reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Wróciłam z przychodni bo coś mi ciśnienie podskoczyło, ale pomimo że 146\90, mam się nie denerwować, bo nie jest takie złe.
Właśnie dostałam smska od Motylka
Do porodu zostaje w szpitalu bo mała jest źle ułożona i może się łożysko odkleić. Jak zrobią usg to zdecydują czy ma tyle wód płodowych że można poczekać, jak nie, będa ciąć.
Kazała też wam podziękować że ją nastraszyłyście bo dzieki wam jest w szpitalu.
Tyle od Motyla.
 
reklama
Dzieki Enka,
do pracy juz nie chodze , za duzo czasu mam wiec zaczynam w szczegoly wchodzic;-)
ja tez mowie pa narazie
sie moze przespie



Wróciłam z przychodni bo coś mi ciśnienie podskoczyło, ale pomimo że 146\90, mam się nie denerwować, bo nie jest takie złe.
Właśnie dostałam smska od Motylka
Do porodu zostaje w szpitalu bo mała jest źle ułożona i może się łożysko odkleić. Jak zrobią usg to zdecydują czy ma tyle wód płodowych że można poczekać, jak nie, będa ciąć.
Kazała też wam podziękować że ją nastraszyłyście bo dzieki wam jest w szpitalu.
Tyle od Motyla.


O rany! Dobrze ze Motyl w szpitalu jest, bo nieciekawie z tym lozyskiem:-(
Miranda- spokojnie, juz zostalo pare godzin, prysznic wez relaksujacy bo pozniej czasu na to nie bedziesz miala! Bede z Toba myslami jutro i daj koniecznie znac!
 
Ostatnia edycja:
Jak byłam w przychodni, stała tablica z ogłoszeniem żeby osoby z przypuszczeniem grypy nie wchodziły. Myślałam że do nas nie dotrze, a tu jednak też nie omija.
Jasne Mewa że dam znać, dzięki dziewczyny za wsparcie.
 
ja po obiedzie:-D
tata juz pojechal:-(
nudzi mi sie... objadam sie slodyczami:-D:-D:-D
co tu robic....przesadzilam troche z praca i mnie brzucholek pobolewa:sorry:
ide sie polozyc moze przejdzie:-D
 
No to czekamy na wiadomosci od Motylka mam nadzieje ze wszystko zakonczy sie dobrze, moze jednak mala sie odkreci i nie bedzie potrzeby ciecia. Oby

Miranda nie denerwuj sie juz widze ze w nocy to ty nie pospisz zajmij sie czyms, ksiazka, spacer szybko czas minie i jutro to my bedziemy sie denerwowac

baśka przyjdzie czas na kazda z nas i tak dlugo sie trzymamy

Mju no bolalo i ciagnelo a malutki byl bardzo niespokojny tak jakby cos mu nie pasowalo, teraz boli mnie krocze i mam nadzieje ze to jednak ta nowa pozycja

Musze sie pochwalic ze wlasnie spakowalam torbe:-DI nawet upchnelam wszystko w jedna. A teraz mysle o czym zapomnialam:eek:
 
hej, melduję się w całości :-) maluszek szaleje w brzuchu strasznie, chyba juz miejsca nie ma, a ja sie ledwo taczam :sorry: ale bylismy kilka dni u tesciow to sie troszke odpręzylam, pokąpałam, poopalałam :-)
widze ze juz co poniektóre urodziły, niektóre w szpitalu :szok: nie mam jak nawet doczytac wszystkiego, ale mam nadzieje ze wszystko i z dzieciaczkami i z mamami wporządku :tak:
ja swoj poród w sumie dobrze wspominam, dla mam które pierwszy raz rodzą naprawdę polecam bardziej oddychanie niż wrzaski :tak: o ile pamiętam były trzy szybkie i krótkie oddechy potem jeden długi :-) tu bardzo sie przydała pomoc męża który dzielnie mi liczył oddechy i użyczył swojej ręki do ściskania :-) dziewczyny które krzyczały zamiast oddychac o wiele gorzej wspominały poród i był on dłuższy, ja tylko raz czy dwa wrzasnęłam ale to na położną bo mi sie wydawało że już głowka wychodzi a one jeszcze nie odbierają porodu :-D
pisałyście o wodach płodwych, ja poród mialam wywoływany wiec wody odeszly w trakcie sprawdzania rozwarcia :confused2:, faktycznie dziwne uczucie, jakby cos pękło, ale odeszly mi raz w całości tak przynajmniej czułam :tak:
 
Dobrze, że Motyl dała znać. Ufff...
W końcu po coś ci lekarze tam siedzą. Trzymam kciuki, żeby jeszcze udało się małą w brzuszku potrzymać, w końcu jej tam najlepiej, a jak nie to żeby sprawnie to cc im poszło. Ważne że jest pod opieką lekarzy i krzywda jej się nie stanie.
Ja dziś mam lenia na potęgę. I jeszcze obiadu nie robię tylko moje kochanie się wzięło za gotowanie. Pogoda jest na prawdę piękna. Nie za zimno, nie za ciepło w sam raz.
Ja też dziś poczytałam o połogu i o pierwszych dniach z maleństwem w domu. Aż się popłakałam tak mi się zachciało już zobaczyć moją Małą. Ale musiałam sobie przetłumaczyć, że to jeszcze za wcześnie i dopiero w 38 tygodniu pozwolę jej wyjść. Niech się jeszcze rozrasta.
Na pytanie koleżanki jak się czuję odpowiedziałam, że jak ciężarna. Chodzę, stękam, wstać prawie sama nie mogę...itd. To mi powiedziała, że już chodzę jak 'kaczka". Też mi pocieszenie. Ech...oby ten miesiąc wytrzymać.
 
Iwonko ty nie szalej z tymi porządkami za bardzo, bo nie zdążysz się domem nacieszyć i pojedziesz do szpitala! A mamy jeszcze trochę czasu...kurz nie zając nie uciekanie.
Kasiu gratuluje spakowanej torby. W końcu...

Oki idę zjeść i legnąć. Od dziś jestem normalnie Gloria...hipopotam. Pa!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry