reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

u nas też pada, na razie deszcz; i okropnie wieje, w ciągu paru godzin wiele ogołoconych z liści drzew zostało! tak już szaro, ponuro i jesiennie:( w taki wicher na pewno nie wyjdziemy, a miałam zamiar odebrać coś z poczty, kurcze (chyba przyszła czapka dla niuni i paputki do domu);
coś mi się wczoraj pomieszalo i żyłam w przeświadczeniu, że dziś piątek; gdyby przypadkiem w rozmowie z mężem nie wyszło, że jestem w błędzie, jak nic szykowałabym sie dziś do gina:) zakręcona...
miłego dnia!
 
reklama
Hejka!!Zdrówka dziewczyny dla Was i maluszków!Ta paskudna pogoda przytargała choroby:/
Może z pierwszymi mrozami sobie pójdą!Choc u nas rano często już przymrozek lekki jest!
Ehh niedługo Wszystkich świętych zaraz święta-jak ten czas szybko płynie!!!
My znowu ciężką noc mielismy Tomek sie kręcił...ale winą obarczam księzyc-zauważylam jak zbliża się pełnia to wariuje w nocy!Więc jeszcze nas czekaja wariacje nocne!
Wczoraj byłam na zakupach kupilismy Tomkowi rękawiczki butki czapke a mój SAM kupił mu kurtkę!!Jest super ciepła trochę większa będzie miał na dłużej ale i jaka tania za 40zł w pepko dziewczyny opłaca się więc jeśli macie ten sklep to zachęcam żebyście chociaż popatrzały!No i mój szkrab na zimne dni będzie cieplutko ubrany!!
Mewa kciuki zaciśnięte!!Daj koniecznie znać jak Ci poszło i jak Adaś!!
Andariel współczuje z tym zakrztuszeniem !! nie lubie tego bo jak byłam mała sama sie dusiłam i już zemdlałam nawet bo powietrza złapać nie mogłam i od tamtej pory jestem przewrażliwiona bardzo!!!!
Obiado mam gotowe za godzinke Tomuś zje i idzie spać a ja troche odsapne przy sprzątaniu szafek:dry:
 
witam Sierpnióweczki:)

A ja wczoraj byłam u gina i w tym cyklu planujemy zaciążyć. Dostałam leki i działamy:). Już się nie moge doczekać:):)

Poczytam teraz co tam u Was,bo mam chwilke dopoki Nati się nie obudzi. Ostatnio jesteśmy wykończeni,bo Natka budzi się w środku nocy ,trafia do naszego łóżka no i wtedy kończy się komfortowe spanie. Nie wiem co się z nią dzieje...Od tygodnia robi nam takie numery. Niby pięknie zasypia u siebie,a potem wstaje i najchętniej by się bawiła z nami w łóżku...
Czy Wasze dzieciaczki śpią same całą noc?? i o której godzinie ja kładziecie spać??
 
Anet- wspólczuje ze tak migreny Ci mecza, moze Ci w koncu pomoga, moja mama nawet miała rezonans i ciagle nei potrafia powiedziec dlaczego co miesiac kilka dni ma wyjetych z zycia
Wlasnie dzis maz pojechal odebrac moj wynik,a ja siedze w strachu czy tam cos nie wyszlo....bo migrena i tak nie wyjdze ,ale bede miala pewnosc ze to tylko migrena...ehhhh....a co do tych boli co miesiac to tez tak mam,zreszta moja mama tez na migreny cierpiala i dwie siostry taty,wiec mam niezle obciazenie genetyczne.... teraz biore taki lek,co jest on w badaniu migren okolomiesiaczkowych,pol roku mam go zazywac.....a powiem jeszcze ze jak mamie usuneli macice to bole glowy przeszly jak reka odjal,wiec ja tez sadze ze to cos z hormnami jest,a jeszcze biore tabsy anty,a to jeszcze poteguje migreny...ehhh
witam Sierpnióweczki:)

A ja wczoraj byłam u gina i w tym cyklu planujemy zaciążyć. Dostałam leki i działamy:). Już się nie moge doczekać:):)

