reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sen 2- latka.

Kiciusia

Fanka BB :)
Dołączył(a)
12 Lipiec 2019
Postów
170
O której Wasze 2- letnie dzieci chodzą spać? Chciałabym wiedzieć, czy tylko moje są tak problematyczne że spaniem.
 
reklama
[emoji15]A o której wstaje? Czy ma jakieś drzemki w dzień?

Wstaje tak 7-8 [emoji85] W dzień ma drzemkę 1-1,5h [emoji2960]
Ale ja od początku mocno ustawiałam jej dzień żeby chodziła spać wcześnie, bo chcę mieć wolne wieczory :) Starsza siostra nie była taka łaskawa bo wstawała o 5.30, a ta to śpioch [emoji23]
 
Moja córka jako noworodek bardzo mało spała. Książkowe że dziecko tylko je i śpi, to nie ona była. Bardziej je i nie śpi.
Całe dwa lata to może kilka razy zasnęła o 21 - to najwcześniej. Zwykle 22-23. Teraz przesunęło jej się i nawet jak jest szykowana i kładziona o tej 22, to zasypia dopiero około północy. Pobudki przez te dwa lata to średnio od 8 do 10. Drugie dziecko jest małym niemowlakiem i zasypiało wcześniej, ale ostatnio też przejęło od siostry późne zasypianie.
O tej 22 to rozumiem. Ale o północy, to już jest męczące.
 
W tym wieku moje dzieci nie spały już w dzień. Koło 18:30 jadły kolacje, potem koło 19:00 kąpiel i max. 20 już spały. Wstawały koło 6-7, ale ja na 8:00 do pracy, one do żłobka.

Natomiast ja jako dziecko chodziłam spać o 22-24, spałam do 10 ;) moja mama miała podobno dość, ale nie dało się nic na to poradzić. Śmiesznym faktem jest historia, że mając nie całe 3 lata byłam jedną z niewielu osób, które dotrwały do końca wesela brata mojego ojca czyli jakieś 4-5 rano :D
Nadal jestem typem osoby, który najlepiej funkcjonuje nocą, a w dzień by spał
 
W tym wieku moje dzieci nie spały już w dzień. Koło 18:30 jadły kolacje, potem koło 19:00 kąpiel i max. 20 już spały. Wstawały koło 6-7, ale ja na 8:00 do pracy, one do żłobka.

Natomiast ja jako dziecko chodziłam spać o 22-24, spałam do 10 ;) moja mama miała podobno dość, ale nie dało się nic na to poradzić. Śmiesznym faktem jest historia, że mając nie całe 3 lata byłam jedną z niewielu osób, które dotrwały do końca wesela brata mojego ojca czyli jakieś 4-5 rano :D
Nadal jestem typem osoby, który najlepiej funkcjonuje nocą, a w dzień by spał
Czyli wychodzi, że u nas to rodzinne. My z mężem też do późna robić.
 
Moja córka jako noworodek bardzo mało spała. Książkowe że dziecko tylko je i śpi, to nie ona była. Bardziej je i nie śpi.
Całe dwa lata to może kilka razy zasnęła o 21 - to najwcześniej. Zwykle 22-23. Teraz przesunęło jej się i nawet jak jest szykowana i kładziona o tej 22, to zasypia dopiero około północy. Pobudki przez te dwa lata to średnio od 8 do 10. Drugie dziecko jest małym niemowlakiem i zasypiało wcześniej, ale ostatnio też przejęło od siostry późne zasypianie.
O ej 22 to rozumiem. Ale o północy, to już jest męczące.
Witaj w klubie ;) na pocieszenie - prawie 3 latek i zdarza mu się przespać całe noce!

Poczytaj Magdę Komstę. Tutaj można sprawdzić wiele rzeczy, ale przede wszystkim podpowie, jak uregulować drzemki, bo to one powodują późne chodzenie spać. Ja żałuję, że odkryłam ją tak późno.
 
reklama
Moja córka w tym wieku najwcześniej zasypiała o 22. Zdarzało się,że o 23 lub nawet później. Dla mnie to była katorga mimo,że od noworodka był stały rytm. Kąpiel po 19 i o 20 już spała. Jak zaczęła chodzić do żłobka to niestety były przymusowe drzemki. I przez to ona wieczorem była wypoczęta i ciężko było ja położyć. To było takie koło zamknięte bo rano ciężko było ja dobudzić i w południe rzeczywiście potrzebowała tej drzemki. Tylko ja wieczorem miałam z nią przeboje. I od rana znowu było to samo. Odkąd poszła do przedszkola to chodzi spać 20-21 bo nie śpi już w dzień. Do tego aktywny dzień z dziećmi i przepis na wczesne pójście spać gotowy. I dla mnie to po prostu luksus mieć wolny wieczór w końcu.
 
Do góry