reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sen i spanie

Gluszek, u nas nawet nawilzacz chodzi cala noc i tez nie zawsze to pomaga :-( ...ja sie dzisiaj obudzilam w srodku nocy kompletnie zatkana, Maly tez nie mial lekko... A czasami jest zupelnie ok, nie wiem od czego to zalezy...
 
reklama
U mnie pomaga całkiem przypadkiem suszenie prania w domu bo nie mam gdzie i jest aż za wilgotno - woda mi płynie po oknach i ścianach przy oknie a jak wywiesze dużą ilość prania i włącze kaloryfery (normalnie nie grzeje bo mamy za ciepło) to mam jak w saunie ... Wilgotność dochodzi do 70% a normalnie w lato było niewiele ponad 40%
 
u nas jest do spania zawsze temp.w granicach do 21 stopni...

Jezeli ja mam zapchany nos albo mam zatoki to najlepiej mi pomagaja krople OLBAS OIL...Dla mnie sa rewelacyjne!!!!Ale niestety mozna je stosowac dopiero po pierwszym roku dziecka...
 
Patrycja ale w Polcse chyba ich nie ma :-(
A ja ponowie pytanie do ma, których dzieci nie śpią - CZY ONE WAM SAME USYPIJA CZY JE USYPIACIE??????
 
Gluszku wlasnie z polski je mam :-) ...A moje dziecko to trzeba ostatnio usypiac...na rekach....:wściekła/y: Wlasnie to robi moj Adam bo ja juz na dzis jej rykow i wybrykow mam dosyc...:eek: A tak mi ladnie sama zasypiala ...:-(
 
Gluszku na razie Julka usypiam bo chyba tak trzeba nazwac to co robie - a robie tak, ze jak sie obudzi to wchodze, klade mu dlon na piersi i cos tam powiem, albo poklepie po plecach jak lezy na boku. Nie wyjmuje go z lozeczka i zasadniczo calosc zajmuje mi kilka minut, czasem pada jak za dotknieciem rozdzki od razu po dotknieciu. Troche to dziwne bo nawet z dosc histerycznego placzu potrafi w ciagu kilku sekund wrocic o snu:confused:
Jak jest bardziej rozbudzony zaczyna mnie zaczepiac to go zostawiam na 2-3 minuty, daje poplakac i po takich kilku sesjach zasadniczo odechciewa mu sie zabawy i wraca do snu.

W bardziej drastyczne metody i nauke naprawde samodzielnego zasypianai na razie sie nie bawie bo czeka nas kilka podrozy a wtych madrych ksiazkach zawszepisza ze jak sie zaczyna to trzeba miec przynajmniej 10 dni unormowanych i stabilnych. Tak wiec ja nauke zaczne pewnie duzo pozniej bo jak na razie to na spokojne, unormowany plan to nam sie nie zanosi.
Aha Gluszek u mnie wczesniej zasadniczo bardziej sprawdzila sie metoda z 'zaklinaczki niemowlat' czy jak tez te ksiazke zwali niz z 'usnij wreszcie'. Ta druga byla chyba zbyt radykalna.
 
Ja właśnie o to samo miałam zapytać, bo mnie chyba ktoś podmienił dziecko:baffled: . Każde "udanie się na spoczynek" to walka nerwów. Ja go na plecy on na raczki lub do wstawania, i tak wkółko, aż w końcu wymiekam i biorę go do chusty i potem takiego zachipnotyzowanego układam do snu.
 
A mnie to czasami chce sie z nerow do ksiezyca wyc :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:

To juz nie taka kruszynka...zreszta co ja tu gadac bede wiecie jak w dupsko daja te kilosy...
 
No to jeśli wam moge coś zasugerować. Moja robiła takie CYRKI PRZED SPANIEM ZE HEJ I W NOCY TEZ. Też nie wierzyłama wzadne metody ksiazekowe ale przekonałao mnie takie stiwrdzenie :też byscie sie wytraszyli gdybyscie usnęłi w sypialnie a jak sie obudzilibyscie sie, w ogrodzie". tak sie dzieje z dziećmi które nie umieja usnać bez usypiania. Dziecki musi usnac samo. Moze mieć jakieś swoje gadżety- moja ma smoka, misia i pieluszke. Jak sie dziecko przebudzi w nocy to nie potrzebuje mamy do ponownego uśniecia tylko samo umie usnać. TO O TO CHODZI!!!! Dzieci się budzą w nocy zawsze. Nie liczcie ze tak nie bedzie. Sedno sprawy tkwi w tym, czy umieją usnać same czy musi to być mama. Moja nawet jak smoczek jej wypadnie to sobie sama weźmie.
Ja oczywiscie ni mówię o takich sytuacjach z edziecko sie budzi bo boolą je ząbki, są głodne albo jest im za gorąco albo chce im sie pić. takie sytuacje się zdażają ale generlanie mozna temu zaradzić przed spaniem.
Zrobicie jak uważacie - oczywiście to wasza decyzja i WASZ sen ale ja zredukowałm liczke budzień z 20 razy do 1 na jedzenie czasem je 2 razy!!!! zdaża się jej obudzić czasem ale wtedy zawsze czekam czy bedzie wrzask czy powkęka chwilę i usnie sama.
Nie czuję że robie źle. Bo dizęki temu Marsyia jest ogodna, wyspana, małao płacza, super się rozwija. Ja etz ejstem wyspana (choć przez BB troszkę mniej niz powinnam :-) ). Ale oszacujcie same

20 razy budzenia a 1 max 2 razy budzenia!!!!!!
 
reklama
Głuszek ale jaką metodę stosowałaś? Bo ja przy "Uśnij wreszcie" po 20 minutach wrzasku wymiękam i mam takiego mega doła, że nie daję rady psychicznie (taki to już mam silny charakter :-D ). Ale moja koleżanka przetrwała pierwsze dni i też ma spokój z usypianiem
 
Do góry