reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sen maluszkow

reklama
happy, wspoczujemy! Znamy ten bol...A ile Amelka ma zabkow? Ma juz czworki?

A ja dzis musze sie z wami podzielic moimi odczuciami, zeby nie wyszlo, ze jestem zrzeda i ciagle bym tylko spala:-)
W tych naprawde ciezkich momentach, kiedy jestem totalnie padnieta z niewyspania (Pawel od urodzenia nie przespal nawet 3 nocek pod rzad, a nocki z tylko jedna pobudka zdarzaj sie sporadycznie) przypominam sobie, jak to bylo, zanim Pawel przyszedl na swiat. Przypominam sobie nasze starania o Niego: kilkuletnie leczenie, szpitale, poronienia, mase hormonow, ktore albo lykalam, albo dostawalam w zastrzykach, wizyty u specjalistow w PL i tu...i caly ten koszmar, lacznie ze zlym diagnozowaniem i odsylaniem do innych specjalistow...Przypominam to sobie, a potem patrze na lozeczko Pawla, w ktorym spi i mysle sobie, ze moge nie spac do konca swiata, byle by byl z nami i rosl nam zdrowo. A to ze sie czasem rano przewracam, bo na oczy nie widze, coz...Wiem, ze moge wam tu pozrzedzic i poszukac pocieszenia, bo wiele z was przechodzi to samo. Ale zrzeda nie jestem :cool2:, jestem najszczesliwsza mama pod sloncem!!!:tak:
 
Onesmile :**** Może ja tak narzekam na spanie, bo mój Pudzianek poczęty za pierwszy "podejściem" kiedy pomyśleliśmy, że chcemy już dziecko :-)
 
Qrcze, dziewczyny, nie chcialam doprowadzac Was do lez :eek:, ale jak teraz przeczytalam sobie tego posta, to tez mi sie oczy zamglily :tak:
I powiem dzis jeszcze, ze naprawde fajnie, ze jestescie :happy2:

nat - hmmm, moze cos Mu dolega (zabki?) i potrzebuje wiecej bliskosci? Poza tym chyba do konca nie jest zdrowy, bo kojarze, ze pisalas, ze wciaz kaszle?
 
Onesmile​ jeden ząb (szesnasty z kolei) faktycznie się przebija, kaszel też prawda, że ma, ale nigdy wcześniej czegoś takiego nie było, a teraz potrzebuje po prostu, żebym była w pokoju, nie siedzę przy łóżeczku ani nic takiego. Nie wiem o co chodzi.
 
reklama
Do góry