cześć Laski!
Sorki że tak rzadko się ostatnio tu udzielam ale nie mam na nic chęci/czasu/nastroju/siły (niepotrzebne skreślić). jakaś masakra ogólna we mnie wstąpiła :-)
dziś miałam wolne bo moja mum miała lekarzy więc skoczyłam z Zosikiem na szczepienie.. ale to było straszne!! jeszcze nigdy się Mała tak nie zachowywała.. darła się, lekarka oberwała, piszczała, wiła się :-( a zaczęło się kiedy lekarka zaczęła ją osłuchiwać.. a potem to już lawinowo :-( ale jesteśmy zaszczepione i wsio ok z Zośką. Waży 12,8kg 85cm i cacy :-)
no i dowiedziałam się że 20km ode mnie panuje sepsa
dobrze że jesteśmy zaszczepione przeciwko meningokokom.. ja pierdziu co się dzieje..
poza tym od jakiegoś tygodnia Zosia ładnie woła że chce na nocniczek :-) kupka ląduje już zawsze w nocniku (chyba że nie jesteśmy w domu..) a siusiu w 80% :-) taką mam dorosłą pannę :-)
a z samodzielnym jedzeniem to tak se nam idzie.. tzn zawsze jej daję łychę żeby próbowała. ale chyba moja mum nie bardzo.. chyba boi się o brudną kuchnie
mam nadzieję że się kiedyś nauczy :-)
Andariel czekam na wiadomości :-) ja idę w czwartek na kontrolę i mam stresa...
Natt powiem Ci że napisałam kilka postów na sierpniówkach 2011 ale jakoś nie mogę się w nie "wciągnąć".. i chyba się tam nie zadomowię..
Zdrówka dla chorowitków i mam nadziejję że do za niedługo!