reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Witajcie! Jestem już w domku. Byłam w szpitalu dwa dni. Dostałam glukometr - muszę badać poziom cukru 4 razy dziennie. Poza tym muszę jeść sześc posiłków o wyznaczonych godzinach i jakiś mały soczek przed snem. Wszystko oczywiście trzeba liczyć. Najbardziej drażni mnie to, że nie mogę się napić porządnie soku czy najeść owoców, no i oczywiście głodna jestem wtedy gdy nie mogę jeść przez co mam wrażenie że ciągle jestem głodna :-) W ogóle to ze szpitala wróciłam chora. Mam okropny katar, pełno flegmy, kaszle i straciłam głos. Dzieci zadowolone, bo maja wymówkę, że nie słyszą mamy jak krzyczy :-D Chyba zacznę używać gwizdka, żeby w ogóle mnie słyszały.
 
reklama
Madziara - ale ci rygor wprowadzili :szok:.
Ja właśnie zapisałam sie do szkoły rodzenia - okazuje się że w ostatniej chwili, bo zajęcia zaczynają się w poniedziałek, a następny cykl dopiero za 2 miesiące:eek:.​
 
Dobrze Mrozik że zdążyłaś.:tak:Ja zapisywalam sie juz dawno i byly 2 ostatnie miejsca:tak:
Przepraszam Sylwia :-pjakos tak mnie ostatnio wydęło:-p
ale mnie tez wkurza ze nie mam co na siebie wlozyc.Pozamawialam sobie jakies ubranka,raczej takie ze i po ciąży moge nosic ale to i tak ciagle malo,zawsze jakies ogranoiczenia:-(bluzka za krótka-brzucho na wierzchu,spodnie za ciasne-dzidzi niedobrze:sick:ale nie jest zle,Zawsze moge troszke ciuszkow zostawic na drugą dzidzie:-p:-D
Madziara współczuje,ale to dla twojego zdrówka,wiec sie trzymaj
 
MADZIARA - moja kolezanka wróciła chora "psychicznie" z patologii ciąży. Te babsztyle ( a dużo jest takich pustaków) opowiadały historie straszne o ciąży, porodzie, powikłaniach.To była jej pierwsza ciąża ......Od 34 tyg nie mówiła o niczym innym, tylko, ze cos jest nie tak. Oczywiście wszystko poszło SUPER:-)
 
Hej dziewczyny:-)
u mnie dzis tez paskudna pogoda,spac sie chce i nic wiecej.bobo wczoraj szalał a dzis sie tylko czasami wierci,wcale mu sie nie dziwie.
co do rozstępów to jeszcze nie mam,ale za to cellulit pasqdny :-(nie dość ze na udach to i na nogach:wściekła/y::szok::wściekła/y::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie wiem jak ja sie go potem pozbede:-(

Madziara dobrze ze jeses juz w domku,ale kurcze bidulko nie masz lekko z tymi wymogami,ale dzidzius i Ty jestescie najwazniejsi, a skoro to dla waszego dobra to spokojnie dasz rade.ale Ty jestes szczęściara,3 córy masz:-)to teraz kolej na chłopaka;-)
 
Madziara nienajlepiej pewnie z tą dietą, ale lepiej dmuchać na zimne. Może się szybko przyzwyczaisz do godzin posiłków. Ja tak mam, że jem prawie zawsze dokładnie o tych samych porach i tak bywam głodna. Trzymaj się kochana!!

Kira ja też tylko kombinuję co ubrać, zwłaszcza że pogoda zmienna. Jedne portki juz za małe, drugie jakoś przykrótkie, jedna bluzka drapie, hihi..najlepiej mi w domu kiedy łaże w dresie. Ale lubie sie wystroić..

Mrozik to faktycznie na ostatni gwizdek zdążyłaś. Pisz jak u was na zajęciach!

Sylwia uj, wierzę że na patologi może być nieznośnie. Ale wolę nie sprawdzać.

U nas było słonecznie, chociaż jak zwykle wietrznie ale teraz juz pada na dobre. Ale wolę to niż upały, bo wtedy ledwo łażę.
 
Ja też przeważnie jadałam o określonych godzinach, ale teraz jak to jest obowiązek to jakoś ciężej - ale co tam przyzwyczaję się. I na pewno tyle nie przytyje bo sie nie będę objadać ;-)
A jeśli chodzi o patologie ciąży to rzeczywiście kobiety tam leżące maja jakieś dziwne potrzeby opowiadania o najgorszych przypadkach. Chociaż na późnej patologii jest znacznie gorzej. Pamiętam, że jak byłam tam dwa tygodnie przed porodem Agatki to myślałam, że ze strachu nie urodzę - tyle sie nasłuchałam. Teraz byłam na wczesnej patologii i niestety tam leża dziewczyny, które często tracą dzidziusia - więc raczej jest tam współczucie i nie ma aż tak mocnego gadania bo każda się tego boi i woli nie wywoływać wilka z lasu.
 
heyka

od 2 dni meczy mnie taka paskudna zgaga... - i nie wiem od czego - sokow nie pijam bo wiem ze po tym mi sie pojawiala... przeciez cos jesc i pic musze
mala rozrabia jak szalona - brzuch caly chodzi - nockami ciezko juz sie spi - ja zawsze spie na brzuchu z podwinieta noga, no a teraz coraz ciezej o taka pozycje
na szczescie mam "poduche do karmienia" - super sprawa jak juz jest maluszek, a i teraz sprawdzi sie w roli podkladki miedzy nogi :tak:Poduszka do karmienia, NOWA !! (194671101) - Aukcje internetowe Allegro

jutro jade na badania, a w przyszlym tygodniu do gina - nie wiem jak bedzie z ta moja morfologia bo zelazo biore w mniej niz polowie dawki (wlasnie idzie do mnie przesylka tego Amway-a) - no i dzis juz mi sie niezle w glowie krecilo :-(
 
reklama
OOO, dzisiaj ja pierwsza z rana witam.
Mongea - też trzymam kciuki z apozytywne wyniki.
Ja do spania zakupiłam sobie kojec, tez taki rogal (poducha w kształcie litery C) Służy za jednym zamachem, do podparcia pleców, położenia głowy, i między nogi. Później jest też podobno przydatne przy karmieniu, no i po porodzie jako "koło ratunkowe" ;-)
 
Do góry