reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Jestesmy w domku.. Kurde krotki był ten wyjazd.. Ale dobre i to ;-) jutro Ł wraca do wrocka.. :-(
Całą drogę prowadziłam więc padam na cycuchy więc SŁIT DRIMZ ;-)
 
reklama
Witam się i ja:)

I ja tez mam niejadka,ale tak było zawsze,że Natka nie jadła zbyt dużo i ja odpuściłam...wczesniej sie zamartwiałam a teraz jest tak,daje jej jedzenie( tez zawsze cos mamy na stoliku czym Mała moze się zając),ale jak mi stanowczo odmówi to kończymy sprawe i czekamy do kolejnego posiłku. Czasem jest tak ,ze tak sie przeglodzi,że kolejne jedzonko wcina jak głupia;). Moim zdaniem trzeba dać sobie spokoj z wciskaniem na siłe i stresowaniem się. Jedza tyle na ile mają ochote i tyle. A my jak mamy. Czasem tez nam dorosłym chce się wiecej czasem mniej jesc. Myslę,że jak jedzonko jest wartościowe to nie ma obaw,ze cos sie stanie. Poza tym jak wybitnie mało je to zasze mozna na wszelki wypadek jakies witaminki podac,zeby uzupełnic ewentualne niedobory. O ! także my tak robimy. Tzn witamin nie daje bo lekarka powiedziała,ze nie ma takiej potrzeby,Młoda przybiera na wadze(powoli bo powoli,ale...),rośnie,ma energie,baardzo mało choruje,także jestem spokojna i widzę,ze odkąd ja tak nie naciskam przy tym jedzeniu to i Natka ma z tego wiekszą przyjemność.Krotko mówiac je chetniej:)

Polecam wiec szczeze metode WYLUZOWANIE:)

BUźki

PS.A ja dzis wreszcie ide kupic baterie do komorki bo całego Sylwka byłam bez telefonu...
 
hej
witam i ja,
jeszcze raz życze szczesiwego nowego 2011 roku:-)
my z sywestra wrócilismy o 7 wiec do 14 pospalismy i poszlismy do tesciow po mloda, a wygladalismy słabo:-) bo mielismy mega kaca i ja mam odciski na palcach u nóg :-D takze impreza udana

zaraz spadamy do moich rodzicow na obiad wiec zycze udanego dnia:-D
 
hej - szczęśliwego kobitki!

ode mnie dziś koleżanka z córą wyjeżdża do domu. Sylwka miałyśmy udanego. Po lampce szampana, którego w toalecie otwierałam, żeby dzieci nie pobudzić. M oczywista w pracy był aż w Szczecinie.
I dołączam mą ziutę do grona niejadków...no cóż...nie chcę i tyle:/

Lecę pomóc kumpeli się pakować:)
 
Oj widze że co niektóre poszalały sylwestrowo. Ja padłam przed północą, nawet nie słyszałam fajerwerków, o dziwo moje dziecie też, więc pewnie bylo cicho
A ja znowu zostałam sama, ale to już ostatni tydzień Maćka wyjazdów.
Pozdrowionka.
 
Witam sie i ja....
Co do niejadkow,to moja ma tak juz od dawna,ze malo zjada....dzis zjadla tylko rano butle z mlekiem,a na obiad troche ziemniakow i prawie dwa paluszki rybne....a teraz chcialam dac kaszy,a ona w taki placz,ze wyla pol godziny i spi teraz....ehhhhhhhhhh:baffled:
Ciekawe czy wstanie jeszcze,czy juz na noc zasnela....:sorry2:
Efe,to ci Gabi zaszalala...moja jak jej cos nie chce dac ,to tez sie kladzie na podlodze i placze,ale zerka na mnie z boku,czy ja sie na nia patrze...hi,hi....cwaniara jedna

No i juz sie naspala....moze teraz zje cos:confused:...jak mam ja karmic,to mowie wam az mi sie cos w srodku gotuje....:baffled:
 
no to i ja witam,wasnie z imprezki urodzinowej od siostrzenicy wróciliśmy
no to i my dołączamy do grona niejadków,jest tak od choroby,wogóle jakis koszmar ostatnio z jedzeniem jest,ale myśle ze to minie tak jak ostatnim razem,a tym bardziej,ze ząbki sie przebijaja
a od jutra powrót do rzeczywistosci,3 dni szkoły i znowu 4 dni wolnego bedzie,dzieci rozleniwione troszke
ale to nie na długo bo potem tylko tydzień szkoły i mamy ferie
 
Ostatnia edycja:
A Franek wlasnie zaczął porządnie jeść:) Ale to pewnie związane jest z tym, że w ub mies spadł na wadze 100 gr, po powrocie do domu przybrał pół kilo w 2 tyg!! jak noworodek:)
A ile śpia wasze dzieci w ciagu dnia? Franula 1 raz godzina - 2 godz (zalezy jak ciężkie ćwiczenia i jak bardzo zmęczony), wieczorem zasypia o 19 i wstale ok 6, czasem o 7.
 
reklama
hejka

widze że leinwie także na forum w tym nowym roku :-)
ja do dzisiaj odsypiam bo noc przed sylwestrem miałam bezsenną przez ból zęba :baffled:, miałam go robić w tym tyg ale jednak w pt rano leciałam na leczenie kanałowe :baffled:. No i na imprezie miałam takie wory pod oczami że żaden korektor nie chciał ich zakryć :zawstydzona/y:. przed 2 byliśmy w domu i jak padłam na poduszke to spałam do południa dnia następnego :zawstydzona/y:.
Julka była podobno bardzo grzeczna pod naszą nieobecność a jak przyszliśmy to słodko spała w łózeczku :-). Jak ją zobaczyłam to poczułam że chyba nam rośnie nasze maleństwo :-)

moja z jedzeniem też tak sobie ale nie zmuszam, pozwalam jeść łapkami i robić bałagan (ale bez przesady, jak zaczyna rzucać to zabieram talerzyk) no i chętnie je tylko to co lubi

z jedzeniem to ostatnio ja mam gorzej :baffled: tzn nie wiem co mam jeść bo nic mi nie smakuje, odrzuciło mnie zupełnie od mleka i mięsa, pieczywo jest takie sobie, na śniadanie jem jajko na miękko a potem to już mam problem, np dziś na obiad jadłam pyze z dżemem, no jedynie pomidorki w śmietanie moge wsuwać na okrągło

macie jakies pomysły co moge zjeść bo na samą myśl o lodówce jest mi bleeeeee

no i od środy do pracy ide co przeżywam jak pierwszy dzień w szkole albo jeszcze gorzej :dry:

miłego wieczorku życze
 
Do góry