reklama
Pytanie za 100 punktów! czy jak się karmi piersią, to można iść na solarium, czy się mleko zważy?
Mam taki plan, jak juz trochę pogubię tych kilogramów, ogarnę się z połogiem, trochę sobie dogodzić. Solarka, spa, paznokcie, kosmetyczka... a mąż mi obiecał sukienkę i szpilki i torebkę, żeby pasowała !
Idę sprzątać, szykować obiad, bo mam dzisiaj wychodne z Nataszką, może nawet umaluję oko
Mam taki plan, jak juz trochę pogubię tych kilogramów, ogarnę się z połogiem, trochę sobie dogodzić. Solarka, spa, paznokcie, kosmetyczka... a mąż mi obiecał sukienkę i szpilki i torebkę, żeby pasowała !
Idę sprzątać, szykować obiad, bo mam dzisiaj wychodne z Nataszką, może nawet umaluję oko
Agnes92
Fanka BB :)
Tak sobie podczytalam troszke i widze ze nie tylko ja mam paskudny humor, sorry Dziewczyny ale troszke pocieszajace Od rana juz 3 osoby padly mojej ofierze: M ,mama i babcia. Troche mi glupio teraz ale co ja zrobie, wstalam lewa noga i wogole sama nie wiem co mam ze soba zrobic dzis
k8libby miejmy nadzieje ze sie nie zwazy ja tez juz po pierwszym ogarnieciu , pologu i wgl zamierzam sie troche wziac za siebie, solarka tez na moje sliczne rozstepy sie przydalaby
k8libby miejmy nadzieje ze sie nie zwazy ja tez juz po pierwszym ogarnieciu , pologu i wgl zamierzam sie troche wziac za siebie, solarka tez na moje sliczne rozstepy sie przydalaby
Ostatnia edycja:
karenm
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2011
- Postów
- 5 334
Agnes witaj w klubie, u mnie ofiarą pada z reguły mąż bo jest najbliżej i jak to mąż zawsze wybaczy (zresztą to powinien być dla niego zaszczyt że tak mu ufam i jego wybieram na rozładowanie emocji ) ale od kilku dni mieszka u nas moja mama i tez już płakała przeze mnie nie raz. Także niech te dzidzie się rodzą bo nam rodziny porozwalają.
K8libby na necie piszą że niby można tylko chronić brodawki, zresztą jak się obawiasz to ściągniesz troszkę mleczka żeby bezpośrednio po solarce Fifi nie jadł i już.
Ja też po porodzie wybieram się na odnowę, fryzjera zaliczyłam teraz ale manicure pedicure kosmetyczka zostaje na później bo pazury mają być na porodzie nie pomalowane, a kosmetyczkę mam mi odradza bo mówi że podczas porodu jeszcze może mi się coś z cerą stać typu wyprysk, pęknięte naczynko czy coś.
K8libby na necie piszą że niby można tylko chronić brodawki, zresztą jak się obawiasz to ściągniesz troszkę mleczka żeby bezpośrednio po solarce Fifi nie jadł i już.
Ja też po porodzie wybieram się na odnowę, fryzjera zaliczyłam teraz ale manicure pedicure kosmetyczka zostaje na później bo pazury mają być na porodzie nie pomalowane, a kosmetyczkę mam mi odradza bo mówi że podczas porodu jeszcze może mi się coś z cerą stać typu wyprysk, pęknięte naczynko czy coś.
kakakarolina
Fanka BB :)
hehe ja myślę, że się nie zważy ) chociaż ja do solarium to zdecydowanie wolę samoopalacz
Ech mówicie, że macie pms czyli ja już na stówę nie rodzę bo z nikim się nie kłócę i nie krzyczę na nikogo.
Szukam imienia dla dziecka. Od wczoraj po głowie chodzi mi Małgosia hmm... ale generalnie mało co mi się podoba a już żeby mi i M to chyba nie ma takiego imeinia
Ech mówicie, że macie pms czyli ja już na stówę nie rodzę bo z nikim się nie kłócę i nie krzyczę na nikogo.
