reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

hi

znow z doskoku, ale to juz norma... przy pierwszej ciazy bylo zdecydowanie wiecej czasu ... - no ale coreczka wymagajaca jest...

my po wizycie u gina (przedostatniej) i tak: mala ma juz 2760 g, termin porodu wg usg 9 sierpien, pomiary roznych czesci ciala wskazuja na ten sam termin wiec mysle ze mozna im ufac... buzi mala pokazac nie chciala byla odwrocona w druga strone, na ktg taki len byl, ze lezalam podlaczona prawie pol godziny i cisza ... na koniec zaliczyla 2 kopniecia plus wzrost pulsu i o to im chyba chodzilo bo wreszcie dali mi spokoj...
nastepnym razem pojade o 3-ciej w nocy to beda mieli brazylijska sambe :-)

u mnie pojawiaja sie codziennie skurcze, twardnieje brzuch i czuje taki bol jakby zaczynala sie miesiaczka :no:, skurcze trzymaja pare minut i puszczaja, ale nie ma regularnosci tzn. nie wiem od czego zalezy ze wlasnie mnie chwyta ... - pogoda do dzis byla taka jaka sobie wymarzylam - SZKODA ZE SIE ZMIENIA :wściekła/y:... mam juz teraz opuchniete nogi, powazne problemy z poruszaniem sie, no i w nocy co dziwne nie mam kurczy lydek ale za to non stop dretwieja mi rece ... - nie wiem jak przetrzymam najblizsze upaly ...
 
reklama
witam śpiochy z samego rana.

Byłam wczoraj na USG, jest ok. Wychodzi na to , że jednak będzie Marysia. Mała głową do dołu, ulżyło mi niesamowicie , bo to oznacza , że jednak urodzę sama. Waży 2800g , wg USG jest o tydzień młodsza i to się zgadza z moimi obliczeniami co do tego kiedy doszło do zapłodnienia. Termin z USG wychodzi na 12-13.08. Lekarz jak zwykle jednak twierdzi , że do terminu nie doczekam , tylko urodzę wcześniej. Coraz bardziej jednak wydaje mi się to pawdopodobne , bo brzuch twardnieje, szczególnie ,po ostatnim badaniu przez niego. Przez ostatnie dwa dni ledwo żyłam. Tzn. robiłam wszystko normalnie, ale jakbym z sił całkowicie opadła, no i to twardnienie brzucha dosyc często sie pojawia tyle tylko , że nieregularnie.Wczoraj odstawiłam leki, zobaczymy co będzie dalej, chciałabym jeszcze chociaż z dwa tygodnie wytrzymac. A marzeniem jest do 9.08 , kiedy to mamy kolejną rocznicę ślubu i tato mój ma uodziny. Może się spełni.

Życzę Wam udanego dnia, bo jak mąż wstanie to pewnie do komputera znów ciężko się będzie dostac i wejdę wieczorem poczytac.
 
Hej hej!!!

Ja tylko chciałam Wam powiedzieć dzień dobry...:-):tak:u mnie nic nowego. Miałam ciężką noc bo cały czas łapały mnie kurcze nóg:wściekła/y::angry::no::szok:ale przeżyłam:tak:u nas dziś upał:eek:te zmiany pogody chyba mnie wykończą...:-(Ale już zaczął mi się 36 tydzień...coraz bliżej...:-DPOZDRAWIAM
 
Witam,widze,ze straszne pustki,pewnie przez tę pogode.
Ja wczoraj zrobiłam ostatnie badania (mam nadzieje) przed porodem i teraz pozostaje czekac.Juz odliczam dni.Torba spakowana kompletnie (a raczej dwie torby,poniewaz do jednej sie nie mogłam zmieścić),mam nadzieje,ze niczego nie zapomnialam.
Piszecie,ze twardniają wam brzuszki,a ja nawet nie wiem jak to wyczuć.Skora na moim jest napięta do granic możliwości,a brzuch cały czas twardy mi sie wydaje:-p.Nogi mam popuchnięte,palce rowniez,ale to chyba normalne.Pozdrawiam i życze miłego dnia.
 
ja nadal w domku.cos maly nie moze sie zdecydowac czy chce juz wychodzic czy nie.w nocy pare razy mialam skurcze co 15 minut a pozniej pare godzin ciszy a od rana to lapia mnei bole ale u gory taj jakby zoladka i nie mam pojecia dlaczego....ja od poczatku twierdzilam ze bede miala przekichane z moim malym diablem bo to w koncu moje dziecko i na pewno bedzie dawac w d....jak ja moim rodzicom,no i juz zaczyna.juz chce postawic na swoim:tak::tak::tak:zycze milego dnia.ja jak mi sie uda w koncu obudzic meza to pojedziemy na zakupy:-).
 
Witam dzisiaj! :-) Wreszcie trochę słonka i od razu milej, no i pranie wyschnie, hihi..
Narazie upału nie ma, lekko pochmurno i 21*C. Poza tym i tak siedze w domu, więc nic mnie to nie obchodzi :-D chodzi raczej o Julkę.

Syska to twardnienie jest bardzo dobrze wyczuwalne, bo brzuch tak jakby od dołu aż do góry i na boki się ściska i wtedy jest jak kamień, mi dodatkowo przyspiesza się wtedy oddech i boli jak na okres.

Mongea fajnie, że zajrzałaś :tak:

Wczoraj szukałam lekarza dobrego i wzięłam kontakt od mojej kumpeli, tej od bliźniaków, ale jak usłyszałam ile pani doktor sobie liczy to podziękowalam, 200zł za wizyte bez USG :szok::no::rofl2: Poszukam dalej, albo pójde do tego który prowadzil poprzednią ciążę. A dzisiaj zadzwonię do stryja-ginekologa i skonsultuję co robić.
Uch, bardzo się boję o malutką, że nie wyjdzie jej to na dobre :sick:
 
naur nie denerwuj sie.wiesz dobrze ze jak ty sie denerwujesz to mala tez.zadzwon do wujka i na spokojne.ja ci mowie bedzie dobrze.a twoje nerwy tu nic nie pomoga.trzymamy kciuki.i ''uszy do gory a glowa sama za nami pojdzie''tak mi ktos kiedys powiedzial;-):tak::-)
 
reklama
Do góry