Witajcie kobitki!
Naur jakoś sobie radze z dieta - już się przyzwyczaiłam. Bywają chwile, że nie mogę zjeść wszystkiego co powinnam a bywają takie, że zjadłabym więcej a nie mogę. No ale jeszcze tylko dwa miesiące i mam nadzieję, że potem już nie będę miała takich ograniczeń (będą za to inne ;-)).
Viviana kiepsko wyszło z tym mieszkaniem, ale może jeszcze da się coś zrobić. My mieszkaliśmy z moja babcią przez 10 lat, tyle, że mnie babcia wychowywała. Z moim mężem musieli się dotrzeć i nieraz bywały awantury. Nigdy nie czułam sie jak u siebie, nie można było głośniej krzyknąć na dziecko żeby się babcia nie wtrąciła, ale z drugiej strony zawsze jak chciałam gdzieś wyjść chociaż na chwilkę to miałam z kim dzieci zostawić. Myśl teraz o maluszku a może potem na spokojnie jeszcze uda się wszystko załatwić.
Naur jakoś sobie radze z dieta - już się przyzwyczaiłam. Bywają chwile, że nie mogę zjeść wszystkiego co powinnam a bywają takie, że zjadłabym więcej a nie mogę. No ale jeszcze tylko dwa miesiące i mam nadzieję, że potem już nie będę miała takich ograniczeń (będą za to inne ;-)).
Viviana kiepsko wyszło z tym mieszkaniem, ale może jeszcze da się coś zrobić. My mieszkaliśmy z moja babcią przez 10 lat, tyle, że mnie babcia wychowywała. Z moim mężem musieli się dotrzeć i nieraz bywały awantury. Nigdy nie czułam sie jak u siebie, nie można było głośniej krzyknąć na dziecko żeby się babcia nie wtrąciła, ale z drugiej strony zawsze jak chciałam gdzieś wyjść chociaż na chwilkę to miałam z kim dzieci zostawić. Myśl teraz o maluszku a może potem na spokojnie jeszcze uda się wszystko załatwić.