muszę prowadzić jałową dietę puki co.
Asia mój też tylko wodę umie ugotować, oczywiście w czajniku elektrycznym ;-)