Mój ssał smoka przez około 4 miesiące od 3 tyg poczynając a od paru tygodni pluje nim na odległość!!! Nie chciałam mu w ogóle dawać smoka-taki był plan ale miał tak silny odruch ssania że mógł godzinami lezeć przy piersi i ją ssać a ja nie miałam na to siły!!! Tylko nie wiem czy teraz się cieszyć bo jak już go wypluje to wsadza do buzi kciuka... tylko jeszcze moja mama czasem wmusza w niego smoka ale bardzo sporadycznie - zwłaszcza jak jest na dworze i nie może sobie possać kciuka a chce mu się spać...także obawiałam się uzależnienia od smoka teraz boję się uzaleznienia od kciuka ale może mu przejdzie tak jak ze smokiem
reklama
Baska moj mial taki okres kiedy non stop ssal kciuka i tez sie balam i zalowalam, ze smoka nie chce bo latwiej by bylo od smoka niz od kciuka oduczyc - no ale mu przeszlo. Teraz nie ssie niczego i tylko czasem jak jest zmeczony i widze ze ma trudnosci z zasnieciem w dzien i zaraz zacznie marudzic to smok nas ratuje. Jak juz usypia to wypluwa wiec smoka uzywamy naprawde sporadycznie i mnie to cieszy.
No mowiac o spaniu to u nas od kilku dni znowu trening. Maly na wyjezdzie zauwazyl ze jak marudzi to mama go od razu bierze (bo nie chce obudzic calego hotelu;-)) no i probowal w domu wyludzic takie postepowanie. Nie dosc ze przez to wyjmowanie i tulenie to noce na wyjezdzie byly ciezkie to jeszcze dwie po powrocie tez. Przedwczoraj bylo juz lepiej (choc zafundowal mi godzinna prtzerwe w spaniu od 3 do 4) a wczoraj juz zupelnie luksus bo poszedl spac o 9, obudzil sie o 24 - zjadl, potem wybudzil o 2 ale ylko na 10 minut bez jedzenia, zasnal i obudzil sie o 6.20. Jak dla mnie to raj po tych wczesniejszych nockach gdzie pobudka byla co 2 godziny a jedynym rozwiazaniem piers albo wspolne spanie (pierwszy raz spalam z Julkiem i musze powiedziec ze po dwoch dretwych i obolalych nockach - bo sie balam ruszyc - trzecia byla ok i nawet to przyjemne takie male ciepelko miec kolo siebie;-) No ale taki luksus to tylko w hotelu w domu sobie nie pozwalam (choc moze nawet bym chciala z raz czy dwa - w koncu maluchy tak szybko rosna..)
Zobaczymy jak nam dzisiejsza nocka minie.
A w dzien spanie byle jakie i ciagle u mnie na kolanach;-(
No mowiac o spaniu to u nas od kilku dni znowu trening. Maly na wyjezdzie zauwazyl ze jak marudzi to mama go od razu bierze (bo nie chce obudzic calego hotelu;-)) no i probowal w domu wyludzic takie postepowanie. Nie dosc ze przez to wyjmowanie i tulenie to noce na wyjezdzie byly ciezkie to jeszcze dwie po powrocie tez. Przedwczoraj bylo juz lepiej (choc zafundowal mi godzinna prtzerwe w spaniu od 3 do 4) a wczoraj juz zupelnie luksus bo poszedl spac o 9, obudzil sie o 24 - zjadl, potem wybudzil o 2 ale ylko na 10 minut bez jedzenia, zasnal i obudzil sie o 6.20. Jak dla mnie to raj po tych wczesniejszych nockach gdzie pobudka byla co 2 godziny a jedynym rozwiazaniem piers albo wspolne spanie (pierwszy raz spalam z Julkiem i musze powiedziec ze po dwoch dretwych i obolalych nockach - bo sie balam ruszyc - trzecia byla ok i nawet to przyjemne takie male ciepelko miec kolo siebie;-) No ale taki luksus to tylko w hotelu w domu sobie nie pozwalam (choc moze nawet bym chciala z raz czy dwa - w koncu maluchy tak szybko rosna..)
Zobaczymy jak nam dzisiejsza nocka minie.
A w dzien spanie byle jakie i ciagle u mnie na kolanach;-(
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
u nas tez smok od czasu do czasu, w zasadzie wlaśnie słuzy do usypiania, gdy mala marudzi, ale jak tylko zaśnie to sama wypluwa. Natomiast co się poprawiło to spanie w dzień)) Mala zasypia koło 9 do 10.30 i potem koło 16 do 17. Poczatkowo nauka była przy uzyciu wózka, ale ostatnie dni to już i bez niego się obyło. I to mnie bardzo cieszy, jest szansa, że nie będzie męczyła się w żłobku tylko ładnie pośpi, ale to pewnie też kwestia będzie przyzwyczajenia się do nowego miejsca.a jeżeli chodz o smoka, to dopiero smok z aventu małej spasowal, wczesniej cała furę innych odrzuciła...a i na dodatek ten jest niebieski......może jej te cukierkowe różowe nie pasowaly))
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
A ja muszę bardzo ucałować Głuszka za książkę bo dzięki radom (tfu tfy rzeby nie zapeszy) juz trzecią noc się wysypiam. Przedtem wyglądało to u mnie tak 18-19 cen do 23 (karmienie) potem 2 (karmienie) i później co ok. godzinka do 5-6 i już pełna pobudka. A teraz 20-20:30 spanie o pierwszej wiercenie więc daję smoka i sen do 5:30. Jak dla mnie bomba. Głuszek jak cię spotkam to obiecuję ponosić na barana :-)
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Sumka jak powiesz co to za ksiazka to obiecuje pomoc w noszeniu GLUSZKA ;-)
...bo u nas dzis tragiczna...pobodka na mleko juz o 01:00 byla a powinna conajmniej godzine pozniej...potem o 3:44 a powinno byc ok.05:30...Musialam tez w miedzyczasie (w nocy) ululac bo sie krecila i stekala nie mogac zasnac...Ale potem jak sie we mnie wtulila to poprostu BoMba-taka ciepluchna,mieciutka i pachnaca...miala na moim polizku ta swoja malenka lapke i przytulone bylysmy do siebie czolami...Cudownie bylo,,,
...bo u nas dzis tragiczna...pobodka na mleko juz o 01:00 byla a powinna conajmniej godzine pozniej...potem o 3:44 a powinno byc ok.05:30...Musialam tez w miedzyczasie (w nocy) ululac bo sie krecila i stekala nie mogac zasnac...Ale potem jak sie we mnie wtulila to poprostu BoMba-taka ciepluchna,mieciutka i pachnaca...miala na moim polizku ta swoja malenka lapke i przytulone bylysmy do siebie czolami...Cudownie bylo,,,
sumka jaka ksiazka, ta o zawijaniu??? musze napisac do gluszka zeby mi przyszlala...
u nas 4 pobudki w nocy
a dni sa tragiczne, Mati caly czas marudzi, spac nie chce, bawic sie sam nie chce, tylko na rece
oszaleje, normalnie oszaleje, w kolko tylko wyje, az mi sie plakac chce....
juz nie wiem co mam robic, smoczka nie chce, probowalam roznych sposobow i roznych smoczkow...
od paitku taki marua sie zrobil ze szok, nic nie pomaga...
u nas 4 pobudki w nocy
a dni sa tragiczne, Mati caly czas marudzi, spac nie chce, bawic sie sam nie chce, tylko na rece
oszaleje, normalnie oszaleje, w kolko tylko wyje, az mi sie plakac chce....
juz nie wiem co mam robic, smoczka nie chce, probowalam roznych sposobow i roznych smoczkow...
od paitku taki marua sie zrobil ze szok, nic nie pomaga...
a zaczelo sie w piatek, mail dwie szczepionki, ta co miesieczna i pzreciw wirusowi Rota, dostal wysypki a miejsce wklucia mocno sie zaczerwienilo i napuchlo i takie twarde bylo, teraz i jedno i drugie schodzi, moze to od tego, tez tak mialyscie...moze dlatego jest taki marudka...
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
To ta książka uśnij wreszcie, ja dostałam od Głuszka elektronicznie ale i tak zamówiłam na allegro bo nie umiem czytać z ekranu Uśnij wreszcie (140312498) - Aukcje internetowe Allegro
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Sumka a czy bylby to dla Ciebie problem zeby mi przeslac rowniez elektronicznie-wydrukowalabym sobie...(?)
reklama
Aniu moj po pierwszym szczepieniu mial temperature i marudzil, po drugim byl ok. Od piatku do srody to dosyc dlugo...? Normalnie chyba dwa dni po moga byc maluchy marudne - no ale pewnie to tak jak wszystko rzecz osobista i kazdy reaguje inaczej.
A to nie zeby przypadkiem?
U nas tez dzis znow maly trenowal moja wytrzymalosc. 21 poszedl spaz, zbydzil sie przed 24 zjadl i zasnal a potem budzil sie o 1.30, 3.30, 5.30..:-(
Fakt ze za kazdym razem na jakies 10 minut tzn. trzy moje wejscia do pokoju przy czym jak go dotykalam to sie od razu uspakajal,wychodzilam byl placz a za trzecim razem po moim wyjsciu zaczynal ale od razu sam przestawal i zasypial - czyli tak jakby wiedzial ze to nic nie da. W sumie mysle ze te maluchy rzeczywiscie sprytne sa i dobrze wiedza co jest grane. Mam nadzieje ze jutro znow bedzie lepiej bo dzis juz sobie darowalam dalsze spanie i o 5.30 na bb;-):-)
Ell a o ktorej Otylka wstaje ze tak wczesnie o 9 w dzien zasypia?
A to nie zeby przypadkiem?
U nas tez dzis znow maly trenowal moja wytrzymalosc. 21 poszedl spaz, zbydzil sie przed 24 zjadl i zasnal a potem budzil sie o 1.30, 3.30, 5.30..:-(
Fakt ze za kazdym razem na jakies 10 minut tzn. trzy moje wejscia do pokoju przy czym jak go dotykalam to sie od razu uspakajal,wychodzilam byl placz a za trzecim razem po moim wyjsciu zaczynal ale od razu sam przestawal i zasypial - czyli tak jakby wiedzial ze to nic nie da. W sumie mysle ze te maluchy rzeczywiscie sprytne sa i dobrze wiedza co jest grane. Mam nadzieje ze jutro znow bedzie lepiej bo dzis juz sobie darowalam dalsze spanie i o 5.30 na bb;-):-)
Ell a o ktorej Otylka wstaje ze tak wczesnie o 9 w dzien zasypia?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 623
Podziel się: