reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

Witam .

U mnie tez skwar na razie jest ok ale za 2 godziny to pewnia znowu bedzie parno.Niby w BBC mówili ze jutro i w sobote ma padac u mnie ale jakos w to nie wierze:dry:.

ANECZKA szybkiego porodu i zeby dzidza zdrowa była:tak:.
 
reklama
Hey mamusie:-)
Wczoraj dosc pozno wrocilam, bo po szpitalu odwiedzilismy jeszcze rodzicow meza. Wrocilam tak padnieta, ze juz nie mialam sily tu zajrzec.
Szpital w ktory wczoraj bylam okay, ale nie zachwycil mnie.. Moze to przez ten ruch, bo w tym czasie byly wszystkie sale porodowe zajete:sorry2:
Znalazlam tez innego gina i na czwartek jestem juz umowiona. Niestety to niemka i troszke sie boje jak to bedzie... ech... mam nadzieje, ze bedzie dobrze...
Mam jakies przeczucie, ze bedzie to pod koniec lipca... :baffled:sama nie wiem dlaczego...

Aniu ja rowniez trzymam kciuki;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mojej koleżance pół miesiąca przed porodem opadł brzuch ,więc nie jest powiedziane wcale ,że już urodzisz.Byle te parę dni ditrzymac do 37 tc bo niby wtedy traktują ,że dziecko urodzone o czasie;-)
No ja mysle ze nie jest powiedziane bo ja nie jestem w ogole gotowa! Torba nie spakowana i wszyscy powyjezdzali i nie bedzie mial mi kto pomoc:baffled: 14 lipca wraca moja mama i dopiero wtedy moge rozkladac nogi:tak:
 
No ja mysle ze nie jest powiedziane bo ja nie jestem w ogole gotowa! Torba nie spakowana i wszyscy powyjezdzali i nie bedzie mial mi kto pomoc:baffled: 14 lipca wraca moja mama i dopiero wtedy moge rozkladac nogi:tak:
No tego Ci życzę ;-).Moja przyjciólka jak urodziła to w godzine po porodzie wyglądała jakby odbyła jakies spacerek tylko ,jak ją chcieli na wózku odwieśc na salę to powiedział ,że sobie sama pójdzie i nie trzeba robić ceregieli.A rodziła ze wszystkim chyba ze 3 h.Krzyczała do położnej ,ze główke zaraz będzie miała miedzy nogami iżeby przyszła odebrac jej poród .To ta w głowę sie pukała ,ze pierwiastki tak szybko nie rodzą i ,ze koleąznka za dużo się naczytała i ma schize.Ale w końcu przyszła i faktycznie mały omało nie wyskoczył na podłogę;-).Nawet lekarz nie zdąrzył przybiec :-)
W razie czego Mola mogę Ci pomóc jak sama rady nie dasz w opiece nad mało po porodzie :-))))))))))
 
Trzymam mocno kciuki za Aneczkę, pewnie napisze do nas z maleństwem na rękach.
ja jak mam z domu wyjsc to mi sie nic nie chce:dry:
przez te upaly jestem bardzo leniwa i prawie wogole sie nie ruszam:dry::zawstydzona/y:
Ja mam dokładnie tak samo, wstałam rano i po nocy nogi dalej spuchnięte. Może ja za mało piję bo na pewno nie 2,5 litra, boję się że jak zacznę więcej pić to jeszcze gorzej będzie. Nie wiem co mam robić :(

U mnie podobnie duchota, w domu juz ponad 21 stopni a na dworze w cieniu 25 :no:
Mój M jakiś przewidujący jest, ostatnio w sklepie wyczaił wiatrak w promocji i mówi, że może wieźmiemy, ja na to że 2 tygodnie padalo i lata nie będzie po co nam wiatrak ale on się uparł i dzięki temu teraz trochę lżej mi jest, kochany :tak:
 
Hej!
Kciuki za Aneczkę i Julę oczywiście trzymam :tak:

