reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

malbertka, brzuszek niestety jest i 3kg dodatkowe, których za chiny się nie mogę pozbyć :wściekła/y:
natt, no właśnie mąż mi mówił, że to są ćwiczenia dla profesjonalistów i chyba się porwałam na głęboką wodę jak na początek ;-) bo z ćwiczeniami nie mam do czynienia, a z tymi brzuszkami to chyba jednak muszę zacząć, a ile dziennie trzeba ich robić? co do diety, to najlepiej byłoby jak bym zrezygnowała ze słodyczy, a z tym ciężko będzie :-D
malinka, serdeczne gratulacje, w końcu wam się udało :tak: dbajcie o siebie i zdrówka dla Tomka :-) co do małego łobuza, to nie ty jedyna tak masz, Majka ostatnio też mi daje popalić ;-)
długi weekend się zbliża i pogoda się ma zepsuć, a my na grille zaproszeni, ale może pogoda nas nie wystraszy :-D
więc życzę zdrówka i mile spędzonych dni w gronie rodzinnym ;-) mamuśki szkolniaków, odpoczywacie w końcu? ;-) pa
 
reklama
Izunia ja bym ci radziła po pierwsze nie odpuścić teraz skoro juz probe podjęłaś i troche poćwiczyłaś,po drugie słodycze odstawiaj stopniowo,a nie tak ,że wszystko na raz bo to tez nie jest dobrze bo twoj organizm jest juz przyzwyczajony do pewnej ilości cukru ,energi,ktory mu dajesz i odstawienie z dnia na dzień moze sprawic,ze przez jakis czas sie bedziesz czuła b.słaba i to znowu cie zniecheci do aktywnosci.Słodycze powoli staraj sie zastapic np pysznymi koktajlami na bazie jogurtu czy same owoce( teraz jest tego taki urodzaj,to tez słodkie a le przynajmniej jakaś wartosc za tym idzie).A taki koktail wcale nie zajmuje duzo czasu. Ja np robie co drugi dzien wiekszą ilośc( dla całej rodzinki),z rożnych owoców( zalezy na co nas najdzie:)) ,dodaje troszke miodu bo to konserwuje i w zależnosci jak chcemy to potem bezpośrednio przez spozyciem dodaje jogurt,siekam do tego orzechy,czy dodaje łyzeczkę siemienia ale to juz takie opcjonalne dodatki. Plusem jest to,że ten deser mozna podac dziecku nawet na obiad. Gotuje ryz czy jakies kluseczki czy robie naleśniory i polewam-Natka to je ,że az uszy sie trzesą:)

A co do ilosci brzuszkó to na poczatek proponuję ci bys wybrała jakies 4 ćwiczenia: np. 1. Klasyczne brzuszki-nogi zgiete w kolanach i unosisz gorną część tułowia,głowe masz prosto i a nawet minimalnie odchyloną,chodzi o to zebyś w momencie spinania nie ciagnęła brody do kl.piersiowej tylko robiła tak jak bys brodą chciała dotknać sufitu( i to jest generalna zasada do wszystkich praktycznie brzuszków!!!). 2. skośne mięśnie- nogi zgiete w kolanach lub jedna zgieta a druga opiera sie kostką o kolano tej zgiętej i robisz spiecia miesni brzucha prawym łokciem do lewego kolana,lewym do prawego kolana 3. miesnie brzuszka pod pępkiem czyli dolne partie;-). Leżysz na wznak unosisz i opuszczasz proste nogi jak najnizej nad ziemie,ale nie dotykasz jej i podnosisz poroste do konta prostego wzgledem tułowia 4. ćiczenia na tzw.BOCZKI. lezysz na podłodze jak do klasycznych brzuszkow,nogi zgiete w kolanach przechylasz obie na prawa strone,tułw zostaje jak najbardziej prosto ( lezysz taka skrecona troche;-) ) i znowu robisz spięcia poprzez unoszenie tułowia. Potem tak samo na lewą strone. 6. Na koniec warto zrobic wznosy tułowia a w drugiej kombinacji wzosy nog leząc na brzuchu-to jest na plecy ale powinno sie zawsze ćiczyć miesnie antagonistyczne.

I teraz tak jednego dnia ćwiczysz cw.nr 1 ,2 i 6
Drugiego dni 3,4 i 6,trzeciego dnia ćw.1,2,6 ,czwartego 3,4,6 itd.
Cwicz tak 2,3 tygodnie a potem zmien system np.na superserie,ale to ci opisze za 2 tygodnie,zebys miała motywacje do ćwiczenia:-).
Teraz ile??? coz to zalezy od twojej formy. Zasad jest taka ,że ćwiczysz do zmęczenia mieśni. Mysle ,ze na poczatek 3 serie kazdego cwiczenia po 20-30 razy to bedzie swiad i ludzie. Czyli wyglada to tak: cw.1 robisz 3 razy po 20-30 spięć brzucha. Po 20-30 spieciach odpoczywasz max 50-60 sekund,jak zrobisz 3 serie cw 1,to przechodzisz do ćw 2 po 60-90 sek.odpoczynku itd.

Mam nadzieje,że w miare jasno to wszystko opisałam jak nie to dopytuj:)


A ja dzis po pierwszym spotakniu z nianią,tzn Natka po pierwszym,a ja po kolejnym juz:). REWELACJA! Nati od razu ją zaakceptowała,właściwie jak praktycznie nie byłam potrzebna. Pani Ewa jest cudowna,ma wspaniałe podejscie. Jest wprost jak druga babcia. Tak,tak druga ,bo pierwsza jest moja mama,druga pani Ewa,a gdzies na szarym końcu formalnie jest matka J.,ktora ma wszystko w d......ale to niewazne jest jak jest. jestem przeszczesliwa,ze znaleźlismy nasza pania Ewę,a ja swoja droga znam ja od dzieciństwa,bo p.Ewa mieszka w bloku moich rodziców,takze pełne zaufanie mam:). Miłą ,kulturalna, potrafi sie super dzickiem zająć,a na placu to jest oblegana przez dzieci bo wymyśla jakies wspolne zabawy itd.i o to chodziło! spadła nam ta osoba z nieba:).
Jutro mimo świeta tez sie spotykamy,zeby Nati sie przyzwyczaiła,bo wiadomo poczatki są najważniejsze,także umówione jesteśmy juz,że pani zabierze ja z domu i na 2 godzinki weźmie natke.

Oki,miłego dnia. Dzis J.przylatuje:):) o 15 ma wylot z Brukseli wiec o 17 jest na lotnisku-jupiiiiii:). I dogadał sie z szefem,ze kolejny tydzien jeszcze pracuje,nastepny juz ma urlop i jakoś od 7(??? nie wiem jak to wypada) po urlopie pracuje w lipcu w Warszawie,a sierpień cały urlop:):). Takze mamy czas na znalezienie roboty w PL i nie grozi nam zostanie bez kasy....a taka opcja niestety sie kroiła....ufffff:)Musze przyznać,ze ma baaardzo w porządku tego szefa...W PL chyba by go zwolnili,a ten ciagle pyta kiedy całą rodziną przylecimy.......I idzie nam tak na rękę,że aż jestem w szoku!!!

Piwonia,noooooo to PUUUCHAR LODÓW sie należy! Brawo dla dziewczynek!! i dla mamusi,z tak dopilnowała swoich zdolnotek:):).
Ja pamietam jak ja sie zawsze cieszyłam jak takie dobre świadectwa miałam,widziałam jacy rodzice dumni byli,jak im tez było miło. No i własnie ten dzień rozusty z okazji zakończenia-ekstra!

Izabela,włąsnie zobaczyłam,ze w numerkach cw sie pomyliłam. ostatnie to na plecki jest nr 5 a nie 6!!! o to tyle
 
Ostatnia edycja:
Natt, chyba sobie skopiuje twojego posta i będe miała ściągę na później:-D. Po porodzie, jak dojde do siebie będzie jak znalazł:-). Super, że znalazłaś fajną nianię. Mnie już przeraża myśl szukania kogoś godnego zaufania. No bo jakoś luty marzec muszę wracać do pracy.
 
