mam totalnie rozstrojone libido.raz tak bardzo chce mi sie seksu, ze moglbym zedrzec z meza ubranie, a innym razem przez dwa tygodnie nawet nie pomysle o czyms co moze miec zwiazek z seksem. to meczy przede wszystkim mnie, bo moj kochany jest fantastycznym mezczyzna i glupio mi, ze tak sie dzieje. on powtarza , ze nie moge sie do niczego zmuszac i ze najwazniejsze, ze sie kochamy. poza tym samo wspolzycie przewaznie konczy sie zapaleniem pecherza i sisusianiem co dwie minuty. jestem dopiero w polowie ciazy (20 tydzien), ale juz teraz widze, ze chyba nic sie nie zmieni. zazdroszcze kobietom, ktorym libido w ciazy sie podnioslo.
pozdrawiam
poziomka
pozdrawiam
poziomka