marcia331
Fanka BB :)
A nam Tymek wczoraj pozwolił na przytulanki. Rodzice wygłodniali po delegacji M. bo jak był na weekend to ja akurat @ miałam, więc teraz musieliśmy sobie odbić. A wzięło nas o 23, a Tymek zawsze się po 23 budzi na jedzonko, no ale wczoraj pospał godzinkę dłużej :-) więc karmienia były 24.30, 3, 6. Od 6 spał do 9 a ja razem z nim. Potem poranna kosmetyka, karmienie, gadanie ze sobą i takim sposobem z łóżka zwlokłam się dzisiaj o 11 :-) Ale dobrze mi to zrobiło.
Tymek mi się przeziębił :-( to znaczy chyba załapał coś ode mnie bo ja ostatnio miałam kaszel i katar. On może nie ma takiego lejącego kataru ale zalega mu tam głęboko w nosie. Psikam wodą morską i próbuje czyścić, ale nic mi się nie udaje wyciągnąć, bo za głęboko to wszystko siedzi. W dzień nie jest źle, jakoś sobie radzi, ale najgorzej jest w nocy i nad ranem, bo mu spływa do gardła. Osłuchałam go dzisiaj i w płuckach czysto, gardło obejrzałam i nie jest czerwone. Tylko mam wątpliwości czy nie ma lekko wzmożonego wysiłku oddechowego. Muszę go jeszcze poobserwować. Na wszelki wypadek umówiłam mu na jutro wizytę w przychodni. Niby zwykła infekcja z którą powinnam poradzić sobie sama, ale jednak wolę żeby ktoś mi obiektywnie na to moje dziecię spojrzał. Przy okazji się zważymy :-) dzwoniłam do mojej koleżanki z pracy czy nie przyszłaby go zbadać, ale akurat wyjeżdża dzisiaj do wawy i nie da rady.
Współczuje dziewczynom których dzieci nie śpią w dzień. Mnie teraz Tymek usnął, ale pewnie nie na długo bo jadł dwie godziny temu, więc pewnie za godzinkę obudzi się na jedzenie. Potem ma zazwyczaj drugą 2 lub 3 godzinną drzemkę. Najgorsze są wieczory, kiedy nagle ok 17.30-18 robi się marudny i tylko cyc go uspokaja mimo że nie jest głodny. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Może tata da radę go wieczorem uspokoić, bo ostatnio to go nie było w domu i sama się musiałam męczyć. Ahh chyba że babci go zostawimy, bo jutro mają do nas znajomi wpaść i przydałoby się jakieś zakupy zrobić.
Tymek mi się przeziębił :-( to znaczy chyba załapał coś ode mnie bo ja ostatnio miałam kaszel i katar. On może nie ma takiego lejącego kataru ale zalega mu tam głęboko w nosie. Psikam wodą morską i próbuje czyścić, ale nic mi się nie udaje wyciągnąć, bo za głęboko to wszystko siedzi. W dzień nie jest źle, jakoś sobie radzi, ale najgorzej jest w nocy i nad ranem, bo mu spływa do gardła. Osłuchałam go dzisiaj i w płuckach czysto, gardło obejrzałam i nie jest czerwone. Tylko mam wątpliwości czy nie ma lekko wzmożonego wysiłku oddechowego. Muszę go jeszcze poobserwować. Na wszelki wypadek umówiłam mu na jutro wizytę w przychodni. Niby zwykła infekcja z którą powinnam poradzić sobie sama, ale jednak wolę żeby ktoś mi obiektywnie na to moje dziecię spojrzał. Przy okazji się zważymy :-) dzwoniłam do mojej koleżanki z pracy czy nie przyszłaby go zbadać, ale akurat wyjeżdża dzisiaj do wawy i nie da rady.
Współczuje dziewczynom których dzieci nie śpią w dzień. Mnie teraz Tymek usnął, ale pewnie nie na długo bo jadł dwie godziny temu, więc pewnie za godzinkę obudzi się na jedzenie. Potem ma zazwyczaj drugą 2 lub 3 godzinną drzemkę. Najgorsze są wieczory, kiedy nagle ok 17.30-18 robi się marudny i tylko cyc go uspokaja mimo że nie jest głodny. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Może tata da radę go wieczorem uspokoić, bo ostatnio to go nie było w domu i sama się musiałam męczyć. Ahh chyba że babci go zostawimy, bo jutro mają do nas znajomi wpaść i przydałoby się jakieś zakupy zrobić.