dziewczyny mam starszny problem - Marysi się cos porobiło ze spaniem - od dwóch tygodni budzi się w nocy i beczy - ma sucho, jeś nie chce, pić nie chce. Uspokaja sie (ja ja uspokajam - czasem to i 3 godizny trwa - to znaczy usypia i budzi sie za 15 minut) no i zasypia - ale oczywiście nie śpi do 8 tak jak to miała w zwyczaju tyko się budzi o 4-5 na żarcie 9mimo ze o 24 dostaje jeść). A żeby było mało to od 4 dni wstaje o 6 wyspana i chce się bawić. A dzis przegięla i wstała o 5.15 - kłade ją później spać ale to nic nie daje bo sobie w dzień odbija (śpi 3 razy - przedtem spała 2 x po 45 minut a treaz 2 x po 45 i raz 2 godizny). Laski co mam robic... ??? Ciągniemy z chłopem resztką sił... Mozeliwe ze płącze przez zęby? Ma strsznie spuchniete dziasła - i chyba jej idą 4 zęby na raz - ale mozeliwe ze to trwa tyle czasu??? W dzień jest ok. I czemu tak wczesnie wstaje??? I TO WYSPANA BAŁAGAM O POMOC - KAŻDA RADA I UWAGA CENNA!!!!!!!!!!!!
reklama
Gluszek, to ja Ci powiem tylko tyle: WITAJ W KLUBIE.........
Dzisiaj mialam w pracy troche ciezszy dzien, lacznie ze spotkaniami, prezentacjami i innymi pierdolami - zalezalo mi na tym, zeby sie wyspac... Zaznaczam, ze Mateusz ma tak, jak Marysia od jakichs dwoch-trzech tygodni... Co zrobilo moje dziecko, zeby ulatwic mamusi?? Polozylo sie o 21, pierwsze rozdarcie z noszeniem na raczkach o 24 z minutami (niedlugo potem, jak sie polozylam), o 2 z haczykiem zazadal jedzenia, ok. 4 kazal sie poglaskac, o 5.40 zrobil sie glodny, a o 6.30 wstal i byl wyspany. Nie musze mowic, ze wygladalam na spotkaniu jak zombi i generalnie nie wiedzialam, jak sie nazywam?...
Tak wiec, Gluszek, rad nie bedzie.... Chociaz moze jedna - twardym trzeba byc a nie mietkim hehe, co nas nie zabije, to nas wzmocni
Dzisiaj mialam w pracy troche ciezszy dzien, lacznie ze spotkaniami, prezentacjami i innymi pierdolami - zalezalo mi na tym, zeby sie wyspac... Zaznaczam, ze Mateusz ma tak, jak Marysia od jakichs dwoch-trzech tygodni... Co zrobilo moje dziecko, zeby ulatwic mamusi?? Polozylo sie o 21, pierwsze rozdarcie z noszeniem na raczkach o 24 z minutami (niedlugo potem, jak sie polozylam), o 2 z haczykiem zazadal jedzenia, ok. 4 kazal sie poglaskac, o 5.40 zrobil sie glodny, a o 6.30 wstal i byl wyspany. Nie musze mowic, ze wygladalam na spotkaniu jak zombi i generalnie nie wiedzialam, jak sie nazywam?...
Tak wiec, Gluszek, rad nie bedzie.... Chociaz moze jedna - twardym trzeba byc a nie mietkim hehe, co nas nie zabije, to nas wzmocni
...a bylo, Gluszek, bylo - u nas tez.... od 21 do 6 nad ranem juz bylo..... a tu mokra dupa, nie ma spania.....
No przykro mi, ze Cie przygniotlam do podlogi..... Ale nie lepiej Ci z tym, ze nie Ty jedna wstajesz w nocy??... ;-)
TRZYMAJ SIE!! Jeszcze bedzie normalnie, jeszcze bedzie przepieknie.....
No przykro mi, ze Cie przygniotlam do podlogi..... Ale nie lepiej Ci z tym, ze nie Ty jedna wstajesz w nocy??... ;-)
TRZYMAJ SIE!! Jeszcze bedzie normalnie, jeszcze bedzie przepieknie.....
Oj u nas tez jest wstawanie, czasem tylko raz o 12 na jedzenie i potem spanie do 7 a czasem było i ze 3-4 razy z płaczem (ostatnie 3-4 tyg) Lekarz zstwierdził że to normalne że dziecko zaczęło się budzić chociaz przesypiało całe noce - że taki wiek
Poza tym Głuszek jak jej górne idą to pewnie i przez zęby - u nas takie spuchnięte bulwy były chyba z miesiąc zanim wyszły - a opornie to szło bo w dodatku te zębole dwa razy większe niż dolne
Poza tym Głuszek jak jej górne idą to pewnie i przez zęby - u nas takie spuchnięte bulwy były chyba z miesiąc zanim wyszły - a opornie to szło bo w dodatku te zębole dwa razy większe niż dolne
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Powiem ze jako mama zębatej paszczy potwierdzam iz najgorzej jest jeszcze zanim zęby przebija sie przez dziąsła wtedy podobno najgorzej boli i dzieciaki sa niespokojne - to tez zaobserwowalam, a jak juz zabek widac to wszystko wraca do normy:-)
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
No to Kuba przybija Marysi piątkę. Też pieroniec mały spał do 6 i byłam cała happy a teraz od tygodnia poprzestawiało mu się zupełnie i chodzi spać o 17-18 a wstaje megawyspany o 4-5. Dziś trochę przegiął bo wstał o 3 i już cały w skowronkach. A ja w pracy chodzę na rzęsach Mam nadzieję że to zęby bo długo tak nie wytrzymamy
reklama
Kobietki, trzymajmy sie dzielnie! W koncu to nie koniec swiata - ile to razy sie mialo maraton imprezowy i nie spalo pare nocy z rzedu hehehe?... ;-) A tu tylko (!!!!) trzeba wstac kilka razy, ponosic, poprzytulac i nakarmic - a poza tym przeciez mozna spac!!
Poza tym, jak Sylwia mowi, ze to przechodzi, to trzeba Jej wierzyc - w koncu Wojtus jest Przodownikiem Zebowym w naszym skromnym gronie, to Mamusia sie juz zna na tym temacie
Poza tym, jak Sylwia mowi, ze to przechodzi, to trzeba Jej wierzyc - w koncu Wojtus jest Przodownikiem Zebowym w naszym skromnym gronie, to Mamusia sie juz zna na tym temacie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 622
Podziel się: