jej dopiero nadrobiłam... Dzień miałam do bani - Anielka w domu bo chora do tego Antoni byl dziś łobu - zero samodzielności tylko na ręce bo w ryk i spać bidak nie mógł. Głowa mnie boli strasznie. Byliśmy dziś z tym moim małym sztywniakiem na rehabilitacji i od jutra bierzemy się za ćwiczenia - tylko jak będzie miał taki humor jak dziś to będe musiała męża po stopery do apteki wysłać. Anielka jeszcze bierze bactrim ale ewidentnie jej przeszło bo rozrabia jak zdrowa - pewnie siedzenie w domu jej do głowy uderza - nawet ukochanego dziadka dziś spacyfikowała swoim humorkiem (pilnował jej jak byliśmy na rehabilitacji).
Idę spać - mam nadzieję, że zasnę bo coś mam ostatnio z tym problemy mimo, że zmęczona strasznie jestem....
Pewnie to z braku słońca - już mnie mąż na solarium wysyła, żebym się doświetliła ale ja tak tego nie lubię brrrr....
DELI buziaki dla OLIWKI i trzymajcie się dziewczyny, żeby się udało szpital ominąć!
Idę spać - mam nadzieję, że zasnę bo coś mam ostatnio z tym problemy mimo, że zmęczona strasznie jestem....
Pewnie to z braku słońca - już mnie mąż na solarium wysyła, żebym się doświetliła ale ja tak tego nie lubię brrrr....
DELI buziaki dla OLIWKI i trzymajcie się dziewczyny, żeby się udało szpital ominąć!