reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

a ja się odmeldowuję na tydzień - już jesteśmy w Wejherowie i ruszamy nad jeziorko bez netu:)
do przeczytania pewnie dopiero za tydzień
 
reklama
baska :-) bawcie się dobrze ;-) ehhh...

jak ja zazdroszczę tych waszych wyjazdów... mojego R wyciągnąć gdzies graniczy z cudem :-( nawet do jego rodziny nie jezdzimy :-( ostatnio udało mi się go namówić na wyjazd do jego babci...na początku lutego...

jedyna opcja żeby gdzieś jechać to kupić zamiast mieszkania kampera zeby miał cały czas dostęp do swojej kanapy, TV i lodówki z piwem... niedzielny spacer to też dla nas nieosiągalne marzenie... nic to... jak Monia wstanie to pójdziemy z Jaśkiem na spacerek, na lody ;-)

aaaa...Monia jadła dziś z nami obiad - miała to samo co my tylko w wersji gotowanej bez soli :-) dostała mięsko, ziemniaczki z masłem i groszek z marchewką :-) część zjadła łyzeczką, część paluszkami i była mega zadowolona a ja bardzo zdziwiona ze nie miałam wcale sprzątania :-) jedzonko spadało jej na kolanka i na blat a dywan czysty :-) ;-)

panna M śpi a pan J wcina słodycze... chyba mu sie juz poustawiało w głowie... pisałam Wam o tym??? Jasiek jadł ciągle słodycze... tylko chodzil za jakimiś cukierkami, ciasteczkami, lizakami, czekoladkami... wygłodzony po 4 latach diety... Koleżanka poradzila mi zeby zrobic mu jeden dzien ze slodyczami bez ograniczen ale w pozostale 6 dni tygodnia zero słodkości...
wyznaczyliśmy mu niedziele i na poczatku...masakra... chodził, jęczał cały tydzien a jak niedzieli sie juz doczekał to żarł (tak, żarł a nie jadł) słodcze bez umiaru...do tego doszła sprawa gości... przychodzą goscie w tygodniu, ciastka matka na stół daje a on nie może... myslałam ze mi serce peknie jak plakal, ale obiecalam mu ze mu schowam do pudełeczka i zje w niedziele...w piatek byliśmy u kolezanki - było pełno ciastek ale dal rade z chrupkami kukurydzianymi :-)
a dziś... przypomniało mu sie ze moze słodycze dopiero o 13:30 ;-) teraz siedzi nad talerzem i wcina :-)
chyba ten system działa...zobaczymy jak to bedzie dalej....

dobra...zmykam bo jakoś to opisywanie przypomnialo mi ze placek z agrestem na mnie czeka...lece krecic kawkę ;-)

miłej niedzieli ;-)
 
ale mi niedziele zrypali:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
wojna byla na maksa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

moj szwagier zaczal sie czepiac o pampki od malej bo szwagierka mu sie poskarzyla ze je moj do reklamowki w kuchni wywala:angry::angry::angry::angry::angry::angry:

wiecie co to juz totalna przesada co oni robia:no::no::no:
im blizej wyprowadzki tym gorzej tu wysiedziec:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

moj sie ostro z nim wadzil... ale jak ja kopare otwarlam to nikt nie mial szans:-D:-D:-D

wydarlam sie ze jak chca na siebie wrzeszczec to na dwor a nie mi beda dzieci straszyc:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

ja chyba pojde do psychiatryka robic bo przy nich juz sie tak wyszkolilam z cierpliwoscia ze masakra:laugh2::laugh2::laugh2:
i rozne typy psychozy tez juz znam...a zwlaszcza rozdwojenie jazni u mojej szwagierki:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

troche lepiej po spowiedzi;-);-);-)
 
Hej!!!
Baska miłego wypoczynku!!
Rubi żeby tylko Jaśka brzuszek nie rozbolał od tych przyjemności!
Basiu no słów brak co do tych ludzi:baffled:
I nie wiem co ja tam Wam miałam do napisania....
My dziś maraton po sklepach za lodówką turystyczna,i padnięta jestem jak cholera!A poszłabym na spacer bo już chłodniej sie robi....mam nadzieje że mały dziś szybciej spac pójdzie bo wczoraj to po 22 znowu
Spokojnej niedzieli
 
Rubi jeden dzień w tygodniu to system skandynawski u nas od lat działa hihiihihihi/
My po wypadzie nad jezioro ja padam na twarz a prasować by sie przydało bo dziś znów dwa automaty nastawione są buuuuuuuu.
 
Witam niedzielnie
Bylam dzis u taty w szpitalu,oczywiscie sama,pociagiem,bo maz zmeczony...ehhh.... z tatem nie lepiej,nie gorzej,dusi sie nadal,ciagle pod tlenem...mam nadzieje ze bedzie jednak dobrze:tak:
Co do mezow to Rubi mozemy sobie lapki podac,moj tez wyjazdow nie lubi,a do jego rodziny tez wcale nie jezdzimy,nawet jej po 11 latach malzenstwa wcale nie znam:eek:
Dzis tez juz sie pozarlismy i mamy ciche dni...taki nerwowy jest ostatnio ze nawet o nic sie zapytac nie mozna...wrrr...juz mnie to wszystko tak wnerwia ze brak slow.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Dobra lece polozyc panny spac,bo jeszcze sie szwedaja...no i maz przylazl,zaraz jeszcze zajzy co tu skrobie...ehhhh
Dobranoc jakbym juz nie zajzala:tak:;-)
 
anet :-) my chyba tych chłopów na jednym polu znalazłyśmy...z burakami... :-) dawaj przepis na sałatkę z buraków - zamkniemy w słoikach - niech siedza ;-) :-D

co do Jaśka - nie zjadł wszystkiego :-) chyba to zaczyna działać :-)

spadam spac choć mnie brzuch boli...z nerwów... mam awizo na list...z sądu :-(

kolorowych snuuuuffffffff
 
reklama
A ja znów sama, maz juz w trasie oby szczesliwie dojechał.
Anet oby dobrze z twoim tata było.
Basiu bardzo czesto odkad jestes na BB twoje posty czesto sa bardzo nerwowe, obys jak najszybciej sie stamtad wyprowadziła i od tej pory prosze o same usmiechniete posty
Rubi jeden dzien w tygodniu mówisz?U mnie to chyba nierealne ale gratuluje odwagi i konsekwencji
Basia miłego odpoczynku.

Ide spac Miłosz od jakiegos czasu jest straszliwie marudny całymi dniami nie wiem co mu jest ale cały czas mruczy, jestem padnieta, dobranoc
 
Do góry