reklama
Raabit rzeczywiście to już finisz. Jeśli o mnie chodzi to wstaje bardzo wcześnie przez Weronikę. Póżno kłade sie spac , żebym mogła cos w domu zrobic wtedy kiedy ona juz śpi, ale staram sie jeszcze w dzień z nia przespac. Wczoraj udało mi się aż trzy godziny, co zdarza sie niezwykle rzadko.
Czas zasuwa jak szalony, niedawno sie dowiedziałyśmy , że jestesmy w ciąży a tu niewiadomo kiedy zleciało nam te dziewięc miesięcy. Za chwilkę nasze maleństwa bedą już z nami , chociaz teraz tak strasznie się wydaje to wszystko dłużyc.
Ja już tez nie śpię od 7-mej tyle, że nie włączam od razu kompa ;-)
Naur współczuje ci z tymi skurczami, namęczysz sie.
Co do naszej przeprowadzki to w sobotę przenosimy meble na nowe mieszkanie a my najprawdopodobniej na cały sierpień przenosimy się do mieszkania mojej mamy. Jak się uda to pod koniec sierpnia będziemy dopiero na swoim mieszkanku. Wszystko dla maluszka zabieram ze sobą, no bo skoro mam urodzić wcześniej to wole mieć wszystko przy sobie. Teraz to chcę tylko wytrwać do niedzieli żeby już chociaż te przenosiny mieć z głowy. Oczywiście staram się leżeć w miarę możliwości, no ale wiadomo, że muszę jeszcze coś tam zawsze dopakować, żeby wszystko na sobotę było przygotowane.
Z jednej strony to bym się nawet cieszyła jakbym urodziła na początku lipca bo na koniec sierpnia to potem szkoła się zaczyna i w sumie tez zamieszanie a tu jeszcze maluszek. Ale z drugiej strony to dwie pierwsze córy przenosiłam, tylko Monika urodziła się tak jak miała więc to naprawdę zależy od dzidziusia a nie od oznak, chociaż brzuch to już mam naprawdę nisko. A te bóle w kroczu to mam chyba od miesiąca więc już dość długo.
Naur współczuje ci z tymi skurczami, namęczysz sie.
Co do naszej przeprowadzki to w sobotę przenosimy meble na nowe mieszkanie a my najprawdopodobniej na cały sierpień przenosimy się do mieszkania mojej mamy. Jak się uda to pod koniec sierpnia będziemy dopiero na swoim mieszkanku. Wszystko dla maluszka zabieram ze sobą, no bo skoro mam urodzić wcześniej to wole mieć wszystko przy sobie. Teraz to chcę tylko wytrwać do niedzieli żeby już chociaż te przenosiny mieć z głowy. Oczywiście staram się leżeć w miarę możliwości, no ale wiadomo, że muszę jeszcze coś tam zawsze dopakować, żeby wszystko na sobotę było przygotowane.
Z jednej strony to bym się nawet cieszyła jakbym urodziła na początku lipca bo na koniec sierpnia to potem szkoła się zaczyna i w sumie tez zamieszanie a tu jeszcze maluszek. Ale z drugiej strony to dwie pierwsze córy przenosiłam, tylko Monika urodziła się tak jak miała więc to naprawdę zależy od dzidziusia a nie od oznak, chociaż brzuch to już mam naprawdę nisko. A te bóle w kroczu to mam chyba od miesiąca więc już dość długo.
natalka_25
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2007
- Postów
- 752
Cześć!
ja dziś w nie najlepszej formie, całe szczeście tylko 4 razy w wc w nocy, strasznie mi duszno, mam kołatanie serca, ciezko sie oddycha, wiecej sluzu o wiele. Jejku a to jeszcze tyle czasu.
w środe wizyta to sie dowiem co i jak martwie sie tym wszystkim czy sobie poradze
ja dziś w nie najlepszej formie, całe szczeście tylko 4 razy w wc w nocy, strasznie mi duszno, mam kołatanie serca, ciezko sie oddycha, wiecej sluzu o wiele. Jejku a to jeszcze tyle czasu.
w środe wizyta to sie dowiem co i jak martwie sie tym wszystkim czy sobie poradze
reklama
natalka_25
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2007
- Postów
- 752
Wiesz z porodem staram sie nastawic pozytywnie ale im blizej tym czuje i boje sie ze niedam rady
Podziel się: