reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

wieczorem mame jechałam zawieźc do domu, zaczymałyśmy się na chwile na parkingu biedronki by zakupy zrobić, no i potem nie wiem jakim cudem cofając wyrżłam w lampe!! huk i lampa zgasła ale nie miałam ochoty wychodzić sprawdzić co z autem bo nie chciałam się denerwować i z resztą uważam że samochów to nie rzecz świeta!
ruszyłam dalej a tu nagle POLICJA:szok: migający kogut widzę do dziś, pierwszy raz po 13 latach od kiedy mam prawko!! No i się zaczęło... zniszcyła pani mienie publiczne, lampa się popsuła, co pani tak haotycznie jezdzi itd itd i wielkie pretensje dlaczego nie wyszłam sprawdzić.. trwało to jakieś 15min sprawdzali samochód na wylot a ja myslałam ze umrę ze strachu!!
pouczyli mnie i życzyli przyjemnej rozmowy z mężem bo w aucie lampa zbita i wgniecienie! zanim dojechałąm do domu całą drogę się martwiłam co teraz ile to kasy bedzie kosztować i czy mój mąż bedzie zły.
wiecie co??!! Mąż zszedł od razu jak dojechałam i okazałao się że to co mówił policjant już od miesiąca jest!!!!!!!!!!!:szok::szok: mój małżon wjechał w hydrant:-)
a po moim stuk stuk nawet zderzak się nie porysał ale co się zdenerwowałam to moje!

Palant ten policjant, po prostu zrobili sobie ze mnie jaja!!
mam nadzieje ze bierdonka nie wezmie mnie do naprawy lampy!
współczuje, a co do policjantów, mądrością nigdy nie grzeszyli, piszę tak chociaż mam w rodzinie policjantów:tak:
 
reklama
Daria a już myslalam że coś z Tobą nietak uffff ....
ja zmykam z małą do szkoły a jeszcze po drodze księgarnie musimy zaliczyć, zajrze do Was później :)
 
przez 13lat zadnej rysy zadnego mandatu nic, tylko spaczona psychika po ex męzu mnie doprowadziła do tego stanu ze tak to wszystko wczoraj przezyłam
 
Sempe, dobrze, ze nic sie nie stalo, ale szkoda, ze przyplacilas cala te sytuacje nieprzespana noca. Dzisiaj musisz sobie to wynagrodzic :-D same przyjemne rzeczy prosze sobie zaaplikowac! :-)
 
reklama
Do góry