Szukam imienia dla dziecka. Od wczoraj po głowie chodzi mi Małgosia hmm... ale generalnie mało co mi się podoba a już żeby mi i M to chyba nie ma takiego imeinia
Agnes92
Fanka BB :)
Karenm moj jak narazie tez wybacza bez problemu ale szkoda mi go, ile ten biedak przeszedl ze mna od poczatku ciazy, stara sie a ja do niego z pazurami, reszta rodzinki tez niezle oberwala , masz racje - niech Maluszki sie spiesza bo sie sklocimy z rodzinami na amen
Karolina ja dla dziewczynki to pelno imion mam ktore mi sie podobaja, a nawet z M bysmy sie dogadali bez problemu co do imienia dla corki, z chlopcem bylo ciazko...
Karolina ja dla dziewczynki to pelno imion mam ktore mi sie podobaja, a nawet z M bysmy sie dogadali bez problemu co do imienia dla corki, z chlopcem bylo ciazko...
haha przyszły moje spodnie co sobie zamówiłam, chyba na masło będę w nie wchodzić, ale co się dziwić jak 14kg do przodu, a ja wciąż myślę, że wlezę coś czuję, że mama dostanie prezent zjadłam dwa snikersy ciut mi lepiej
Karolina nie macie po babciach, albo jakiś ulubionych postaciach, może będzie tak jak u Doti, urodzi sie i samo imię się nasunie
Karolina nie macie po babciach, albo jakiś ulubionych postaciach, może będzie tak jak u Doti, urodzi sie i samo imię się nasunie
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
To i ja dołączam się do grupy nieznośnych, humorzastych, nerwowych, ze zmiennym nastrojem. Mój M jest dla mnie naprawdę dobry, ale czasem mnie drażni i się na nim wyładowuję albo chamsko odzywam. Ostatnio nawet wrócił i mi powiedział, że czytał jakiś artykuł odnośnie tego, czego nie mówić sobie w związku, bo to psuje relacje. Ale się wtedy wkurzyłam, prawie popłakałam i powiedziałam, że ciekawe jak on by się czuł na moim miejscu, gdy jest coraz ciężej a emocje sięgają zenitu. I to chyba właśnie o to chodzi - emocje sięgają takiej mocy, że trudno mi to opisać.
Nawet M już jest na czuwaniu. W nocy jakiś pies ujadał - ja średnio spałam, przebudzałam się, a M wtedy się podniósł i pyta, czy wszystko OK.Jak nic, też już przeczuwa godzinę 0.Zwłaszcza po wczorajszej wizycie, gdy lekarka powiedziała, że może to nastąpić w każdej chwili, to się nieco przeraziłam - sama nie wiem, czemu. To przecież będzie dopiero 17go ;-)
W każdym razie M stanął na wysokości zadania - dziś dzwoniła jego mama z pytaniem, czy nie będą przeszkadzać, jak teraz w sobotę przyjadą. No i powiedział, że może rzeczywiście lepiej przesunąć wizytę na po porodzie,bo teraz jest mi potrzebny odpoczynek. Powiedziała, że nie ma problemu i że rozumie. I poczułam ulgę. Wystarczy mi jeden stres, a gości jednak trzeba przyjąć i w ogóle...
Och,ale mam fazy - w jednym momencie śmiałabym się histerycznie, a w innym usiadłabym i płakałabym. Czy to normalne? Pewnie tak,ale strasznie męczące. Dlatego idę i zabiorę się za coś - bo może inaczej czas mi zleci.
Trzymam kciuki za Marcię i wszystkie sierpniówki, które czują się podobnie. Damy radę
Nawet M już jest na czuwaniu. W nocy jakiś pies ujadał - ja średnio spałam, przebudzałam się, a M wtedy się podniósł i pyta, czy wszystko OK.Jak nic, też już przeczuwa godzinę 0.Zwłaszcza po wczorajszej wizycie, gdy lekarka powiedziała, że może to nastąpić w każdej chwili, to się nieco przeraziłam - sama nie wiem, czemu. To przecież będzie dopiero 17go ;-)
W każdym razie M stanął na wysokości zadania - dziś dzwoniła jego mama z pytaniem, czy nie będą przeszkadzać, jak teraz w sobotę przyjadą. No i powiedział, że może rzeczywiście lepiej przesunąć wizytę na po porodzie,bo teraz jest mi potrzebny odpoczynek. Powiedziała, że nie ma problemu i że rozumie. I poczułam ulgę. Wystarczy mi jeden stres, a gości jednak trzeba przyjąć i w ogóle...
Och,ale mam fazy - w jednym momencie śmiałabym się histerycznie, a w innym usiadłabym i płakałabym. Czy to normalne? Pewnie tak,ale strasznie męczące. Dlatego idę i zabiorę się za coś - bo może inaczej czas mi zleci.
Trzymam kciuki za Marcię i wszystkie sierpniówki, które czują się podobnie. Damy radę
Asia mi położna potwierdziła to co juz wiedziałam z owoców:
maliny
borówki
jabłka
banany
warzywa na surowo
pomidor
zielony ogórek
sałata
ugotowane
brokuł
marchewka
wszystko w ogranizonych ilosciach...
K8 ja chodziłam na solarium tak 2m-ce po poprodzie i zasłaniałam sobie całe piersi.chodziłam co 2tyg po 10min
Mart to straszne ze ta kotka tak Wam robi!! i ze dała się wyprysznicować???
pospałam od rana 2h i chciałam coś na obiad zrobić a tu nie mamy wody!!!!!! musiałam sprzątnąć kuwete kotu i myłam ręce w wodzie gazowanej mam 2 zgrzewki gazowanej i 1 butelek niegazowanej.... a pić mi się chce jak nie wiem co!!!
maliny
borówki
jabłka
banany
warzywa na surowo
pomidor
zielony ogórek
sałata
ugotowane
brokuł
marchewka
wszystko w ogranizonych ilosciach...
K8 ja chodziłam na solarium tak 2m-ce po poprodzie i zasłaniałam sobie całe piersi.chodziłam co 2tyg po 10min
Mart to straszne ze ta kotka tak Wam robi!! i ze dała się wyprysznicować???
pospałam od rana 2h i chciałam coś na obiad zrobić a tu nie mamy wody!!!!!! musiałam sprzątnąć kuwete kotu i myłam ręce w wodzie gazowanej mam 2 zgrzewki gazowanej i 1 butelek niegazowanej.... a pić mi się chce jak nie wiem co!!!
reklama
Mart81
Fanka BB :)
Sempe wiesz, ona jeździ samochodem raz na pół roku, jak gdzieś musimy je zawieźć albo tak jak teraz wieczne przeprowadzki remonty itd. Ma jakąś chyba psychiczną traumę, że jej zwieracze puszczają ze stresu w samochodzie. Tak to nigdzie nigdy nie narobiła, a domu ani nigdzie indziej. Jest bardzo czysta i grzeczna. Ale tego samochodowego nie możemy wyplenić. Drugi kocur jeździ bez transportera i nigdy nic mu się nie zdarzyło.
A ja dzisiaj mam jakiś dzień euforii, aż się właśnie przed chwilą rozpłakałam ze szczęścia, że zaraz będę mamą. Jestem totalnie niewyspana, i chyba mi hormony tak szaleją. Ale dzisiaj w stronę pozytywną. Ciasto już pachnie, zaraz wyciągam z pieca.
A ja dzisiaj mam jakiś dzień euforii, aż się właśnie przed chwilą rozpłakałam ze szczęścia, że zaraz będę mamą. Jestem totalnie niewyspana, i chyba mi hormony tak szaleją. Ale dzisiaj w stronę pozytywną. Ciasto już pachnie, zaraz wyciągam z pieca.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 749
Podziel się: