reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

raabit dzięki za słowa uznania:-)
natalka_25 ja też mam problemy z tą szyjką:-(w szóstym miesiącu zaczęła się skracać a teraz prawie całkiem się skróciła.A jak jest u Ciebie??Tez mam się bardzo oszczędzać a w poniedziałek idę na kontrol czy nie robi się rozwarcie:szok: boje się jak to będzie...
Pozdrawiam wszystkie mamusie!!! :-D
 
reklama
dziewczyny nie bójcie się tak tych skracających szyjek. Mnie rozwarcie na 1 cm zrobiło sie w trzecim miesiącu, cały czas skracała mi się szyjka. Teraz już nie ma mi się co skracac, a rozwarcie na 2 cm. Jakoś jeszcze nie urodziłam, chodzę , biegam i wszystko robię. Nie ma aż takiej paniki.
 
Mrozik Natalka, tak sie zastanawiam czy ja czasami nie bede sie musiala tez polozyc,w srode mam wizyte to sie okaze ,bo od kilku dni czuje jak mi sie brzuch stawia, i jakos niewygodnie mi sie chodzi, maly uciska wszedzie i brzuch taki jakby nadmuchany strasznie, do tego maly czesto sie przemieszcza na dol brzucha, ostanio to mialam go naprawde bardzo nisko, a moze panikuje niepotrzebnie?
Jak leze to mi dobrze. A wy trzymajcie sie kobity, oby do 38 tygodnia, jak to napisalas Natalka.

Naur
ten szpital o ktorym piszesz to jakas mini rzeznia? :baffled:

U nas zaczelo padac:tak::tak::tak:, odrazu swieze powietrze sie zrobilo:-)
 
dzieki dziewczyny za dobre słowa,
Gosia u mnie zaczeła sie skacac zobaczym co bedzie dalej, bedzie wszytsko dobrze koniecznie napisz jak po wizycie my tu trzymamy kciuki!
Naur mam nadzieje ze jakos sie to troche cofnie i dam rade 2lipca na obronie ale nic ponad siły dzieki bede odpocztwac Ty tez poleniu**** troche
Magda25 dzieki za dobre słowa, dzielna jestes!
Ola oby do 38tyg. damy wszytkie rade!niemartw sie napisz jak u gina!trzymamy kciuki!
ja uciekam na top trendy polezec:-)
 
Ola hihihi, faktycznie rzeźnia i to taśmowa. Tam jak na wojnie, tylko silna da radę. Ze mną było w miarę, bo ja sobie nie dam, ale leżałam na sali z 20 latką i tak ją poniewierały że aż ja im o to awanturę zrobiłam, bo laska półżywa, gorączka i zapalenie płuc a one jej nawe antybiotyku nie podały, bo w magazynie nie było!! Horror!
A to stawianie, to skurcze pewnie, takie jak moje. Mi leki pomagają, ale moja szyjka przy tym nic nie protestuje, więc pół biedy.

Jak ja znosę uapł w szpitalu? U mnie w domku całkiem znośnie a tam??! Ech..przynajmniej się wynudzę w spokoju, hihi...wyrodna ze mnie matka, wiem.

Natalka ja top-trendy słyszczę nieco z okna, hehe.
 
a ja top trendow nie slysze i nie widze, bo nie mam polskiej telewizji:oo::no2::sad:szkoda:sick:

Naur
no to zle szpital nazwalam, nie "mini" a "total rzeznia", ma nadzieje ze kolezanka z sali przezyla???? ja bym pozagryzala te piguly:wściekła/y:wstydzily by sie....
 
Naur czy naprawde było aż tak źle w redłowie? wiesz moja koleżanka rodziła tam dwa razy (ostatni raz w zeszłym roku w lipcu) i mówiła że było super i nigdy nie poszłaby do wejherowa! wiem że wejherowo ma dosyc dobrą opinie i mają oddział po remoncie ale podobno jak coś złego dzieje sie z maluchem to i tak dziecko muszą przewieźć do redłowa albo na zaspe, bo wejherowo nie ma odpowiedniego sprzętu. Myśle że te pare dni w redłowie dam rade. Mój lekarz sam osobiście mi mówił że różnie w redłowie bywało ale wiele sie tam zmieniło wiec jestem pełna optymizmu :) A Ty gdzie bedziesz rodziła?

Ja też ide w poniedziałek do lekarza i zobaczymy co mi powie, bo coraz częściej brzuch robi mi sie taki twardy aż boli :( czy to jest własnie to napinanie/stawianie brzucha?
 
Raabit no to o czym piszesz to skurcze, ale jeśli jest ich kilka i nie bolesne to ok, gorzej jak bolą i są częste (ponad 10 na dobę). A co do Redłowa, to ja tak miałam, może akurat źle trafiłam, to było 2,5 roku temu, nie wiem jak jest teraz, ale w lipcu 2006 moja kumpela tam rodziła i też źle wspomina.
Ja sama nie wiem już gdzie mam rodzić, bo wszystko coś ma nie tak, ale teraz sobię Kliniczną pozwiedzam bo idę na badania. Ostatnio moja koleżanka była bardzo zadowolona z tamtego szpitala.

Ola hihi, tamta dziewczyna przeżyła, bo po mojej awanturze nagle znalazł się dla niej antybiotyk, ja z resztą taki sam dostawałam dożylnie, osłonowo, stąd wiedziałam, że mają pigwy durne. A potem obok mnie na łózku położyli ociężałą umysłowo dziewczynę z patologicznej rodziny. Nie wiedziała jak się dzieckiem zająć, nie myła się i dopiero po naszej interwencji ktoś się nią zainteresował. A synek jej już miał odparzenia i sraczkę, bo ona piła kranówę i źle go karmiła.
No..to tak w ramach 'total rzeźni'.

Pogoda nadal skwarna. Julka hasa w morzu z dziadkami a ja odpoczęlam i idę obiadek nagotować. Miłego dzionka!!
 
reklama
czesc
ale tu dzis pusto ja dzis czuje sie fatalnie, rano pojechalam z mezem do jego pracy na chwile zeby sie przewietrzyc bo pozniej jest ukrop, myślałam ze zemdleje zdrobiło mi sie słabo, usiadłam przy wentylatorze jakos na chwile przeszło teraz leze w łożku i dochodze do siebie, starsznie niewyraznie sie czuje, kupilam magnez wziełam nospe i jakos pomoglo brzuch tak nieboli a mały co jakis czas puka, jedyna przyjemnośc,
pozatym to mamy problem mój mąż chce przejść do mojej firmy i pomóc mi ale musi na jakis czas opóścić firme mojego ojca ale niestety mój ojciec robi mi straszne problemy ztego tytuła i wogóle tego nierozumie choc wie ze jest mi teraz ciężko i musze duzo odpoczywac dla niego najgorsze jest ze niebedzie miał wakacji bo jak mój był w robocie to zajmował sie wszystkim i on niemusiał niczym sie przejmowac a teraz tak niebedzie jejku jaki ten mój ojcie jest egoistyczny szanuje go ale niepowinien nam teraz utrudniac tylko pomóc cóż tacy sa właśnie ludzie, ale juz Was niezanudzam moimi problemami
miłego dnia i dobrego samopoczucia dla Was!
 
Do góry