Ja wczoraj wieczorem sie wystrachałam strasznie z tym moim brzuchem - uspokoiłyście mnie trochę - choc Młody i tak sie buntuje. Ewidentnie nie lubi jak siedzę... poza tym zastanawiam się czy to też nie przez zaparcie, które mnie właśnie złapało od pon :confused::baffled:

A ja dziś upał mam juz gdzieć (tak długo jak jestem w domu oczywiście) Zastanawiam się tylko czy od tego klimatyzatora to mnie gardło nie rozboli :confused:

A poza tym to śniło mi się, że byłam w szpitalu - pobierali mi płyn owodniowy z pleców, i robili jakieś zastrzyki, do tego leżałam na dworzu. potem miałam robiona przez jakąs babke i faceta cesarkę w jakimś mieszkaniu. Mój synek miał długie włoski obcięte na pazia tylko nie mogłam znaleźć jego jajeczek. A i kazali mi odrazu iść bo mówili, że z tym leżeniem po cesarce to ściema :baffled::baffled:
 
dzien (nie)dobry

noc miałam ciężką, budziłam się co godzina, bo duszno i gorąco było a dodatkowo w moim mieszkaniu (mieszka tam teraz moja siostra) okazało się, że poprzedni właściciel zamurował piony kominowe i jak wczoaj kominiarze czyścili kominy, to przebili sufit i zwalili junkersa. Junkers spadł na pralkę, zrobił w niej dziurę (pralka do wyrzucenia) i zbił umywalkę. Cholera! ile kłopotów, wydatków i roboty, i to akurat teraz, tuż przed porodem:angry::angry:

ja się chyba załamię.. dzisiaj przyszła tam komisja i pewnie za wszystko będę musiała zapłacić ja, bo poprzedni właściciel umyje ręce... ale jestem zła!!!!!!:angry:

a zaraz muszę jeszcze iśc do biura, żeby odebrać wypowiedzenie umowy o pracę, bo likwdują mój zakład pracy i powiadomili, że dziś mam spotkanie z kadrami. \

Tak tylko, zeby się upewnić, czy dzisiaj jest jakiś cholerny piątek 13tego????
 
GOSIA co się źle zaczyna dobrze się kończy - będziesz miała miły dzień... Z tego co kojarzę to Ty jestes z mokotowa wskocz sobie na lody do Malinovej :) od razu będzie lepiej (tzn. mi by było...).

Ja dzis postaram się pojechać do tego sklepu na Powsińską - może wybiore sobie jakas bieliznę... byłas tam już?
 
dzien (nie)dobry

noc miałam ciężką, budziłam się co godzina, bo duszno i gorąco było a dodatkowo w moim mieszkaniu (mieszka tam teraz moja siostra) okazało się, że poprzedni właściciel zamurował piony kominowe i jak wczoaj kominiarze czyścili kominy, to przebili sufit i zwalili junkersa. Junkers spadł na pralkę, zrobił w niej dziurę (pralka do wyrzucenia) i zbił umywalkę. Cholera! ile kłopotów, wydatków i roboty, i to akurat teraz, tuż przed porodem:angry::angry:

ja się chyba załamię.. dzisiaj przyszła tam komisja i pewnie za wszystko będę musiała zapłacić ja, bo poprzedni właściciel umyje ręce... ale jestem zła!!!!!!:angry:

a zaraz muszę jeszcze iśc do biura, żeby odebrać wypowiedzenie umowy o pracę, bo likwdują mój zakład pracy i powiadomili, że dziś mam spotkanie z kadrami. \

Tak tylko, zeby się upewnić, czy dzisiaj jest jakiś cholerny piątek 13tego????
Wszystko sie Gosia ułoży nie ma co sie stresować .Pomyśl o sobie i o dziecku, a zanim bedziesz chciała wrócic do pracy to pewnie jakas znajdziesz .Pieniążki chyba i tak z ZUSu dostaniesz?;-)
 
reklama
Oj Gosiu, to może ty dziś z domu nie wychodź co? Ja bym siedziała na tyłku i się nie ruszała.

A tak w ogóle to nie można chyba dostać wypowiedzenia jak się jest na L4?! Umowa nie jest przedłużana do dnia porodu?
 
Do góry