Dzin dybry ;-) w koncu udalo mi sie tu dostac z telefonu. Laptoka wciaz niee ma, podobno odeslali na stary adres. Mam nadzieje, ze do nich wroci i wyyslaa juzz pod adress wlaasciwy. Pewnie wiecie odd Ciiotkii Ruubi, zee opuscilismy londynski smrod na rrzecz cudownego Bath - malza firma rozwinela sie w tym kiierunku ii zostaal oddelegowany na przyczulek ;-) z czego oggromnie oioboje sie cieszymy. Oprocz lozek i kanap nie mmamy jesszcze mebli ale maja nadejsc w tym tygodniu. Brzuch mam na 2096467 kilometrow, leddwiee siie tocze... nie moge sieeediec, nie moge lezec ii okazalo sie, ze mam kmienie w woreczku zolciosym przez co 2 razy wyladowalam w szpitalu. To tyyle w telegraficznymm skrcie, bede teraz zagladac jak raz ssie udalo. Buziaczki
 
MALINKA gratulacje! Spokojnej ciąży :)

Rzadko zaglądam tu...ale NATT przeczytałam Twój wpis! Kobieto Ty się marnujesz z Twoim wykształceniem powinnaś rozkręcić jakiś nowy biznes w stylu "Mentoring w fitnesie " ;) nie wiem czy coś takiego już jest, ale jak nie ma to to stwórz!
 
reklama
Mju czytasz w moich myślach:)

Andariel, a wy wciąz szukacie niani? jak czesto jeździcie z Juniorem:) do Wawy?

Alex,wspolczuję kamieni....raaany to ci sie przyplatało,no! bedziesz musiała usuwać po ciaży? co ci mówia lekarze? Trzymaj sie jakoś kobitko. Dobrze,ze chociaż kwestia zamieszkania tak sie Wam szcześliwie rozwiązała. Zagladaj ,zagladaj do nas i skrobnij cosik czasem:)

A dzisiaj "ciocia" Natalki przyszła po nią do domu i zabrała nam na 3godzinki( niby jestesmy w domu,ale wiadomo poczatki takiego kontaktu dla dziecka z nową osobą są bardzo wazne,dlatego mimo wszystko dzisiaj tez doszło do spotkania z p.Ewą). Natka bez problemu z nią wyszła z domu,sama nam powiedziała papa i pomachała,wzieła "ciocie" za reke i w dłuuugą:),byle do dzieci,na drabinki itd:):). Nie ukrywam,ze strasznie mnie to cieszy ,że tak to gładko idzie( oby tak dalej,choc mam świadomosc,ze czasem kryzys przychodzi po paru dniach....ale to nie jest przeciez reguła i mam nadzieje,ze nas ominie:) ). A jak wrociła to była tak skatowana,że oczy jej sie zamykały jak J.jej mył ręce,ledwie pieluche udalo nam sie zmienic i Nati zasnęła na swoim łózczku...Bossssko!!!!
Ale powiem Wam tez ,ze takie 3 godziny rozłąki z Małą są w zupełnosci wystarczające,wiecej nie chce być bez niej....Podziwiam i zarazem wspołczuję jak mama musi wrocic do pracy i dziecko widzi tylko w weekendy i wieczorami....No ale rozumiem tez,ze czasem,ba najczesciej po prostu nie ma innego wyjścia....Okropnosć!Nie powinno tak byc! Kazda mama powinna miec wybor czy chce wrocic do pracy czy nie....Echhhhhhhh..dlugo by o tym pisać.

Miłego dzionka

PS. PAMIETAJCIE,że dzisiaj DZIEŃ OJCA:):). Ja juz do swojego dzwoniłam,a Nati dała swojemu tacie buziaka;-)
 
Do góry