reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

My staraliśmy się 3 miesiące. Po 2 nieudanych mieściącach zaczełam działać :-) Mężowi kupiłam tabletki z żeńszenia( przedłużają żywotność plemników) a sobie zamówiłam testy owulacyjne( nie użyłam żadnego). Okresy mam jak w zegarku co 28 dni - nasz seks był zaplanowany- 13i 14 dnia cyklu.Pozycja od tyłu......mrrrrrrrr( wyczytałam, że taka skraca drogę plemniczków). 29 dnia cylku nic nie było- zrobiłam test ciążowy OGROMA RADOść i strach, żeby donosić - cały czas biore leki od choroby( cynk - lekarze mówią, że nie szkodzi)
 
reklama
Kira my na początku też"na żywioł":-);-)ale potem jak zaczęłam się leczyć to już nie było tak lekko-badania kontrole...:-(ale ważne że się udało:-D:-D:-D
 
Gosia domyślam sie,gdyby nam nie wychodziło dłuższy czas to wiadomo że trzeba jak w zegarku-cały romantyzm gdzies przepada:no:ciesze sie ze nas to ominelo,ale wiadomo ze jak trzeba to trzeba:tak:
 
Kira ty jesteś młoda. Ja już po 30. 10 lat po ślubie. Czas było działac:-) Na romantyzm mieliśmy 13 lat:zawstydzona/y:
 
ehhh, tak sobie leżałam i stwierdziłam że jeszcze do was zajrzę dzisiaj. Temat starań widzę na tapecie :tak:
My staraliśmy sie 3 lata, leczenie prochy, zabiegi, w końcu nieudana inseminacja. Odpuściliśmy sobie i pojechaliśmy na wakacje na Krete skąd przywieźliśmy naszą pierwszą fasolkę. Niestety 11 sierpnia (w 11 tygodniu ciąży) okazało się że dzidzia nie dała rady. po pół roku mieliśmy zacząć dalsze starania (tak żeby było bezpiecznie po pierwszej utracie), ale po 3 miesiącach zdarzyła nam się "wpadka". którą mam zamiar szczęśliwie na dniach urodzić :-D. Obie ciąże bez leczenia i dodam że lekarz nie dawał nam szans , nawet 1% na naturalną ciążę:confused::cool2: :-).
Szczegółów nie pamiętam, ani dnia ani pozycji w związku z tym ;-)
 
Nie doczytałam jeszcze 4 ostatnich stron, zaraz to nadrobię bo dopiero usiadłam po powrocie i widzę że nikt tu nic nie wie!!
A Claudi urodziła dzisiaj, wtedy kiedy my darłyśmy koty!!!!!!!!!

cytuje smsa:
"Urodziłam dziś o 12.15. Bolało, ale nie było aż tak długo. Napisze więcej jak mnie wypuszczą, ale to za 4-5 dni. trzymam za Was kciukioby poszło lekko. Claudi."

:-) :-) :-)
I co Wy na to?
 
Gratulacje dla Claudi - ehh, ale gdzie szczegóły ;-)- waga, płeć, bo rozumiem że zdrowe maleństwo i mamusia też dała radę :-)
 
NAUR więc sie szykuj. Ona miała termin na 26 lipca( pewnie wg OM) Jakiś nawiedzony konował przesunął na sierpień. Gdzieś czytałam ,że bardziej są terminy wg Om. Pogratuluj kolejnej mamusi:-)
 
Wow,no nareszcie jakas dobra wiadomosc!:-DOgromne gratulacje Claudi.
Biedna po tylu dniach cierpien ma dzidzie przy sobie.Dzielna dziewczyna:tak:
 
reklama
Naur ale przyniosłaś dobrą wiadomość :tak: super ze Claudi juz ma to za sobą i nie musi cierpieć! zresztą baaaardzo szybko jej to poszło! jeszcze chyba w nocy coś pisała prawda?:szok:

Mrozik płeć to Claudi znała miał być synek :tak:

No to teraz kolej na następną mamusie! dzisiaj pełnia więc szykujcie sie dziewczynki :tak:

GRATULACJE DLA CLAUDI I JEJ SYNKA! DUŻO ZDRÓWKA!!! :)
 
Do góry