reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna na codzień...

a nie myslalam o fachowej pomocy czyli wizycie u jakiegos psychologa??
Jak nie mozesz isc (np. ze wzgledow finansowych) to sama musisz znalezc w sobie sile.
Jak maz wytrzezwieje to mu zapowiedz ze albo sie bierze w garsc i nie pije a ciebie traktuje z szacunkiem, albo odchodzisz.
Tylko czy masz gdzie isc???? Bo zrozumialam ze na rodzicow nie masz za bardzo co liczyc... :-(
 
reklama
Witam, nie wiem czemu nagle zrobiło się cicho na forum, myślę, że to bardzo dobry pomysł na jego trwanie, w końcu więcej chyba jest kobiet niedocenianych w związku, które są w nim bo mają dziecko i powody, dla których wahają się lub nie mogą odejść od kobiet samotnych. Niestety myślę, że dobrze wiem z doświadczenia o czym piszecie:-(
 
Witaj, nie zazdroszczę Twojej sytuacji. Musisz jednak pamiętać, że masz dla kogo żyć i ciągłe upokażanie ze strony Twojego męża tylko pogłębi twój obecny stan. Nie pozwól, że by pomiatał Tobą. Wiem, że to trudne, ale musisz znaleźć w sobie tyle siły, żeby wytrzymać. Musisz zbierać siły na to co będzie po porodzie. Być może, że i jemu otworzą się oczy jak maleństwo przyjdzie na świat. Dziecko wiele zmienia. U mnie było podobnie. Jak byłam w 5 m-cu ciąży mąż mnie zdradził (po 7 latach małżeństwa). Dowiedziałam się o tym dopiero po roku czasu, kiedy to jakiś zazdrosny mąż zapukał do moich drzwi i poinformował mnie o romansie mojego męża z jego żoną. Przyznał się, ale już chyba nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Od narodzin naszej córki jest w niej tak zakochany, że zdał chyba sobie cobie sprawę jak bardzo nie chciałby patrzeć, żeby jego córka cierpiała. Budujemy na nowo nasz związek i mam nadzieję, że się uda. Może i u Ciebie będzie tak samo. Trzymam kciuki i głowa do góry.
Pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
Zadaj sobie pytanie czy lepiej żyć samej z dzieckiem w spokoju i poszanowaniu do samej siebie czy bez wzajemnej miłości i szacunku do twojej osoby przez mężą.
Oczywiście możesz poczekać do narodzin dziecka może się zmieni coś ale jeśli nie to lepiej będzie ci samej.
Pozdrawiam
 
Do góry