Poczytam teraz co tam u Was,bo mam chwilke dopoki Nati się nie obudzi. Ostatnio jesteśmy wykończeni,bo Natka budzi się w środku nocy ,trafia do naszego łóżka no i wtedy kończy się komfortowe spanie. Nie wiem co się z nią dzieje...Od tygodnia robi nam takie numery. Niby pięknie zasypia u siebie,a potem wstaje i najchętniej by się bawiła z nami w łóżku...
Czy Wasze dzieciaczki śpią same całą noc?? i o której godzinie ja kładziecie spać??
Zycze Natt,zeby wam sie powiodlo w tym cyklu:tak:;-);-)
Moja panna tez ostatnimi czasy sobie robi pobudki w srodku nocy,lub nad ranem i zaczyna plcze swoje,przechodzi jej jak ja do nas do lozka wezme....ehhh....cwaniara jedna...ale probowelam ja przetrzymac w lozeczku,siedzialam kolo niej,glaskalam , no i zasypiala na jakis czas,dopoki nie doszlam do swojego lozka...hi,hi....wiec lepiej mi wziasc ja do nas i spac tych pare godzin niewygodnie , niz wisiec,czy siedziec pol nocy przy lozeczku....
A co do kladzenie spac wieczorem,to sie pannie cos od lata poprzestawialo i chodzi spac ok 22 :szok:,co mi sie wcale nie podoba,ale wczesciej za chiny ludowe nie polozysz jej....a jak byla mniejsza to tak ladnie zasypiala ok 20...i ja wtedy mialam wiecej czasu dla siebie wieczorem:sorry2:


Witam kochane ....u mnie tez wieje ze niemalo glowe urwie....ale jeszcze snieg i deszcz nie pada:happy2:
Karolcia zasnela,a ja do was na chwilke zajzalam.....zaraz zmykam obiada szykowac:tak:
Cos mialam jeszcze napisac i mi umknelo...ehhh...no nic jak mi sie przypomni to dopisze:-D
 
Kurcze Anet czyli u Was ze spaniem też takie cyrki...Ja sobie właśnie pomyślałam,ze moze zaczne kłaśc Natka o 21,bo teraz ląduje w wyrku o 20...Ale widze,że Twoja Karolka kładzie się jeszcze poźniej i nic to nie daje...
Z drugiej strony czasem sobię myślę,że nasze dzieci są jeszcze małe i może po prostu potrzebują jeszcze naszej bliskości w nocy...Natka tak się we mnie słodka wtula w nocy,daje buziaka. Jest mi taka wdzięczna ,ze ją "uratowałam" od spania w samotności::):):););)
 
natt u tez zazwyczaj mała się budzi w środku nocy i ląduje u nas w łóżku; ale że mamy dość szerokie, to nam razem całkiem miło:) a kładziemy ją po 20- 20:30, jest już tak zaprogramowana, że sama pada:) czasami jak się wszystko opóźni (w sensie: kąpiel), nawet przed 21 dopiero ją kładziemy, ale wtedy to już takiego flaczka odkładamy:)
 
Hej laski!!!
No widzę, że praca wre przy majstrowaniu nowego pokolenia:D
U nas na razie tabsy, bo kiepsko z finansami strasznie:(

Dziś idę do nefrologa zapytać o tą mą nieszczęsną nerkę:( Zobaczymy. Poza tym ziutka ma sesję kalendarzową hihi, to przynajmniej jakoś się trzymam pozytywnie. Dziś gotuję jej buraczkową, bo nie lubi buraków a muszę jej przemycać:D
Chałupkę wysprzątałam, jeszcze dokończę tą zupę.
Młoda śpi, więc się jakoś wyrobię, żeby na sesję zdążyć a potem do lekarza. Zapowiada się niezła bieganina, standardowo a taka okropna pogoda, fuj!
Trzymajcie się:)
 
Heloł kobiety
Nie odniosę się do niczego bo nie mam czasu, wpadłam tylko powiedzieć że nie miałam netu od przedwczoraj, jeb@@#nięta firma, dopiero dziś przyjechali łaskawie powiadomić że zmieniają system i dlatego nie ma internetu, a dzwoniłam do nich kilka razy :wściekła/y:
No dobra. Może dziś nadrobię coście naskrobały... bo widze że tu jakieś kacje pro rodzinne są :-D
neverend trzymam kciuki coby z nerką było oks!
cium
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry