reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

hej
no to pięknie wygląda na to że zostałam sama w dwupaku!!!
Kasia na obserwacji, Limonka tez sie nie odzywa a u mnie dalej jakis poważnych oznak porodu nie widać hehe
 
reklama
Witam sierpniowe mamusie po długiej nieobecności ale od niedawna jestem w stanie usiąść na krześle.Kacperek urodził się 6 sierpnia o godzinie 2.15 i ważył 3270 teraz smacznie śpi w swoim łóżeczku.Gratuluje wszystkim sierpniowym mamusią
 
Witam
Gratulacje dla wszystkich nowych mam.
Nie mam czasu niestety żeby nadrobić zaległości w czytaniu, ale już coraz bardziej zorganizowana jestem i może uda mi się częściej zaglądać, to będę więcej wiedziała co u was słychać.
Co do skurczy to dla mnie do 8 cm były nie bardzo mocne, okresowe bóle miałam silniejsze.
Breeze, to faktycznie długo do siebie dochodziłaś. A ja myślałam że moje 2 tygodnie to za długo :baffled::rofl2:. Siadać już siadałam wcześniej, ale nie było to komfortowe siedzenie.
Jeszcze parę sierpniówek nosi w brzuszkach maluszki, więc dla nich życzenia łatwego porodu i zdrowych maluszków :tak:
 
Zdanka-to chyba przez to moje wielkie nacięcie które idzie nawet przez pośladek najpierw spedziłam dwa tygodnie w łóżku bo z bólu nie mogłam sie poruszać potem stopniowo zaczęłam chodzić a potem siadać jeszcze troche boli ale już mogę sie w pelni zająć swoim maleństwem:-)
trzymam kciuki za wszystkie mamusie w dwupaku i życze jak najmniejszych nacięć i lekkich porodów
 
czesc dziewczyny

GRATULACJE DLA ELIS!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja jestem jeszcze w szpitalu i chyba mnie nie puszcza poki nie urodze,jutro mam test okytocynowy wiec trzymajcie kciuki.buziaki dla Was;-)
 
heyka
sorki, ze tak krotko i tylko o sobie, ale mam nadzieje ze zrozumiecie
niestety Neli wyszla w domu zoltaczka i wyladowalismy ponownie w szpitalu, ktory jeszcze sami musielismy sobie znalezc bo we Wroclawiu braklo miejsc, pol dnia wisialam na telefonie, wczesniejsze pol w poczekalni by dostac sie do poradni patologii noworodka, gdzie wsrod doslownie przeciagow, kaszlacych ludzi oslanialam coreczke by nie podlapala jakiejs zarazy. Nie wiem kto to wymyslil by poczekalnia byla wspolna i nie do pomyslenia jest dla mnie by bedac pierwsza i jedyna w kolejce z noworodkiem czekac ponad poltorej godziny na to by jakis lekarz zechcial go obejrzec ... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
W poniedzialek Nela miala robione usg i kolejne badania krwi. Poziom bilirubiny nadal sporo za wysoki, ale juz nie wymaga hospitalizacji - no i wrocilismy do domu. W najblizszy poniedzialek kolejna kontrola. Ja juz dostaje troche jobla bo chodze i ciagle sprawdzam czy mala nie jest czasem bardziej zolta. Co dziwne, ona mniej wiecej tak zolta byla juz w szpitalu jak wychodzilismy tuz po porodzie :-( - w karcie w rubryce zoltaczka podkreslone jest jedynie "nie" - nie ma wpisanego nawet "sladu". Tak wiec podejrzenia brzmialy dosc groznie, ale (tfu tfu tfu) poki co nic nie wyhodowano i jestesmy dobrej mysli, ze w koncu bedziemy mogli sie cieszyc soba niezmacenie
 
reklama
Do góry