reklama
jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 899
Ja w ogóle nie rozumiem skąd te rozterki. Czy mąż rzeczywiście jest tam potrzebny? Niech siedzi w domu z dzieckiem. Jeżeli to jakaś szybka wizyta to po co targać ich ze sobą. Jeżeli nie wiesz jak dziecko zareaguje na butelkę to tym bardziej dziwi mnie pomysł jej podania w takiej sytuacji.
Berrry
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2023
- Postów
- 742
A ja trochę rozumiem, bo moje dziecko nie chciało w ogóle pić z butelki. Modyfikowanego z tych małych butelek też nie. Często to mój mąż sam mówił, że on woli wziąć wtedy wózek i pójść na spacer niedaleko przychodni, żebym mogła nakarmić jak wyjdę. Nie wiem ile zajmie ta wizyta, możesz spróbować odciągnąć, może akurat dziecko z chęcią wypije A jak nie to jeśli nakarmisz przed wizytą i nie będzie trwała wieki to na spokojnie powinni sobie poradzić, jeśli nakarmisz po wyjściu od lekarza
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 770
Ale jak Ciebie nie bedzie to siła rzeczy nie dostanie. Wizyta nie potrwa przeciez 3h, nakarmisz nawet w aucie od razu jak wrociszTo mały rozdarciuch. od razu szuka cycka po przebudzeniu.
ver6ena
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2024
- Postów
- 142
Autorka posta jest tydzień po porodzie… może poza silną potrzebą przebywania ze swoim dzieckiem, z którym chwilę temu stanowiła jedność nie jest w stanie prowadzić samochodu? Może nie ma prawa jazdy? Może nie czuję się na siłach rozstawać z mężem?
Hormony z dnia na dzień się nie mogą uregulować i wydaje mi się, że pojawiają się takie nieprzemyślane komentarze… przecież każdy ma inaczej, a tutaj krzywda się w żadnym przypadku nikomu nie stanie.
Jagoda rób swoje i będzie ok.
Nakarm przed i ewentualnie odciągnij trochę na zapas. Owiń folią aluminiową i zapakuj na dół torby. Tata i maleństwo sobie poradzą, a ty zaufaj
Hormony z dnia na dzień się nie mogą uregulować i wydaje mi się, że pojawiają się takie nieprzemyślane komentarze… przecież każdy ma inaczej, a tutaj krzywda się w żadnym przypadku nikomu nie stanie.
Jagoda rób swoje i będzie ok.
Nakarm przed i ewentualnie odciągnij trochę na zapas. Owiń folią aluminiową i zapakuj na dół torby. Tata i maleństwo sobie poradzą, a ty zaufaj
Dziękuję za wszystkie rady. Tak, nie mogłam prowadzić auta, a mąż chciał mnie zawieźć, ze względu na moje złe samopoczucie stad te rozterki co z dzidzią i karmieniem. Dziecko jest bardzo często przystawiane do piersi, ze względu na niską masę i tylko wtedy się uspokaja. Po awanturze przed wyjazdem udało zapakować córę do fotelika, całe szczęście przez cała wizytę spała, jedynie na powrocie strasznie zaczęła płakać. Pomógł chwilowo smoczek. Niestety z butelki nie bardzo chciała ssać mleko. Może akurat ten rodzaj butli jej nie odpowiadał-muszę wypróbować inne w razie kolejnej potrzeby karmienia.
NiebieskookaEM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2022
- Postów
- 4 436
U nas fajnie się sprawdzała momma LansinohDziękuję za wszystkie rady. Tak, nie mogłam prowadzić auta, a mąż chciał mnie zawieźć, ze względu na moje złe samopoczucie stad te rozterki co z dzidzią i karmieniem. Dziecko jest bardzo często przystawiane do piersi, ze względu na niską masę i tylko wtedy się uspokaja. Po awanturze przed wyjazdem udało zapakować córę do fotelika, całe szczęście przez cała wizytę spała, jedynie na powrocie strasznie zaczęła płakać. Pomógł chwilowo smoczek. Niestety z butelki nie bardzo chciała ssać mleko. Może akurat ten rodzaj butli jej nie odpowiadał-muszę wypróbować inne w razie kolejnej potrzeby karmienia.
Ale wiadomo, trzeba dopasować do dziecka
U nas fajnie się sprawdzała momma Lansinoh
Ale wiadomo, trzeba dopasować do dziecka
Dobrze wiedzieć. Mam jeszcze 3 butelki-jak te się nie sprawdzą to wypróbuję polecajkę.
reklama
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 6 770
Ja bym jednak nie dawała butli. Ryzykujesz, że dziecko potem odstawi się od piersi i będzie problem. Nie chce to nie chce, może zjeść w aucie, a może po powrocie do domu, na spokojnie.Dziękuję za wszystkie rady. Tak, nie mogłam prowadzić auta, a mąż chciał mnie zawieźć, ze względu na moje złe samopoczucie stad te rozterki co z dzidzią i karmieniem. Dziecko jest bardzo często przystawiane do piersi, ze względu na niską masę i tylko wtedy się uspokaja. Po awanturze przed wyjazdem udało zapakować córę do fotelika, całe szczęście przez cała wizytę spała, jedynie na powrocie strasznie zaczęła płakać. Pomógł chwilowo smoczek. Niestety z butelki nie bardzo chciała ssać mleko. Może akurat ten rodzaj butli jej nie odpowiadał-muszę wypróbować inne w razie kolejnej potrzeby karmienia.
Podziel się: